Informacje
19-05-2017
Wystarczyło kilka ciepłych dni i... szkodniki nadrobiły stracony czas. Praktycznie w całej Polsce jednocześnie na rzepaku można spotkać słodyszki i pryszczarki. Ale to nie wszystko: w natarciu są także choroby grzybowe.
Wystarczyło kilka ciepłych dni i... szkodniki nadrobiły stracony czas. Praktycznie w całej Polsce jednocześnie na rzepaku można spotkać słodyszki i pryszczarki. Ale to nie wszystko: w natarciu są także choroby grzybowe.
– Pogoda sprzyja chorobom powodowanym przez grzyby, więc obserwujemy ich naprawdę duże nasilenie. Do tej pory było tylko wilgotno, a teraz jest wilgotno i ciepło, więc wiele patogenów dostało dodatkowy czynnik powodujący jeszcze szybsze rozprzestrzenianie się wśród roślin. W Wielkopolsce obserwujemy prawie wszystkie choroby typowe dla rzepaku: zgniliznę twardzikową, szarą pleśń, czerń krzyżowych, suchą zgniliznę kapustnych... W wielu miejscach występują jeszcze chowacze, nadal widać słodyszki i zaczął pojawiać się pryszczarek kapustnik. Tak wielkiej rozmaitości szkodników i patogenów w jednym czasie dawno nie było
– powiedział nam Andrzej Obst, specjalista ds. ochrony roślin Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.
Rolnicy z centralnej Polski są zaskoczeni takim rozwojem sytuacji.
– Mnie się wydawało, że w tym roku nie będzie kłopotów ze słodyszkiem, a jednak są. Miałem nadzieję, że te szkodniki, które przyhamował chłód już nie powrócą, ale okazuje się, że natury oszukać się nie da. Pracy jest teraz tyle, że nie wiadomo w co ręce włożyć
– mówi Michał Kalinowski, rolnik z województwa kujawsko-pomorskiego.
Dlatego dobrym pomysłem jest połączenie zabiegów w ochronie rzepaku.
– Można łączyć zabiegi fungicydowe z insektycydowymi i warto to robić, choć koniecznie należy pamiętać o dobrostanie pszczół, więc opryski róbmy tak, by nie zaszkodziły owadom zapylającym. Powoli przychodzi czas na oprysk na opadający płatek czyli ostatnią dawkę fungicydów w rzepaku. Zabieg środkami ochrony roślin, wykonywany w czasie, gdy opadają pierwsze płatki z kwiatów pędu głównego, ma na celu zwalczenie zgnilizny twardzikowej, czerni krzyżowych i szarej pleśni. Użycie fungicydu do zabiegu to przede wszystkim ochrona przed zgnilizną twardzikową i czernią krzyżowych. Wskazaniem do wykonania zabiegu jest pojawienie się w uprawie pierwszych oznak porażenia zgnilizną twardzikową. Można ten zabieg połączyć z zabiegiem przeciwko pryszczarkowi, słodyszkowi czy chowaczom
– dodaje Andrzej Obst.
Z chorób wywoływanych przez grzyby największym zagrożeniem dla rzepaku w ciepłą i wilgotną pogodę może być czerń krzyżowych. Objawy występują na różnych częściach roślin rzepaku we wszystkich stadiach rozwoju. Choroba największe szkody powoduje w warunkach dużej wilgotności powietrza, utrzymującej się przez dłuższy czas w okresie wykształcania łuszczyn i dojrzewania rzepaku - a wykształcanie łuszczyn wkrótce się rozpocznie. Z tego też powodu dużym zagrożeniem dla rzepaku są pryszczarek kapustnik i chowacz podobnik, które trafiły na znakomitą pogodę. Chowacz podobnik ułatwia pryszczarkowi składanie jaj w łuszczynach, dlatego często naloty muchówek pryszczarka występują w tym samym czasie, co chowacza podobnika. Łuszczyny rzepaku opanowane przez pryszczarka kapustnika przedwcześnie żółkną, nabrzmiewają, kurczą się i przedwcześnie pękają. Skutkiem tego jest osypywanie się nasion.
Ponieważ obydwa szkodniki: pryszczarek i chowacz podobnik występują razem, próg szkodliwości pryszczarka określony jest w zależności od intensywności nalotów chowacza. Dlatego zabiegi zwalczające wykonuje się w przypadku stwierdzenia:
• średnio 5 uszkodzonych łuszczyn na 1 roślinie
• 1 pryszczarka kapustnika na 1 roślinie - przy słabym wystąpieniu chowacza podobnika
• 1 pryszczarka kapustnika na 3-4 roślinach - przy silnym wystąpieniu chowacza podobnika.
Jednak problemy są nie tylko w rzepaku. Także w zbożach obserwowane jest duże nasilenie szkodników, a mączniak prawdziwy zbóż i traw w taką pogodę, jaką mamy od kilku dni, może się rozwijać praktycznie bez przeszkód. Jak więc skutecznie chronić zboża? - o tym w przyszłym tygodniu.
Beata Kozłowska/ fot. pixabay.com