O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Informacje

29-10-2021

Autor: Oliver Pochwat

Jan Krzysztof Ardanowski: Henryk Kowalczyk to człowiek kompetentny. Życzę mu odwagi w kierowaniu resortem

Jan Krzysztof Ardanowski: Henryk Kowalczyk to człowiek kompetentny. Życzę mu odwagi w kierowaniu resortem

Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z portalem ŚwiatRolnika.info skomentował zmianę na stanowisku ministra rolnictwa. Henryk Kowalczyk zastąpił negatywnie ocenianego przez rolników Grzegorza Pudę. 

Jan Krzysztof Ardanowski pozytywnie ocenił decyzję o zmianie na stanowisku szefa resortu rolnictwa. Były minister, a obecnie przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP, zauważył jednak, że kredyt zaufania wsi wobec nowego ministra rolnictwa jest bardzo krótki. 

ŚwiatRolnika.info: Jak ocenia Pan zmianę na stanowisku ministra rolnictwa?

Jan Krzysztof Ardanowski: Jest to bardzo dobry wybór. Minister Henryk Kowalczyk, to polityk, którego chętnie wesprę. Jest człowiekiem doświadczonym. Był wiceministrem rolnictwa w naszych pierwszych rządach. Był wójtem gminy wiejskiej. Jest człowiekiem, który od wielu lat zajmuje się finansami publicznymi. Ma wiedzę z zakresu potrzeb finansowych wsi. Cieszę się ze zmiany na stanowisku ministra rolnictwa.

Obecnemu ministrowi trudno będzie odzyskać zaufanie wsi, ale ma pewien kredyt zaufania, ponieważ ludzie doceniają fakt, że był przeciwko piątce dla zwierząt. Wykazał się przy tym dużą odwagą.
Wydaje mi się, że minister Henryk Kowalczyk ma szansę na rozwiązanie problemów, z którymi boryka się polskie rolnictwo, ale, jak sądzę, łatwo mu nie będzie. Kredyt zaufania, którym jest obdarzony, bardzo szybko może prysnąć. Rolnicy generalnie nie ufają politykom, w tym przypadku Prawu i Sprawiedliwości. Rolnicy będą oczekiwać szybkich efektów. Nie deklaracji, nie pustosłowia, obietnic, zapowiedzi. Ludzie oczekują konkretnego zajęcia się problemami ekonomicznymi, jakie na wsi występują.Henryk Kowalczyk Minister Rolnictwa

ŚwiatRolnika.info: Jakimi problemami będzie musiał zająć się Henryk Kowalczyk?

Jan Krzysztof Ardanowski: Wysokie koszty w rolnictwie, słaba pozycja rolników w łańcuchu produkcji żywności to tylko przykłady. Rolnicy oczekują, że nowy minister zajmie się takimi sprawami. To jest bardzo trudne, ale można to też zmienić. Trzeba wrócić do koncepcji  utworzenia Polskiego Holdingu Spożywczego, czyli przedsięwzięcia, które daje państwu możliwość stabilizowania niektórych rynków. To, że holdingu nie ma tak długo, kładzie się cieniem na polityce PiS-u i jest to "zasługa" ministra Grzegorza Pudy.

Należy szybko wrócić do prac nad zmianą ustawy o ubezpieczeniu upraw i zwierząt. Nie wystarczą same pieniądze zadeklarowane w budżecie na wsparcie. Musi być zamiana na tyle poważna, żeby rolnicy chcieli i mogli się ubezpieczać.

Jest potrzeba ułatwienia przepisów retencji wody w rolnictwie. Nie tylko dawania pieniędzy na kopanie stawów, ale  uporządkowania i uproszczenia przepisów, które w tej chwili wiążą ręce rolnikom i sprawiają, że bez procedury biurokratycznej uzyskiwania pozwoleń i zezwoleń, nie można nic uczynić. Tego rolnicy również oczekują od ministra.

Wydaje mi się również, że Polska musi odważnie spojrzeć na zagrożenia, jakie idą z Europy w ramach Zielonego Ładu. Ta chora ideologia, odwołująca się demagogicznie do szczytnych celów związanych z ochroną przyrody, jeśli będzie wprowadzana w sposób nieumiejętny, to może rolnictwu bardzo zaszkodzić.

Prawdopodobnie nie da rady zmienić wytycznych unijnych, które w rolnictwie będą realizowane w postaci "strategii od pola do stołu", oraz "strategii bioróżnorodności". Walec unijny będzie szedł po Europie, ale tak duże państwo rolnicze, jak Polska, ma obowiązek bronić swoich racji i mieć politykę, która sprawi, że Zielony Ład, wspierany przez lewicowych polityków, a także przez Komisarza Janusza Wojciechowskiego, będzie w Polsce wdrażany ze stosunkowo małymi skutkami negatywnymi.

Minister ma w tej chwili pewien kredyt zaufania, ale jeżeli nie będzie efektów w postaci rozwiązań  ekonomicznych, to zaufanie do niego szybko się skończy. Chodzi o ekonomiczne wzmocnienie rolników w łańcuchu żywności, a nie tylko o rozdawanie pieniędzy. Nie godzę się ze stwierdzeniem, że panaceum na wszystko są kolejne dotacje. Chodzi o takie uporządkowanie rynku, żeby rolnik za swoją pracę mógł uzyskiwać, na dobrze zorganizowanym rynku, przyzwoitą zapłatę. Tego będą oczekiwali od ministra. Kredyt zaufania będzie krótki. Kilka miesięcy. Jeżeli nie będzie efektów, to wieś nie uwierzy w deklaracje Prawa i Sprawiedliwości.

Chętnie wesprę ministra Henryka Kowalczyka. Uważam go za bardzo odpowiedzialnego i kompetentnego człowieka. Pozostaje pytanie, na ile będzie mógł realizować pewne swoje plany i pomysły. Jak dalece będzie samodzielny w podejmowanych decyzjach, czy nie zostanie uwikłany i obstawiony różnymi osobami tak, że jego wpływ na resort i politykę rolną będzie niewielki. Pokazał, że jest odważny przy piątce dla zwierząt, więc życzę mu tej odwagi również w kierowaniu resortem.

Czytaj także: Stefan Krajewski o Henryku Kowalczyku: Po owocach go poznamy

swiatrolnika.info 2023