Jaki związek mogą mieć przedterminowe wybory z nadchodzącą rewolucją strukturalną PiS? Na Podwójny Kontekst zapraszają prof. Antoni Dudek oraz Łukasz Warzecha.

Rząd w cieniu inflacji wybiera Adama Glapińskiego na drugą kadencję szefa NBP. W tle również potyczka wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy, z której wynika, że Jarosław Kaczyński musiał pójść na pewne ustępstwa względem Zbigniewa Ziobry w kontekście wyboru nowych sędziów KRS. Do tego dochodzi kwestia olbrzymiej transformacji w strukturach wewnętrznych Prawa i Sprawiedliwości oraz ogólne zmiany w ordynacji wyborczej.

Adam Glapiński na starcie II kadencji może obrać dwie ścieżki

Pierwsza część programu była poświęcona Adamowi Glapińskiemu, który kilka dni temu został wybrany na drugą kadencję Prezesa Narodowego Banku Polskiego. Temu wyborowi towarzyszyły niemałe kontrowersje, ponieważ PiS potrzebował większości głosów, a na pomoc opozycji w tej sytuacji nie mógł liczyć.

„Wybór prezesa Glapińskiego na drugą kadencję jest bardzo ważnym wydarzeniem, bo z prezesem Glapińskim zostajemy na 6 lat. Pewnym jest, że prezes NBP może znacznie więcej niż jeden sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Dlaczego to jest ważne? Otóż teraz, każdy następny rząd, zwłaszcza jeśli to nie będzie rząd PiSu, zderzy się z prezesem Glapińskim, który niekoniecznie musi chcieć popierać politykę tego czy innego rządu. Ponadto ważne jest teraz czy Glapiński, który nie potrzebuje już teraz nic od prezesa Kaczyńskiego wróci do źródeł swojej polityki” – zadaje pytanie prof. Dudek. 

„Z kolei ja się zastanawiam, do którego momentu Adam Glapiński będzie starał się realizować politykę rządu widząc, że w zasadzie to jest czerpanie wody sitem. Bowiem RPP podnosi stopy procentowe bardzo szybko, ale chwilę później wychodzi minister Maląg i mówi, że 14 emerytura to jest odpowiedź rządu na inflację. To z ekonomicznego punktu widzenia jest totalnym absurdem” – zauważa redaktor Warzecha.

Przedterminowe wybory zdają się być mało realne

Kolejnym tematem omawianym w programie była potencjalna możliwość przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Uczestnicy programu uważają, że jest to mało realny scenariusz. Jednakże równocześnie nadciąga olbrzymia reforma wewnątrzpartyjna PiSu, która może zatrząść sejmowymi posadzkami. 

„Przedterminowe wybory są mało realne. Natomiast nasiliły się plotki odnośnie zmiany ordynacji wyborczej, w której kluczem jest sejm, bowiem rządzi ten, który ma większość w sejmie, a nie w senacie. I teraz pojawiają się propozycje, co ma prawdopodobnie związek z reformą wewnętrzną PiSu, gdyż jesteśmy u progu największej rewolucji strukturalnej w Prawie i Sprawiedliwości od powstania tej partii. Polega to na tym, że są likwidowane dotychczasowe struktury okręgowe i w to miejsce ma powstać sto nowych okręgów. To oznacza to, że PiS-owski baron nagle staje się mniej ważny, bo takich baronów było kilkudziesięciu, a teraz będzie ich setka” – mówi gość Podwójnego Kontekstu.

„Co więcej, politycy szczebla centralnego nie będą mogli (Jacek Sasin, Mariusz Kamiński itd.) być tym “lokalnym baronem”. To oznacza mnóstwo problemów personalnych, które będą bardzo ciekawe. To oznacza też, że według nowej ordynacji wyborczej okręgi byłyby cztero lub pięcio mandatowe. To będzie generowało przetasowania na arenie politycznej w Polsce” – zauważa prof. Dudek.

Czytaj też: NBP: Inflacja bazowa wyniosła w kwietniu 7,7 proc.