Weganizm w Chinach jako konsekwencja pandemii koronawirusa?

Wiele osób jako przyczynę pandemii koronawirusa w Chinach wymieniania spożycie mięsa, pochodzącego z nielegalnego handlu. W ciągu ostatnich kilku lat, inaczej niż w przeszłości, kiedy codzienne spożycie wieprzowiny było oznaką luksusu dla klasy średniej, w Chinach zaczęły kiełkować zielone pędy rewolucji wegańskiej. Czy chiński weganizm będzie odpowiedzią na pandemię?
Weganizm w Chinach
Roślinne substytuty mięsa i weganizm stopniowo zyskują miejsce wśród nowego pokolenia konsumentów, którzy coraz bardziej martwią się kryzysami żywnościowymi, takimi jak koronawirus czy afrykański pomór świń.
Dzięki lokalnej obfitości soi niemodyfikowanej genetycznie i ogromnym zdolnościom przetwórczym opartym na roślinach, w tym soi i grochu, Chiny mają potencjał do odegrania ważnej roli w przyspieszaniu globalnego trendu w kierunku wzrostu produkcji ”mięsa” opartego na roślinach.
– powiedział Global Food Dyrektor zarządzający Instytutu Azja - Region Pacyfiku (GFI-APAC) Elaine Siu.
Spożycie mięsa w Chinach znacznie wzrosło od lat sześćdziesiątych XX wieku, kiedy to przeciętny człowiek spożywał pięć kilogramów mięsa rocznie. Do 2015 roku liczba ta wzrosła do 48 kilogramów Chiny nadal konsumują 28 procent światowego mięsa i połowę światowej wieprzowiny. Rynek mięsa szacuje się na 86 miliardów dolarów.
Jednak w 2016 roku chiński rząd ogłosił plan ograniczenia spożycia mięsa w tym kraju o 50 procent i wezwał obywateli do ograniczenia spożycia mięsa do 40-75 gramów dziennie. Jest to niezwykłe, ponieważ niewiele krajów uwzględniło kwestię mięsa w swoich planach walki z kryzysem klimatycznym. Nowe przepisy wzywające obywateli do spożywania tylko 40-75 gramów mięsa dziennie były wspierane przez serię publicznych ogłoszeń informacyjnych z udziałem aktora Arnolda Schwarzeneggera i reżysera Jamesa Camerona.
I są oznaki, że zmienia się kultura jedzenia w kraju. Weganizm stawał się w Chinach coraz bardziej popularny i oczekuje się, że rynek wegański w Chinach wzrośnie o 17,2 procent od 2015 do 2020 roku, najszybciej rozwijając się na świecie. Według Business World liczba restauracji wegańskich w Szanghaju wzrosła z 49 w 2012 roku do ponad 100 w 2017 roku.
ASF w Polsce szerzy się przez brak koordynacji działań
Weganizm bez weganizmu
Co ciekawe, nawet wśród tych, którzy nie uważają się za wegan lub wegetarian, rośnie zainteresowanie substytutami mięsa pochodzenia roślinnego. Podczas gdy ponad 90 procent ankietowanych Chińczyków nie identyfikowało się jako wegetarianie, ani też, że popiera weganizm, 86,7 procent z nich próbowało mięsa roślinnego. W 2018 roku krajowy przemysł mięsny oparty na roślinach osiągnął wartość 910 milionów dolarów, przy rocznej stopie wzrostu 14,2 procent.
KFC sprzedaje w Chinach wegańskie nuggetsy z kurczaka, Burger King oferuje Impossible Whopper, a Starbucks oferuje alternatywne produkty mięsne Beyond Meat. Firma OmniFoods z siedzibą w Hongkongu oferuje wieprzowinę roślinną w McDonalds oraz Aldi, White Castle i Starbucks w Chinach kontynentalnych. W tym roku OmniFoods pojawi się również w 13 kolejnych krajach.
Według GFI Chiny są już głównym eksporterem białek roślinnych i mają duże możliwości dalszego rozwoju rynku. Od 2016 roku Chiny mogą przetwarzać do 79 procent światowego izolatu białka sojowego, 50 procent globalnego teksturowanego białka sojowego i 23 procent światowego koncentratu białka sojowego.
Weganizm nie przekonuje jednak wszystkich i nie będzie łatwo pokonać substytuty roślinne z prawdziwym mięsem.
Próbowałem wcześniej wegetariańskiego gulaszu wieprzowego, ale to nie to samo, co prawdziwe mięso. Smak, konsystencja i wartość odżywcza są nieporównywalne. Nie spróbowałbym tego ponownie, nawet gdyby było tańsze niż mięso.
– powiedział 64-letni emeryt Bao Gege w wywiadzie dla The Guardian.
meatinfo.ru/fot.pxhere