Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, Szczepan Wójcik w rozmowie z portalem ŚwiatRolnika.info opowiedział o zagrożeniach dla polskiego i europejskiego rolnictwa.

Przypomnijmy, że dziś w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyło się spotkanie dotyczące bezpieczeństwa żywnościowego Europy w dobie największego od wielu lat kryzysu gospodarczego. Na spotkanie z wicepremierem Henrykiem Kowalczykiem zostali zaproszeni przez Szczepana Wójcika organizatorzy protestów rolników w Holandii.

Szczepan Wójcik: To są ludzie, których po prostu należy powstrzymać

Szczepan Wójcik w rozmowie z portalem ŚwiatRolnika.info ostrzegł, że szkodliwe unijne pomysły o ograniczeniu europejskiego rolnictwa, zagrażają bezpieczeństwu żywnościowemu Europy, w tym również Polski.

,,Bezpieczeństwo żywnościowe nie tylko Polski, ale i całej Europy jest obecnie zagrożone. Przez wiele lat różni decydenci poszczególnych stolic, ale przede wszystkim Brukseli, uzależniali Europę od rosyjskiego gazu, a dzisiaj próbują ograniczyć żywnościowo Europę i poszczególne kraje. To wszystko, co nam dzisiaj proponuje Bruksela, jest niczym innym jak likwidacją rolnictwa, czyli tak naprawdę zachwianiem bezpieczeństwa żywnościowego i uzależnieniem nas od żywności dużo gorszej jakości, sprowadzanej gdzieś z innych kontynentów. Kto o zdrowych zmysłach, widząc, co się dzieje za naszą wschodnią granicą, jeszcze próbuje to nasze rolnictwo ograniczać? To są ludzie, którzy na pewno nie działają w interesie narodowym Polski i nie działają w interesie narodowym poszczególnych krajów europejskich. To są ludzie, których po prostu należy powstrzymać, bo ich pomysły są złe, szkodliwe i niszczą bezpieczeństwo żywnościowe Europy” – stwierdził prezes IGR.

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej zauważył, że w Holandii niszczenie rolnictwa zaczęło się od zniszczenia tamtejszych hodowli zwierząt futerkowych. Później, stopniowo, uderzano w kolejne gałęzie.

,,Parę lat temu, kiedy likwidowano hodowlę zwierząt futerkowych, mówiono rolnikom, że przecież to jest tylko hodowla zwierząt futerkowych i żaden inny sektor nie jest zagrożony. Dzisiaj próbuje się ograniczyć rolnictwo o 50%, zmuszając rolników do wyjścia na ulicę. Wiele razy ostrzegaliśmy Polaków i mówiliśmy, że idziemy właśnie tą drogą. Dokładnie te same kłamstwa są używane przez organizacje antyhodowlane, pseudoekologiczne czy też lewicowych polityków. I ta droga doprowadzi nas do tego, że w pewnym momencie rolnictwo będzie całe zagrożone jako całość. Dokładnie dzisiaj z tym mamy do czynienia w Holandii. Najpierw zwierzęta futerkowe, a dzisiaj rolnictwo ograniczone o 50%. Jeśli tego nie zatrzymamy, to dokładnie to będziemy mieli w Polsce” – ostrzega Szczepan Wójcik.

,,Holandia pokazuje nam zryw, na który powinniśmy patrzeć i od tych ludzi powinniśmy się uczyć i powinniśmy się inspirować. Ja osobiście jestem bardzo dumny i zadowolony, że to są nasi przyjaciele i współpracujemy na co dzień. My w tych protestach tak naprawdę uczestniczymy i to pokazuje jak bliskie relacje mamy. Mamy też zapewnienie, że jeśli cokolwiek będzie się działo u nas, to ci ludzie również przyjadą do nas, żeby nam pomagać” – dodał prezes IGR.

Szczepan Wójcik: Nie ma zgody na niszczenie rolnictwa

Szczepan Wójcik przypomniał o inicjatywie #EUnitedAgri, która zrzesza europejskich rolników, walczących o swoje prawa. Dodał też, że polscy rolnicy również będą walczyć o swoje, nawet jeśli oznacza to wyjście na ulice, tak jak ma to miejsce w Holandii.

,,Nie ma zgody na niszczenie rolnictwa i nie ma zgody na niszczenie bezpieczeństwa żywnościowego. Natomiast jest ogromne poparcie, żeby razem współpracować i stworzyć wspólne ugrupowania. Mamy #EUnitedAgri, które powstało przecież parę miesięcy temu. Piękna polska inicjatywa, w skład której wchodzą przedstawiciele 14 krajów europejskich, w tym Holandii. Ta platforma to taka nić porozumienia, która w razie zagrożenia będzie po prostu działać i będzie takim bezpiecznikiem dla destrukcyjnych lewicowych pomysłów, czy to organizacji czy też parlamentarzystów” – stwierdził prezes IGR.

,,Jeśli będzie trzeba, to będziemy walczyć. Oczywiście nie chcemy wychodzić na ulicę, bo doskonale sobie zdajemy sprawę, że ulica nie jest miejscem do rozmów, ale tych rozmów nie da się prowadzić nigdzie indziej. W Holandii nikt nie chce rozmawiać, w Polsce dzisiaj mamy spotkanie, natomiast nikt inny z różnych resortów nie chce z nami rozmawiać.  To jest czas na zjednoczenie i mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie jest pewnym bardzo jasnym i mocnym sygnałem dla decydentów europejskich, że jeśli nie chcą mieć w Warszawie czy w Brukseli tego, co dziś się dzieje w Holandii, to muszą przestać niszczyć europejskie rolnictwo” – dodał Szczepan Wójcik.

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej przyznał również, że cieszy go obecność szefa resortu rolnictwa Henryka Kowalczyka, bo pokazuje to wsparcie dla inicjatywy.

,,Uważam, że pan premier Kowalczyk użył na spotkaniu w MRiRW dobrych słów, które świadczyły o poparciu dla naszej inicjatywy współpracy, bowiem wydaje mi się, że pan premier rozumie zagrożenia, jakie na nas czekają. Myślę, że słowa wypowiedziane przez pana wicepremiera napawają optymizmem, że faktycznie mamy z kim rozmawiać i przede wszystkim możemy rozmawiać. Jesteśmy oczywiście bardzo z tego powodu zadowoleni, bo jak wiemy, jego poprzednik pan minister Puda niekoniecznie chciał się z rolnikami spotykać, a wręcz przeciwnie, był to minister, który rolnictwo niszczył. Natomiast minister Kowalczyk jest ministrem, z którym faktycznie można rozmawiać i mam nadzieję, że to się nie popsuje” – dodał Szczepan Wójcik.

Czytaj też: Henryk Kowalczyk spotkał się z polskimi i holenderskimi rolnikami