Informacje
03-04-2019
Wymiana zdań pomiędzy Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej a Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomina czasami dialogi pomiędzy mężem i żona – bohaterami satyrycznego wierszyka Adama Mickiewicza ,,Golono, Strzyżono”.
Wymiana zdań pomiędzy Ogólnopolskim Związkiem Zawodowym Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej a Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi przypomina czasami dialogi pomiędzy mężem i żona – bohaterami satyrycznego wierszyka Adama Mickiewicza ,,Golono, Strzyżono”.
Resort rolnictwa odpowiadając na pismo Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej w sprawie akcji protestacyjnej pracowników Inspekcji Weterynaryjnej twierdzi, że konflikt nie ma charakteru narastającego. Ponadto, że dostrzega potrzebę wzmocnienia Inspekcji Weterynaryjnej, ale nie ma kompetencji ustalania poziomu funduszu wynagrodzeń pracowników Inspekcji i wskazuje wojewodów, którzy "jako dysponenci części budżetowych w porozumieniu z Ministrem Finansów, kształtują budżet wojewódzkich i powiatowych inspektoratów weterynarii”.
,,W żaden sposób nie można mówić o ,,narastającym konflikcie ‘’ w sytuacji, gdy obu stronom dialogu zależy na osiągnięciu tego samego nadrzędnego celu, jakim jest usprawnienie nadzoru nad żywnością miedzy innymi poprzez poprawę sytuacji pracowników Inspekcji Weterynaryjnej , także tych niebędących lekarzami weterynarii’’
– pisze Szymon Giżyński, sekretarz stanu w MRiRW.
W piśmie tym resort rolnictwa informuje również , że prowadzone są prace na szczeblu rządowym mające na celu przygotowanie rozwiązań pozwalających „powiatowym lekarzom weterynarii w większym stopniu wykonywać swoje ustawowe zadania przy pomocy etatowych pracowników Inspekcji” oraz , że rozważane jest także rozwiązanie polegające na wyłączeniu organów Inspekcji Weterynaryjnej ze struktur administracji zespolonej w województwie, co wyeliminowałoby stan, w którym Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ma wpływu na kwestie finansowania tej instytucji”.
Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Weterynarii uważa , że pismo wiceministra Giżyńskiego skierowane do Aleksandra Dargiewicza ,dyrektora Zarządzającego Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej wprowadza opinię publiczną w błąd.
,,W piśmie czytamy, że MRiRW rozpoczęło i kontynuuje dialog z przedstawicielami OZZPIW. Do dnia dzisiejszego miały miejsce wyłącznie dwa spotkania. W naszym odczuciu rozmowy zostały przez stronę rządową zakończone w dniu 05.02.2019 r.’’
– mówi Sara Meskel przewodnicząca OZZPIW.
Jej zdaniem ministerstwo rolnictwa wciąż nie wywiązało się z obietnicy przeznaczenia 40 mln zł na podwyżki w Inspekcji Weterynaryjnej. Nikt nie wie kto bierze udział w pracach nad reformą systemu nadzoru nad rzeźniami. Prace nad ustawą toczą się w zaciszu rządowych gabinetów, co budzi ogromny niepokój związkowców
OZZPIW zwraca też uwagę uwagę na niestosowność wypowiedzi wiceministra Szymona Giżyńskiego, który w piśmie do KZPPTCh, pozwolił sobie na stwierdzenie, że MRiRW „nie dysponuje narzędziami pozwalającymi na kształtowanie wynagrodzeń” w Inspekcji Weterynaryjnej.
,,Takie stwierdzenie na pewno nie przyczynią się do uspokojenia nastrojów wśród pracowników IW’’
– przekonuje Meskel.
W ocenie OZZPIW kolejną nieścisłością zawartą w tym piśmie jest sugestia, że przedstawicie związku zawodowego biorą udział w rozmowach toczonych w MRiRW na temat przygotowania rozwiązań mających na celu usprawnienia nadzoru nad żywnością.
,,Czy jakąkolwiek współpracą można nazwać fakt, że pomimo wielu próśb OZZPIW nie uczestniczy w spotkaniach tzw. grupy roboczej oraz nie otrzymał projektu planowanych zmian legislacyjnych’’
– pyta retorycznie Sara Meskel.
Jak podkreśla OZZPIW resort rolnictwa nie ma żadnych podstaw, aby zapewniać przedsiębiorców z branży mięsnej, że nie dojdzie do zaostrzenia protestu w Inspekcji Weterynaryjnej.
Maks Weber
fot. Pixabay
Polub Świat Rolnika na Facebooku i bądź na bieżąco