Informacje
01-06-2022
Premier Morawiecki mówił w środę w Kijowie, że eksport zboża z Ukrainy jest wspierany przez Polskę i południowych sąsiadów.
Premier zaznaczył, że Polska stara się wraz z Rumunią, Słowacją i Węgrami pomóc Ukrainie nie tylko wyeksportować zboża. Dodał, że państwa starają się także wypracować nowe połączenia, poprzez które również w przyszłości będzie można pomagać w eksporcie ukraińskich towarów.
Eksport zboża z Ukrainy
Szef rządu twierdząco odpowiedział na pytanie dziennikarzy na konferencji prasowej, czy w trakcie środowych, międzyrządowych konsultacji w Kijowie rozmawiano o kwestiach związanych z zagrożeniem klęską głodu na świecie oraz możliwościach eksportu ukraińskiego zboża, w tym z wykorzystaniem polskiej infrastruktury transportowej.
"Ten temat pojawił się oczywiście dzisiaj podczas konsultacji międzyrządowych, ale też ten temat jest tematem kluczowym, który jest dyskutowany na posiedzeniach Unii Europejskiej, Rady Europejskiej, a także innych forach międzynarodowych" – zaznaczył Morawiecki w odpowiedzi.
Jak dodał, "wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że jeżeli nie nastąpi eksport zboża z Ukrainy, nowe ziarna nie zostaną zasiane, to może to doprowadzić do zakłócenia bezpieczeństwa żywnościowego w północnej Afryce, czy w ogóle w Afryce, także subsaharyjskiej Afryce i na Bliskim Wschodzie".
Premier dodał, że Polska stara się pomóc Ukrainie nie tylko wyeksportować zboże, ale – jak oświadczył – "staramy się również wypracować nowe rozwiązania, nowe połączenia, nowe rozwiązania infrastrukturalne, poprzez które również w przyszłości będziemy mogli pomagać w eksporcie ukraińskich towarów".
"Czyli Polska byłaby takim hubem eksportowym dla Ukrainy, zwłaszcza na czas niepokoju, w którym przyszło nam dzisiaj funkcjonować" – wyjaśnił.
Morawiecki: Rosja próbuje zagłodzić świat
Premier wskazał także na Rosję, która jego zdaniem jest winna tej sytuacji i "próbuje zagłodzić świat", ponieważ blokuje eksport zboża z Ukrainy. Ocenił ponadto, że za mało się o tym mówi.
"Jeszcze jedna refleksja: to jest wielka wina po stronie Rosji. Rosja próbuje zagłodzić świat, próbuje zagłodzić niektóre państwa, ale za mało mówi się o tym, że to jest bezpośredni skutek działań rosyjskich, blokady portów czarnomorskich; a więc jest to wina Kremla, jest to kolejne działanie z premedytacją" – podkreślił.
"I siedzi sobie prezydent Rosji na Kremlu i obserwuje po prostu, jaka jest reakcja świata. Reakcja świata powinna być twarda, powinna być zdecydowana jednoznaczna, właśnie łącząca się także z tym, aby szybko zaspokoić aspiracje europejskie i transatlantyckie dla Ukrainy. Powinno być jasne, że klęska Rosji będzie miała również taki wyraz, taką charakterystykę" – powiedział Mateusz Morawiecki.
Czytaj też: Ukraina: Jeśli nie wyeksportujemy, to zboże trafi na śmietnik
fot.pixabay.com/gov.pl