O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

03-01-2022

Autor: Oliver Pochwat

Lisiecki: Szereg czynników wpływa na rosnące ceny jaj

Lisiecki

Piotr Lisiecki, prezes Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz wymienił dla portalu ŚwiatRolnika.info czynniki, które wpływają na rosnące ceny jaj.

Zdaniem prezesa Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz głównym czynnikiem wpływającym na rosnące ceny jaj będą coraz droższe pasze, które jednocześnie podnoszą koszty producentów. Jego zdaniem nie bez znaczenia na poziomy cenowe jest także fakt stopniowego wypierania z rynku jaj z chowu klatkowego. Odniósł się on także do możliwego lobbingu producentów spoza Unii Europejskiej, którym na rękę jest unijny zakaz chowu klatkowego.

ŚwiatRolnika.info: Uważa Pan, że cena jaj w przyszłym roku będzie wysoka. Z czego to wynika?

Piotr Lisiecki: Z kolejności wpływu na koszty. Najważniejszy wydaje się być wzrost cen pasz. Trend jest ogólnoświatowy, droga soja i kukurydza. Lecz trudno jednoznacznie znaleźć wyjaśnienie tej sytuacji. Możliwe, że duże zakupy Chin powodują taką reakcję cen światowych.

Drugi w kolejności czynnik, to wypieranie z rynku jaj z chowu klatkowego. Póki co nie ma przepisów zakazujących takiego chowu, natomiast sieci handlowe coraz częściej zapowiadają, że nie będą wprowadzać do obrotu “jajek z trójką”. A jak wszyscy wiemy jajka z pozostałych systemów, są znacząco droższe – mówimy tutaj o wzroście cen na poziomie 30-40 procent, tylko z tytułu zmiany sposobu utrzymywania niosek.

Nie bez znaczenia dla kosztów produkcji będą też wysokie ceny energii. W produkcji drobiu zużywamy bardzo dużo gazu LPG. On w przypadku niosek jest potrzebny głównie na odchowie, czyli wtedy kiedy pisklęta są małe. Natomiast w sytuacji gdy mamy do czynienia z chowem ściółkowym, to przy niskich temperaturach na zewnątrz potrzebujemy też ogrzewać kurniki, gdzie przebywają nioski.

ŚwiatRolnika.info: Skoro porozmawialiśmy o klientach, to teraz warto porozmawiać o producentach. Co z drugiej strony rosnące ceny jaj oznaczają dla producentów?

Piotr Lisiecki: Mimo że klienci musząCeny jaj 012 się liczyć z wyższymi cenami jaj na półkach sklepowych, tak hodowcy wcale nie spodziewają się wyższych marż na swoje produkty. Wynika to z faktu, że ta część kosztowa budżetu dotyka ich w pierwszej kolejności, a potem muszą próbować przełożyć ten wzrost kosztów produkcji na cenę detaliczną. Oczywiście spotyka się to z oporem klientów, zwłaszcza sieci handlowe skłonne są przyciskać dostawców, żeby jajko stało się towarem przyciągającym konsumentów do zakupów pozostałych towarów. Dlatego mimo że będzie drożej dla konsumenta, to wcale nie oznacza, że będzie większy zysk dla hodowcy.

ŚwiatRolnika.info: Wspomniał Pan o tym, że sklepy wycofują się powoli z jajek, które pochodzą z chowu klatkowego, dlatego zapytam wprost o lobbing. Mianowicie parę lat temu pewne organizacje, które z lubością zajmują się ochroną praw zwierząt, wymusiły na dwóch bardzo znanych sklepach, to żeby zrezygnowały z jajek z chowu klatkowego. Czy Pana zdaniem w tym momencie zachodzi opcja jakiegoś lobbingu zagranicznych producentów jaj?

Piotr Lisiecki: Ten trend wycofywania jaj z chowu klatkowego jest ogólnoeuropejski, więc trudno podejrzewać zagraniczny lobbing, bo dotyka on wszystkich producentów. Oczywiście można spróbować przypisać te naciski krajom spoza Unii Europejskiej, których ten zakaz nie będzie dotyczył, a które na rynek unijny będą dostarczać produkty gotowe albo proszek jajeczny. On jest oczywiście nie do rozpoznania, z jakich ferm pochodzi oraz z jakich jajek został zrobiony. Przy tej okazji mam smutną wiadomość dla klientów, że oni również nie są w stanie rozpoznać, z jakiej formy chowu pochodzą jajka, które kupują jako gotowe. Muszą oni zaufać sprzedawcy jeśli liczą na to, że uszczęśliwią kurę nioskę.

Czytaj też: Piotr Lisiecki: Zielony Ład to nieuchronne podwyżki cen drobiu i jaj

fot.Pixabay

swiatrolnika.info 2023