Informacje
23-11-2021
Parlament Europejski będzie głosował nad porozumieniem między Parlamentem Europejskim a państwami członkowskimi UE w sprawie nowej polityki rolnej UE na lata 2023-2027. Posłowie lewicowi i zieloni podejmują ostatnią próbę zablokowania reform Wspólnej Polityki Rolnej (WPR).
Grupa lewicowa w Parlamencie Europejskim złożyła poprawkę wzywającą eurodeputowanych do odrzucenia Wspólnej Polityki Rolnej podczas głosowania w Strasburgu we Francji. Twierdzą, że proponowana polityka nie jest wystarczająco „zielona”. Według nich nie oferuje rozwiązań i jest sprzeczne z celami Zielonego Ładu.
WPR będzie miała zagwarantowane co najmniej 25 procent dopłat bezpośrednich dla rolników
Partie prawicowe i centroprawicowe są umiarkowanie entuzjastyczne wobec poddania pod głosowanie porozumienia w sprawie WPR. Mają jednak zastrzeżenia co do wykonalności wymogów zrównoważonego rozwoju związanych ze wspieraniem dochodów.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Annie Schreijer-Pierik (CDA), członek Komisji Rolnictwa, w swojej grupie PPE w Parlamencie Europejskim ściśle współpracowała w ostatnich latach nad tą sprawą z głównym negocjatorem niemieckich chadeków Peterem Jahrem.
Ten wynik jest kompromisem, a jednocześnie być może najważniejszą reformą od 1992 roku. Wdrożenie wymogów zrównoważonego rozwoju w zakresie wsparcia dochodu będzie nie lada wyzwaniem dla holenderskich rolników i ogrodników
– podkreśla polityk CDA.
W nowej WPR rolnicy będą mogli uczestniczyć w dobrowolnych ekoprogramach w obszarach różnorodności biologicznej, klimatu, wody i dobrostanu zwierząt. W porozumieniu państwa członkowskie UE i Parlament Europejski rezerwują na ten cel co najmniej 25 procent budżetu na dopłaty bezpośrednie dla rolników.
Ważne jest, aby rząd krajowy i prowincje w ramach holenderskiego planu strategicznego nie majstrowały tylko przy wsparciu dochodu dla rodzinnych rolników i firm rodzinnych. Prawie połowa holenderskich hodowców bydła mlecznego i duża część rolników miałaby ujemne dochody bez dopłat w ramach polityki rolnej
– mówiła Schreijer-Pierik. Oczekuje, że umowa zapewni więcej pieniędzy młodym rolnikom i następcom firmy.
Unijni rolnicy wyrażają zaniepokojenie o końcowe wymogi stawiane przez reformę
Eurodeputowany Bert-Jan Ruissen (SGP) był jedynym holenderskim negocjatorem po stronie Parlamentu Europejskiego. Wypowiada się w imieniu grupy ECR. Nazywa zieloną politykę rolną „ambitną, ale wykonalną dla rolnika, pod warunkiem, że zostanie opracowany pragmatyczny plan krajowy. Bezpieczeństwo żywnościowe i żywotność firm rodzinnych muszą być priortytetem”.
SGP jest jednak zaniepokojony tym, jak Holandia chce pozbawić krajową część. W zeszłym tygodniu Izba Reprezentantów podjęła decyzję o wyborze z budżetu WPR. W rezultacie holenderscy rolnicy otrzymują mniej pieniędzy na hektar niż w poprzednich latach, a także mniej niż rolnicy z innych krajów UE.
SGP jest zaniepokojony krajowym nagłówkiem na szczycie polityki UE. Przekazywanie tych pieniędzy z UE wcale nie jest konieczne. To stawia holenderskiego rolnika w niekorzystnej sytuacji
– mówi Ruissen.
Obawiam się, że niektórzy rolnicy zrezygnują z dopłat w ramach WPR z jej wszystkimi ekologicznymi warunkami, jeśli warunki zostaną zaostrzone, podczas gdy wsparcie bezpośrednie będzie dalej redukowane
– dodał.
Czytaj też: Ardanowski: Zielony Ład doprowadzi do masowych bankructw rolników
nieuweoogst.nl/fot.Flickr/Pixabay