Ze względu na panujące przymrozki Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał w ostrzeżenia pierwszego stopnia. Mimo astronomicznej wiosny, wszystko wskazuję na to, że na cieplejszą pogodę trzeba będzie jeszcze poczekać. W ciągu ostatni kilku dni znacząco spadła temperatura powietrza w za dnia, jak i w nocy, miejscami nawet do -16^oC.

Przymrozki – pierwszy stopień ostrzeżenia IMGW

Ostrzeżenie dotyczące przymrozków, o którym mowa, jest najlżejszym w trójstopniowej skali IMGW, jednakże powinniśmy zachować ostrożność. Zgodnie z definicją ostrzeżenia pierwszego stopnia, należy być przygotowanym na pojawienie się warunków pogodowych sprzyjających wystąpieniu niebezpiecznych zjawisk meteorologicznych. Zjawiska te wywołują straty materialne lub zagrażają życiu bądź zdrowiu, a samo prowadzenie działalności w owym okresie jest utrudnione i niebezpieczne. Przez ostatni tydzień, w którym to marcowe przymrozki dały o sobie znać, najniższa odnotowana temperatura wynosiła do -16 ^oC w dolinach karpackich. Na znacznym obszarze kraju przymrozki mają utrzymywać się także w nocy z czwartku na piątek (do -2^oC, a przy gruncie do -4^oC). Województwa, które, nie muszą obawiać się niskich temperatur to: zachodniopomorskie, lubuskie, wielkopolskie, dolnośląskie, opolskie oraz znaczna część obszaru woj. łódzkiego i świętokrzyskiego. 

Wpływ przymrozków na czereśnie

Najbardziej przymrozki odczuli producenci czereśni w nocy z 23 na 24 marca. Mróz uszkodził wówczas nabrzmiałe pąki. Jednakże straty na wysokości 50% gospodarze liczą już od samego początku małych przymrozków. Gospodarstwa, które znajdowały się w cieplejszym obszarze, tj. temperatura w nocy dochodziła tam do -10 ^oC szacują straty w odmianie Techlovan na poziomie 42%, natomiast w odmianie Summit – 30%. Plantacje w zimniejszych rejonach Polski, np. w Sandomierzu informują, że ich mróz pozbawił już 70% czereśni. Najbardziej narażone są zawsze pojedyncze pąki, ponieważ te gromadzące się na krótkopędzie są w lepszym stanie. Niektórzy sadownicy już powracają w myślach do roku 2017 i obawiają się dalszych skutków przymrozków.

Przymrozki i ich wpływ na jabłonie

Ostatnie przymrozki dały się we znaki również jabłoniom. Ich pąki zostały uszkodzone przez niskie temperatury odnotowane w ostatnich dniach. Straty w jabłkowych sadach są o wiele mniejsze niż te w czereśniowych, jednakże zasługują one na odnotowanie. Sadownicy prognozują, że z uszkodzonych pąków i tak powinny wyrosną owoce, jednakże będą  zdeformowane i o wiele mniejsze. Nie da się natomiast oszacować stopnia procentowego strat wywołanych marcowymi przymrozkami. Pąki jabłoni są odporne na niskie temperatury podczas wschodu słońca, jednakże ciągłość w przymrozkach znacznie obniża ich jakość. Producenci jabłek czekają na zakończenie przymrozków by móc ocenić swoje straty.

Czytaj także: Kukurydza – co wiadomo u progu sezonu wiosennego?

Oziminy, a marcowe przymrozki

Największe skutki obecnych przymrozków będą widoczne już po ociepleniu. Rolnicy najbardziej obawiają się o rzepak, który już wybił pędy, a nawet i wypuścił pąki kwiatowe. Marcowy przymrozek może wywołać uszkodzenia kwiatów i pęknięcia łodyg, co stworzy idealne miejsce dla rozwoju patogenów chorobotwórczych. Kolejnym zagrożonym zbożem może być jęczmień ozimy, który właśnie teraz wykształcił obfitą biomasę. Pozostałe rodzaje roślin uprawnych może nie odczuć ostatnich przymrozków.

Rzepak, a marcowe przymrozki

W marcu rzepak na wielu plantacjach jest na etapie intensywnego wydłużania łodygi. Niektórzy rolnicy posadzili go jednak szybciej i dobrze odżywili. dzięki czemu rzepak zdążył już wypuścić pierwsze paki kwiatowe. Jednorazowe przymrozki nie są aż tak niebezpieczne dla rośliny, która jest na etapie wydłużania się łodygi i formowania zielonych pąków kwiatowych, jednakże ciąg niskich temperatur może na nie wpłynąć negatywnie. Większy problem stanowią przymrozki dla rzepaku, który już zaczął kwitnąć.

Uszkodzenia w rzepaku po marcowych przymrozkach

Przymrożony rzepak więdnie i jest wiotki. Ponadto opuszczają się wierzchołki pędu głównego. Jeżeli przymrozki miną dość szybko, kwiatostany powinny się podnieść bez uszkodzenia, jednakże utrzymujące się minusowe temperatury mogą wywołać uszkodzenie pąków, które opadną i zmniejszą w ten sposób liczbę kwitnących kwiatów. Najbardziej narażone są rośliny, na których nie wykonano wiosennego skracania, gdyż przymrozki atakują najwyżej osadzone pąki. Najlepszą pogodą do wykonania przycinki rzepaku jest dobowa temperatura na poziomie 5 ^oC, dlatego rolnicy, którzy nie wykonali jeszcze tego procesu na swoich polach, będą musieli poczekać. Największym problemem jaki wywołały przymrozki w rzepaku są pęknięcia łodyg, przez co powstało idealnie miejsce do zagnieżdżenia się patogenów. Najliczniej łodygi rzepaku popękały na polach, które mają ciężką glebę, wcześniej miały miejsce na nich obfite opady deszczu oraz zostały nawiezione wysoką dawką azotową.

AO/fot. pixabay