Talk icon

Informacje

16-04-2020

Autor: Oliwia Rudzińska

Systemy nawadniające uprawy kluczowe w dobie suszy

Systemy nawadniające

Systemy nawadniające uprawy są już dla rolników nie tylko pomocą, ale wręcz koniecznością. Długotrwałe susze, z którymi borykamy się już od co najmniej kilku sezonów, wymuszają zastosowanie efektywnego nawadniania, które pozwoli otrzymać plon bez narażanie się na niełaskę pogody i na odzyskanie kontroli nad uprawami. Kluczowe będzie to szczególnie w tym sezonie, w którym według wszelkich prognoz będziemy się zmagać z jeszcze dotkliwszą niż w poprzednich latach suszą.

Systemy nawadniające uprawy – kroplujące i deszczujące

Ogółem systemy nawadniające uprawy możemy podzielić na te kroplujące i deszczujące. W Polsce największą popularnością cieszą się te pierwsze, jednak warto wiedzieć także w jakich przypadkach sprawdzą się deszczujące (zraszające). Zraszamy przede wszystkim tam, gdzie nie ma ryzyka uszkodzenia upraw kroplami (woda wyrzucana jest pod dużym ciśnieniem, aby dotrzeć na znaczne odległości i nawodnić jak największy obszar). Metoda ta sprawdzi się więc w sadach, czy w przypadku upraw warzyw korzeniowych. Może być też wykorzystana w uprawie delikatniejszych roślin, np. truskawek, będziemy wtedy musieli skorzystać z metody która zapewni bardziej precyzyjne i delikatniejsze rozproszenie wody (tzn. drobnokroplistej), aby nie uszkodzić liści i owoców, a także aby uniknąć nierównomiernego i miejscowego nawadniania gleby. Minusem takiego rozwiązania będzie mniejszy zasięg działania. Tradycyjne deszczowanie jest natomiast rozwiązaniem dedykowanym zwłaszcza nawadnianiu po zimie, która była uboga w opady, przez co gleba jest przesuszona. Po zastosowaniu tego systemu nawadniającego uprawy przygotujemy podłoże do nasadzeń i wysiewu. Późniejsze deszczowanie uzależnione będzie nie tylko od tego, jak kształtować się będą naturalne opady, ale także od rodzaju gleby i stopnia jej zdolności do pochłaniania i utrzymywania zasobów wody.

czytaj także: Susza groźniejsza od wirusa? Wiktor Szmulewicz: musimy walczyć o wodę

Kroplujące systemy nawadniające uprawysystemy nawadiające 2

Wszędzie tam, gdzie chcemy dostarczyć wodę bezpośrednio do gleby, sprawdzą się nawadniacze kroplujące – występują pod postacią lin lub taśm. Liny są zdecydowanie mocniejsze i służą zwykle w uprawach roślin wielosezonowych. W przypadku warzyw i owoców sezonowych, taśmy sprawdzają się znacznie lepiej, dodatkowo po sezonie możemy ten system nawadniania upraw bezproblemowo zwinąć, aby ponownie rozwinąć go w przyszłym sezonie. Dodatkowo producenci zapewniają szeroki wybór różnych taśm i lin, których budowę możemy dostosować do naszych upraw – w zależności na przykład od ilości roślin, czy ich rozstawu tak, aby zapewnić maksymalnie wydajne nawodnienie systemów korzeniowych. Wiele zależy też od rodzaju gleby. Przy lżejszej powinniśmy zwrócić uwagę nie tylko na rozstaw końcówek w linach i taśmach, które emitują wodę, ale i czas nawadniania – te cięższe gleby powinny być nawadniane krócej, ze względu na jej zdolność do magazynowania wody. Kroplujące systemy nawadniające uprawy ma dodatkową zaletę – zmniejsza ilość wody, która jest konieczna do efektywnego nawodnienia. Wymagają jednak zastosowania odpowiednich filtrów, gdyż specyfika ich budowy sprzyja osadom i zatykaniu się emiterów.

Czego dodatkowo wymagają systemy nawadniające uprawy?

Aby systemy nawadniające uprawy były kompletne, potrzebujemy oczywiście źródła poboru wody, najczęściej są to źródła głębinowe czy stawy. Dodatkowo konieczne będzie zamontowanie magistrali, czyli rury będącej źródłem, z którego odchodzić będą wężyki. Nie możemy tutaj oczywiście zapomnieć o systemie ciśnieniowym, który umożliwi dystrybucję wody wspomnianymi wężykami na cały obszar upraw.

cdc.gov/ fot. pixabay

swiatrolnika.info 2023