O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

29-10-2021

Autor: Świat Rolnika

Szczepan Wójcik: Zmiana na stanowisku ministra rolnictwa to dobry prognostyk. Jesteśmy gotowi do rozmów

Szczepan Wójcik

Doszło do przetasowań na arenie politycznej w naszym kraju. Henryk Kowalczyk zmienił na stanowisku ministra rolnictwa Grzegorza Pudę. Czy to jest dobry ruch?

Zmianę bierzemy za dobrą monetę. To dobry prognostyk, szczególnie, że Henryk Kowalczyk otrzymał jednocześnie funkcję wicepremiera, a to może oznaczać, że PiS będzie chciało ponownie nawiązać dialog z rolnikami i wsią. Cieszę się, czekamy, jesteśmy gotowi do rozmów.

– powiedział Szczepan Wójcik, prezes Fundacji Polska Ziemia i Instytutu Gospodarki Rolnej w wywiadzie dla "Naszego Dziennika"

Henryk Kowalczyk obejmuje urząd ministra w ciężkim okresie. Rolnictwo nęka wiele problemów. Czeka go mnóstwo pracy.

Powinien słuchać rolników. To oni najlepiej wiedzą jak uprawiać ziemię i hodować zwierzęta. Poza sprawami do rozwiązania, na już, takimi jak ASF, minister musi przywrócić zaufanie elektoratu wiejskiego. Jako przedstawiciele organizacji rolnych i związków rolniczych mamy nowemu ministrowi wiele do powiedzenia i służymy swoim wsparciem

– ustosunkował się prezes IGR.

Przy obecnej roszadzie może istnieć szansa, aby relacja wsi z Prawem i Sprawiedliwością się poprawiła po niedopuszczalnej tzw. “piątce dla zwierząt”.

Przez ostatnie lata nie mogliśmy się skupić na rozwoju naszych gospodarstw, na zdobywaniu kolejnych rynków, gdyż poświęcaliśmy swój czas na obronę przed próbami likwidacji i ograniczania naszej działalności, na którą przecież umówiliśmy się z państwem. Teraz piłka jest po stronie PiS. Rolnicy nie chcą prowadzić wojen z rządem i kolejnymi ministrami, szczególnie w czasie, w którym jesteśmy atakowani przez europejskich liberałów i komunistów, gdy polityka klimatyczna UE szkodzi polskim interesom gospodarczym, a Niemcy wraz z “zieloną międzynarodówką” żądają zamknięcia kopalni w Turowie. W końcu gdy pochodzący z Polski europosłowie donoszą za granicą na własny kraj, żądając wprowadzenia przeciwko nam sankcji. Zatem szansa na odbudowę zaufania na wsi jest, ale przed partią rządzącą ciężka praca. Musimy zacząć rozmawiać.

– podkreślił Wójcik w wywiadzie dla "Naszego Dziennika".

Mówię to przede wszystkim jako człowiek, który – gdyby nie atak na rolnictwo – zostałby tam, gdzie jest jego miejsce, czyli na wsi w swoim gospodarstwie rolnym. Nie rozmawialibyśmy dzisiaj, gdyby – najpierw – nie ustawa o ochronie zwierząt, a później słynna ,,piątka dla zwierząt”. Do Warszawy ściągnęli nas politycy, gdy nagle dowiedzieliśmy się, że z dnia na dzień mamy stracić dorobek swojego życia i zostać z kredytami do spłaty. Ten czas wiele nas nauczył, pozwolił zbudować wiele kontaktów i sojuszy, wzmocnić organizacje rolne i ściągnąć do stolicy ponad 70 tys. rolników.

– kontynuuje Wójcik.

Prezes Fundacji Polska Ziemia w rozmowie z ,, Naszym Dziennikiem” odniósł się także do prób odnowienia porozumienia rolników z politykami oraz do kwestii lobbingu tzw. ekologów.

Pokazaliśmy wielokrotnie, że jesteśmy pełni dobrej woli, że ,,umiemy zachować się przy stole”. Uważam, że to najlepszy czas, abyśmy do tego stołu usiedli. Mamy kilka rozwiązań i propozycji, które mogą położyć kres tej niepotrzebnej rywalizacji. Polska ma dziś więcej palących problemów, dlatego zwracam się do premiera Kaczyńskiego, do ministra Kowalczyka: rozmawiajmy, wysłuchajcie, co mamy do powiedzenia, a wieś znów na was spojrzy łaskawym okiem.

– apeluje Szczepan Wójcik.

To będzie bardzo skomplikowana sprawa. Lobbystów jest tam bowiem wielu. Działają oni w organizacjach klimatycznych, ale i w antyhodowlanych. Groźni oczywiście nie są ci wszyscy zwykli ludzie, działacze, nastolatkowie, którym wiele rzeczy można wmówić i nimi manipulować. Groźne są ośrodki, które za nimi stoją i nimi dowodzą. te organizacje często działają nie w interesie prawdy, ale tych którzy im płacą, a to bardzo bezwzględni ludzie.

– dodał Wójcik.

Na koniec rozmowy z ,,Naszym Dziennikiem” odniósł się do kwestii walki o młode pokolenie Polaków.

Przede wszystkim nie wolno tych ludzi i ich działań w żaden sposób legitymizować. Politycy powinni bardzo uważać, z kim się pokazują, z kim pracują nad projektami ustaw, komu pozwalają wejść w najbliższe otoczenie najważniejszych ludzi w państwie. Przeciwko normalności została dziś wytoczona potężna machina w postaci całej popkultury, na którą wydawane są rocznie setki miliardów dolarów. Kino, Internet, telewizja – zmanipulowany przekaz dociera do milionów młodych ludzi. Będzie więc to trudne, aby nie przegrać walki o młodych. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy odpuszczać.

– podsumował prezes IGR w rozmowie z "Naszym Dziennikiem".

Czytaj też: Marek Miśko: Nie chodzi i nigdy nie chodziło w tym wszystkim o zwierzęta

źródło: NaszDziennik.pl

swiatrolnika.info 2023