Wypadek podczas prac polowych. Poszkodowany 53-letni rolnik

Wypadek w gminie Nowodwór w powiecie ryckim. W piątek doszło do poważnego w skutkach wypadku przy pracach rolniczych. Pokrzywdzony został 53-letni mężczyzna, którego przygniótł element prasy do siana. Rannego przetransportowano śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego do szpitala w Lublinie.

Wypadek podczas usuwania awarii

Jak wstępnie ustalono wypadek miał miejsce w piątkowe popołudnie na terenie jednej z miejscowości znajdującej się w gminie Nowodwór.

Pracujący na polu 53-letni rolnik podczas usuwania awarii prasy do siana został przygnieciony przez ciężką klapę maszyny. Uderzenie było na tyle silne, że nie pozwoliło mężczyźnie samodzielnie wydostać się. Miał na tyle dużo szczęścia, że maszyna była wyłączona i posiadał przy sobie telefon komórkowy przez który udało mu się wezwać pomoc. Mężczyznę przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Lublinie.

Policja apeluje o ostrożność podczas obsługi maszyn i urządzeń rolniczych. Chwila nieuwagi, zmęczenie i nieprzestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa podczas wykonywania rutynowych i z pozoru prostych czynności może skończyć się tragicznie.

Czytaj też: Dziecko wpadło pod ciągnik na Kaszubach! Teraz walczy o życie!

Wypadek – Dziecko wpadło pod ciągnik podczas prac w polu

Wypadek miał miejsce w wiosce Łyśniewo Sierakowickie. Niespełna dwuletnie dziecko wpadło pod ciągnik w trakcie prac polowych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopczyk jeździł z ojcem traktorem po polu. W pewnym momencie dziecko wpadło wprost pod koła maszyny.

Najprawdopodobniej w pewnym momencie uchyliły się drzwi traktora, albo dziecko nacisnęło klamkę.

– informował mł. asp. Karol Wysocki, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.

Przerażony ojciec natychmiast rozpoczął reanimację synka i zadzwonił po pogotowie ratunkowe. Jak przekazał Express Kaszubski, ratownikom udało się przywrócić dwulatkowi funkcje życiowe. Chłopczyk został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Gdańsku.

Ojciec natychmiast podjął reanimację, którą następnie kontynuowali medycy. Udało się przywrócić dziecku funkcje życiowe.

– dodał mł. asp. Karol Wysocki.

Katarzyna Brożek, rzecznik prasowy szpitala im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku, gdzie trafił chłopczyk, przekazała, że rodzice nie wyrazili zgody na informowanie mediów o jego aktualnym stanie zdrowia. Jak dodaje wiceszef kartuskiego Wydziału Prewencji KPP Kartuzy, ojciec dziecka był trzeźwy, gdy miał miejsce wypadek.

lubelska.policja.gov.pl/fot.Pixabay, JamesDeMers/Pxhere