O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

30-03-2017

Autor: Marzena Deresz

Syzyfowe prace: kamienie zbierają dziś maszyny, ale...

Syzyfowe prace: kamienie zbierają dziś maszyny, ale...

Rolnicy uprawiający kamieniste pola z goryczą pytają: dlaczego na jednym polu kamienie są co roku, a gdzie indziej nie ma ich wcale? 

Kilkadziesiąt lat temu młodzież szkolna jeździła na pola PGR-ów zbierać kamienie. Dziś i to można zrobić maszyną. Jednak rolnicy uprawiający kamieniste pola z goryczą pytają: dlaczego na jednym polu kamienie są co roku, a gdzie indziej nie ma ich wcale?

 

– Nie ma dziś PGR-ów i nie ma chętnych do zbierania kamieni. Nikt nie chce wykonywać takich prac, dlatego wymyślono maszyny, które mogą to zrobić za rolnika. Agregat jedzie, podgarnia i zbiera kamienie do pojemnika, a ja zastanawiam się, dlaczego ja i moi sąsiedzi takie prace musimy wykonywać co roku, podczas gdy w sąsiedniej wsi kamieni na polu wcale nie ma

 

– powiedział nam Jan Wilk, rolnik z woj. łódzkiego.

W wielu zakamienionych wsiach są firmy, które proponują usługowe zbieranie kamieni z pola. Oczywiście maszynowo. Jednak pomimo zbierania kamienie pojawiają się co roku. Nowe.

 

– Kiedyś, gdy pomagałem dziadkom i rodzicom zbierać kamienie ręcznie myślałem, że ktoś te zebrane wcześniej kamienie rozrzuca z powrotem. Dziś już wiem, że tak nie jest, ale nie mogę się nadziwić, że każdego roku jest ich tak samo dużo, a może nawet coraz więcej

 

– dodaje Jan Wilk.

Każdy z rolników, który ma kamieniste pole wie, że kamienie zbierać trzeba.

 

– Kiedyś się zbierało kamienie, żeby koń się nie potykał i maszyny nie psuły, dziś koni na wsi już nie ma, ale na polu uprawnym kamieni być nie może. Rzeczywiście tak jest, że w niektórych regionach grunt jest kamienisty, a niewiele dalej problemów nie ma. Z moich obserwacji wynika, że tam, gdzie w glebie na głębokości od 0,5 m do 1 m zalega warstwa gliny tam kamieni nie ma, bo nie są w stanie przez tę warstwę się przedostać. Tam, gdzie głębsze warstwy gleby są lżejsze, kamieni jest znacznie więcej. Podejrzewam, że naturalne ruchy gleby podczas uprawy, deszcze oraz zamarzanie i rozmarzanie gleby naturalnie wypychają kamienie ku górze

 

– mówi Łukasz Kowalski, doradca rolniczy z Wąrgowca z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu.

Tę opinię potwierdza Jerzy Pawlak, inżynier mechanizacji rolnictwa z Krakowa.

 

– Zwróćmy uwagę, ze kamienie pojawiają sie co roku, ale przede wszystkim po zimie. Dzieje się tak dlatego, że zimą woda, która się gromadzi pod kamieniem zamarza i zwiększając swoją objętość wypycha kamień do góry. Tworzą się igły lodowe prostopadle do powierzchni. Kiedy lód sie topi, kamienie nie mogą już powrócić na wcześniejsze miejsce, bo zapełniła je osypująca się podczas rozmarzania ziemia. Dlatego kamienie znajdujące się w glebie powoli lecz konsekwentnie wędrują w górę, aż nie znajdą sie na powierzchni gruntu. I wtedy trzeba je zbierać

 

– wyjaśnia nam inżynier Pawlak.

Wszystko więc wskazuje na to, że rolnicy, którzy uprawiają kamieniste pola muszą się po prostu pogodzić z tym, że zamarzanie i rozmarzanie gruntu stopniowo wypycha głębiej leżące kamienie ku górze. Gdyby kamienie nie były problemem w wielu krajach, nie powstałyby maszyny do ich zbierania. Maszynowe zbieranie kamieni jest znacznie mniej kłopotliwe i szybsze niż ta sama praca wykonywana ręcznie, ale trzeba przyznać, że jest to prawdziwa syzyfowa praca: każdego roku od nowa...

 

Beata Kozłowska/ fot. swiatrolnika.info

swiatrolnika.info 2023