O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

14-01-2022

Autor: Oliver Pochwat

Jan Krzysztof Ardanowski: Rolnicy, jak każdy inny konsument, ponoszą konsekwencje drożyzny

Jan Krzysztof Ardanowski

Jan Krzysztof Ardanowski skomentował dla portalu ŚwiatRolnika.info obniżkę VAT na nawozy do zera. W ocenie byłego ministra rolnictwa rząd, musi rozważyć jakąś formę ochrony gospodarstw rolnych.

Obniżenie stawki VAT na nawozy zostało wprowadzone w ramach tarczy antyinflacyjnej  2.0. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział też m.in. obniżkę na kolejne cztery miesiące VAT-u na prąd do 5 proc. i VAT-u na ciepło.

ŚwiatRolnika.info: Czy obniżka stawki VAT na nawozy przyczyni się do obniżenia ich ceny?

Jan Krzysztof Ardanowski: Podatek VAT jest złożonym instrumentem. To nie jest tak, że jest on tylko dodatkowym obciążeniem. Inaczej podchodzą do tego gospodarstwa, w których rolnicy są VATowcami ryczałtowymi, czyli zdecydowana większość małych gospodarstw. Czym innym są rolnicy na pełnym rozliczeniu podatku VAT. To właśnie oni na tym stracą. Wszystkie większe gospodarstwa, a jest ich sporo, to są gospodarstwa, gdzie VAT naliczony i należny jest elementem prowadzenia działalności w gospodarstwie. Rolnik sprzedając swoje surowce otrzymuje doliczony w cenie VAT, który jest podatkiem należnym państwu. Jeżeli kupuje środki do produkcji to on płaci cenę powiększoną o podatek VAT. Jeżeli zapłacił więcej niż sam otrzymał, to różnicę urząd skarbowy musi mu zwrócić. W przypadku obniżonego, czy zerowego podatku VAT przy zakupie środków produkcji, nie będzie miał  co odliczać i będzie musiał oddać VAT, który otrzymał w cenie. Rolnicy z województwa zachodniopomorskiego zapowiedzieli już protesty w sprawie VAT, ponieważ ich gospodarstwa na obniżonej stawce stracą. Nie otrzymają zwrotu nadpłaconego VAT.

Czy to będzie miało istotny wpływ na obniżenie cen nawozów? Zdjęcie 8 procent na pewno powinno przełożyć się na obniżkę, ale jeżeli tona saletry kosztowała 1500 zł, a teraz kosztuje ponad 4000 zł, to nawet jeżeli cena zmniejszy się o kilkaset złotych, to i tak nawozy będą horrendalnie drogie w stosunku do cen z ubiegłego roku. Cieszę się, że rząd podejmuje jakieś ruchy. Wydaje mi się jednak, że są to rozwiązania, które nie przyniosą spektakularnych sukcesów. Wszyscy martwią się o konsumentów, drożyznę i inflację. Sejm przyjmuje kolejne programy wsparcia dla konsumentów, a wydaje mi się, że rząd powinien rozważyć i przyjąć tarczę antyinflacyjną dla rolników.

Rolnicy, tak jak każdy inny konsument, ponoszą konsekwencje drożyzny. Rodziny rolników płacą za żywność, gaz, paliwo, energię elektryczną, bo są konsumentami. Ale jednocześnie są tymi, którzy muszą wykorzystywać energię elektryczną do pracy maszyn, oświetlenia, ogrzewania. Potrzebują dużych ilości gazu lub węgla. Środki transportu w gospodarstwach nie służą do przyjemności, tylko są środkami do produkcji rolnej.tarcza

Moim zdaniem Ministerstwo Rolnictwa, a szerzej rząd, musi rozważyć jakąś szczególną formę ochrony gospodarstw rolnych. W przeciwnym wypadku niemożność pokrycia kosztów produkcji przełoży się na radykalne zmniejszenie wielkości produkcji rolnej. Już nie tylko Zielony Ład będzie zagrożeniem. Mamy przedsmak tego, co może się wydarzyć. Rolnicy nie będą w stanie zastosować plonotwórczych czynników produkcji, co przełoży się na niskie plony. Ewentualną możliwością jest "przerzucenie" kosztów produkcji na ceny  żywności. Jednak przecież konsumenci tego nie zaakceptują. Państwo swoją polityką chce utrzymać niskie ceny żywności, żeby konsumenci byli zadowoleni. A co z rolnikami?

ŚwiatRolnika.info: Wiele osób zapomina, że wysokie ceny nawozów to również wina wysokich cen gazu. Bez niskich cen gazu, nie ma niskich cen nawozów.

Jan Krzysztof Ardanowski: Nawozy nie wrócą do cen wyjściowych, które obowiązywały jeszcze rok temu. Te wysokie koszty będą nie do udźwignięcia przez rolników. Nie mają oni pieniędzy z różnych powodów. Jeżeli, z powodów społecznych, nie można wzrostu kosztów produkcji rolnej zrekompensować cenami żywności, a jednocześnie nie powinniśmy dopuścić do załamania i upadku produkcji rolnej, to państwo musi zareagować poprzez system wsparcia dla gospodarstw. Tu nie ma innego wyjścia. Jeżeli konsumenci nie mogą pokryć wysokich kosztów produkcji, to ma to uczynić państwo.

ŚwiatRolnika.info: Wszyscy widzą rolnika jako producenta, a nie jako producenta i konsumenta. Oznacza to, że ponosi on koszty dwukrotnie.

Jan Krzysztof Ardanowski: Właśnie to próbuję wyjaśnić. Gospodarstwo domowe rolnika, rolnik i jego rodzina to konsumenci. Drożyzna uderza w rolnicze rodziny jak w każde inne. Jednocześnie uderza dwukrotnie, ponieważ uderza w środki do produkcji, które rolnik musi zastosować, jeśli chce utrzymać gospodarstwo i mieć plony.

ŚwiatRolnika.info: Minister Sasin zauważył, że przyjęcie pakietu Fit for 55 oznaczać będzie ogromne podwyżki. Wszyscy zapominają jednak o Zielonym Ładzie, który będzie odpowiadał za kolejny wzrost cen.

Jan Krzysztof Ardanowski: Do tej pory mówiłem o czynnikach związanych z sytuacją bieżącą, mającą wpływ na windowanie cen żywności i koszty w gospodarstwach. To jeszcze nie jest polityka klimatyczna Unii Europejskiej. To są te czynniki, które powstały na naszych oczach z głupoty, niefrasobliwości i flirtu państw zachodnich, głównie Niemiec, z Rosją. Spowodowało to, że Rosjanie dyktują warunki na europejskim rynku gazu.

Słusznie zauważył Pan, że jeżeli nie będziemy umieli wyciągnąć z tego wniosków, to gdy dojdzie do tego jeszcze polityka klimatyczna, zasadzająca się na utopijnej tezie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, za które w dużej mierze obwinia się rolnictwo, to uderzenie będzie tak duże, że znaczna część gospodarstw nie wytrzyma i upadnie.

Czytaj także: Stefan Krajewski: Nie wszyscy rolnicy skorzystają na obniżce VAT na nawozy

swiatrolnika.info 2023