Norbert Kaczmarczyk, poseł Solidarnej Polski w rozmowie z portem ŚwiatRolnika.info skomentował potrzebę reformy ubezpieczeń rolniczych. Jak słusznie zauważył rozmówca portalu ŚwiatRolnika.info, obecnie funkcjonujący system jest "archaiczny" i pochodzi z czasów transformacji ustrojowej.  

ŚwiatRolnika.info: Dlaczego należy reformować system ubezpieczeń rolnych?

Norbert Kaczmarczyk: System ubezpieczeń rolnych jest systemem z poprzedniego ustroju. System ubezpieczeń wzajemnych powodował, że rolnicy płacili za ubezpieczenie poprzez "odbijanie" w punktach skupu od pewnych ilości, które dostarczyli. Poprzez to mieli ubezpieczenia powszechne, które były w pewien sposób obowiązkowe. Towar z jednej strony był odbijany, ale w sytuacji kataklizmu rolnicy mieli wypłacane pieniądze i nie zastanawiali się, od "czego" mają ubezpieczyć. Dzisiaj tak nie jest.

Czytaj również: Kaczmarczyk: Reforma ubezpieczeń rolniczych jest konieczna!

Ubezpieczenia kompleksowe zostały wycofane w 1992 r. Decyzję tłumaczono na różne sposoby np. "powinna obowiązywać wolność w systemie ubezpieczeń". Dzisiaj wielu polityków również postuluje wolność, jeżeli chodzi o ZUS czy innego rodzaju ubezpieczenia. Uważam, że przykład rolnictwa i ubezpieczeń jest najlepszym przykładem co do tego, że te ubezpieczenia powinny być obowiązkowe. Należy stworzyć ubezpieczenia powszechne i wzajemnie. Oczywiście z dotacją z budżetu państwa, tak jak było to dotychczas. Ta dotacja nie powinna być wypłacana w kwocie, która cały czas rolnikom nie wystarcza. Jeżeli będą to ubezpieczenia wzajemne, obowiązkowe, być może z potrąceniem dopłat, które mają być wyrównane do średniej unijnej, jeżeli te pieniądze i tak będą większe, to dlaczego jakaś kwota nie może być potrącona w tym zakresie? To jest bardzo delikatna materia. Nie można działać szybko. Reformę trzeba kompleksowo i dobrze przygotować. W tej sprawie rozmawiałem z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem Grzegorzem Pudą. Obydwaj są za tym, żeby zreformować ten system. Nie możemy działać doraźnie. Co roku jest jakiś kataklizm. Chcielibyśmy, aby system działał na tyle sprawnie, żeby w przypadku kataklizmu rolnicy byli zadowoleni z odszkodowań. Jednocześnie muszą zostać wprowadzone niskie składki tak, aby rolnicy mogli ubezpieczać się kompleksowo.

ŚwiatRolnika.info: Co należy więc zrobić, aby wszyscy byli zadowoleni z tej reformy i żeby żaden rolnik nie był poszkodowany?

Norbert Kaczmarczyk: Pierwszym krokiem, który należy wykonać jest zachęcenie rolników do obowiązkowości ubezpieczeń. Należy spełnić postulat wyrównania dopłat do średniej unijnej oraz podniesienia tej kwoty dopłat. Jeżeli zastosujemy "przywilej" w postaci podniesienia kwot dopłat, a jednocześnie obwarujemy go obowiązkowym ubezpieczeniem lub składką wzajemną, to wtedy nastąpi moment do dyskusji. Jeśli będziemy mówić tylko o obowiązkowości, a jednocześnie postulat o wyrównaniu dopłat nie będzie spełniony, wtedy nie będzie to w porządku wobec rolników.

Dlatego podkreślam, że jest to bardzo złożona kwestia. Zacząłbym od wyrównania dopłat i obwarowania wyższych pieniędzy z dopłat pewnymi kwestiami związanymi z ubezpieczeniem. Należy również przygotować prognozę finansową i sprawdzić, ile gospodarstw faktycznie czynnie produkuje. Mówi się o milionie trzystu tysiącach w KRUS, jednocześnie jednak w wielu przypadkach nie są to czynne gospodarstwa produkcyjne.

Jest również bardzo wiele osób, które odziedziczyły gospodarstwa i prowadzą bardzo niewielką produkcję oraz pracują poza gospodarstwem.

Ważnym pytaniem, na które musimy odpowiedzieć jest to, w jakim kierunku będzie zmierzać polskie rolnictwo.

Coraz więcej środowisk lewicowych sprzeciwia się hodowli, czy produkcji rolnej. Należy więc wzmocnić związki zawodowe, instytucje, które reprezentują rolnictwo na arenie międzynarodowej oraz dofinansowywać te grupy społeczne. Tylko w ten sposób wzmocnić siłę rolnictwa.

W ubezpieczeniach zaczynałbym nie od rewolucji, ale od ewolucji. Ewolucja musi zacząć się od spełnienia postulatu wyrównania dopłat.