Posłowie klubu Kukiz’15 zaproponowali projekt ustawy o używaniu siedlisk w celu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej

Posłowie klubu Kukiz’15 zaproponowali projekt ustawy o używaniu siedlisk w celu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. W zamyśle projektodawców rolnicy nie powinni podlegać surowym obostrzeniom przy prowadzeniu działalności gospodarczej na terenie gospodarstwa rolnego. Chęć prowadzenia działalności miałoby  się jedynie sygnalizować przez złożenie pisemnego zawiadomienia do właściwego miejscowo starosty.

 

Za koniecznością umożliwienia rolnikom prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej przemawia zarówno przyszły kształt Wspólnej Polityki Rolnej, w ramach której promowane będą alternatywne źródła dochodów na obszarach rolniczych, jak i nasycenie rynku produktów rolno-spożywczych oraz coraz większa konkurencja ze strony dużych producentów żywności.

Projekt ustawy definiuje siedlisko jako budynki mieszkalne i ich części oraz grunty pod nimi wchodzące w skład gospodarstwa rolnego, a pozarolniczą działalność gospodarczą jako działalność gospodarczą zdefiniowaną w przepisach ogólnych ustawy o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej. Projekt nie przewiduje ograniczenia ze względu na dochód prowadzenia takiej działalności. Jedynym ograniczeniem byłby zakaz powodowania utraty lub ograniczenia wartości użytkowej gruntów rolnych. Projekt wymienia jeden typ działalności, który szczególnie przyczynia się do utraty lub ograniczenia wartości użytkowej gruntów (i jest przez to niedopuszczalny). Chodzi o poszukiwanie, rozpoznawanie oraz wydobywanie kopalin ze złóż.

O chęci podjęcia działalności rolnik ma poinformować właściwego miejscowo starostę, który następnie przyjmuje zawiadomienie do wiadomości. Decyzję zakazującą prowadzenia działalności starosta może wydać jedynie, jeżeli działalność taka miałaby umniejszać wartość użytkową gruntu (prowadzenie takiej działalności miałoby być zagrożone karą grzywny w wysokości do 5000 zł). Starosta byłby organem nadzoru nad prowadzoną działalnością.

Autorzy projektu zauważają, że w Polsce wciąż bardzo niewielka grupa rolników podejmuje dodatkową działalność gospodarczą (niespełna 5 proc. gospodarstw), podczas gdy rolnicy z Finlandii, Francji i w Danii w około 25 proc. podejmują działalność pozarolniczą. Sugerują także, że brak powyższej regulacji jest jednym z powodów wyludniania się polskiej wsi i migracji do miast. Przedłożony projekt ma spowodować, że rolnicy nie zaprzestaną prowadzenia gospodarstw, a jednocześnie zwiększą swoje dochody.

Zuzanna Mysona/fot. pixabay.com