W środowisku rolniczym nadal toczy się gorąca dyskusja na temat stosowania w uprawach polowych neonikotynoidów, czyli związków chemicznych klasyfikowanych jako neuroaktywne insektycydy , które stanowią  w ocenie wielu rolników skuteczną ochronę w walce ze szkodnikami rzepaku. Natomiast w zdaniem hodowców pszczół powodują ich masowe wymieranie.

W środowisku rolniczym nadal toczy się gorąca dyskusja na temat stosowania w uprawach polowych neonikotynoidów, czyli związków chemicznych klasyfikowanych jako neuroaktywne insektycydy , które stanowią  w ocenie wielu rolników skuteczną ochronę w walce ze szkodnikami rzepaku. Natomiast w zdaniem hodowców pszczół powodują ich masowe wymieranie.

Rolnicy z Mazowsza za pośrednictwem Izby Rolniczej chcą nawet wnioskować do Ministra Rolnictwa  o niedopuszczenie pod żadnym pozorem do wprowadzenia zakazu stosowania tej substancji, ponieważ  w  ich ocenie jest praktycznie jedyną skuteczną w ochronie rzepaku.

 

– Brak jest nowych preparatów, natomiast szkodliwość dla pszczół jest nieudowodniona i przy zachowaniu zasad dobrej praktyki rolniczej możliwa do ograniczenia. Zupełnym absurdem jest zakaz zaprawiania nasion rzepaku neonikotynidami. Plantacje zaprawiane innymi zaprawami są pustoszone jesienią przez szkodniki, co zmusza rolników do zwiększenia liczby zabiegów nalistnych i w rezultacie zwiększenia substancji czynnych, których skuteczność i tak jest ograniczona 

 

–  mówi Robert Otłowski, delegat Rady Powiatowej Mazowieckiej Izby Rolniczej  Powiatu Makowskiego na Walne Zgromadzenie MIR.

 

MIR/Maks Weber/ fot. pixabay.com