O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

31-08-2022

Autor: Mateusz Chrząszcz

Filip Cegłowski: Ceny gazu są dla CERRADu zabójcze

Czy ceny gazu zniszczą rynek płytek w Polsce? Jak duże są podwyżki. Gościem Łukasza Warzechy w “Polska na Serio BIZNES” jest Filip Cegłowski.

Firma CERRAD powstała w 1994 roku w Radomiu. Nazwa wzięła się od słów „Ceramika” oraz „Radom”. Przedsiębiorstwo jest w 100 proc. w polskich rękach. Obecnie właścicielami jest rodzeństwo, są to dzieci właściciela. W 1998 roku firma została przeniesiona do Starachowic z powodu powstania Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W 2014 roku powstał pierwszy zakład gresowy, ponieważ do tego roku firma produkowała jedynie płytki klinkierowe, czyli do wykończeń zewnętrznych. Od tego momentu rozpoczął się bardzo szybki rozwój przedsiębiorstwa. Średnie tempo wzrostu wynosiło ponad 30 proc. W międzyczasie zakupiono firmę „Nowa Gala”. Obecnie CERRAD zatrudnia 1400 osób.

Co dalej z drożyzną na rynku energetyki?

W ostatnim czasie gigantyczne podwyżki ceny gazu zmusiły przedsiębiorstwo CERRAD do zawieszenia produkcji na trzech z siedmiu linii produkcyjnych. Ta decyzja odbije się także na pracownikach. Niestety pracę straci 350 osób. Opłaty za gaz dla spółki wzrosły o 1500 proc. W styczniu firma płaciła 4 mln zł, a obecnie będzie to ponad 60 milionów złotych. Dodatkowo termin płatności faktur za gaz został skrócony z 90 do 30 dni.

„Obecnie z powodu kryzysu musieliśmy wstrzymać inwestycję wartą ponad 150 milionów złotych. Dodatkowo najprawdopodobniej stracimy grant, jaki otrzymaliśmy z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na kwotę około 40 milionów złotych. Obecna perspektywa unijnych dotacji się kończy, także nie będziemy mogli do tej dotacji wrócić. To jest największa utracona korzyść. Nasze inwestycje mogłoby dać pracę paruset osobom. Obecnie jesteśmy jednym z największych pracodawców w regionie Starachowickim” – stwierdził Filip Cegłowski

„Dodatkowo, musieliśmy zwolnić ponad 350 osób. To gigantyczna strata i głębokie przeżycie. Wielu z nich osobiście zatrudniałem. Obecnie jestem odpowiedzialny za komercyjną stronę spółki, więc budowałem wszelkiego rodzaju kanały sprzedażowe. Proszę popatrzeć na perspektywę. Jeśli rachunki za gaz rosną ludziom o 50 proc., to się mówi o tym od wielu miesięcy w głównych wydaniach wiadomości. Niestety, o pięciokrotnych podwyżkach dla przedsiębiorców nie mówi się wcale. Nam gaz zdrożał dziesięciokrotnie i coś tam media o tym wspomniały” – dodał.

Cegłowski: Ceny gazu rosną dla wszystkich użytkowników

Łukasz Warzecha w rozmowie z Filipem Cegłowskim ze spółki CERRAD przypomniał, że odbiorcy indywidualni nadal są objęci ochroną taryfową, ponieważ jest to zdaniem redaktora kwestia polityczna. Jednakże ochrony taryfowej nie ma dla przedsiębiorców, dlatego podwyżki są aż tak gigantyczne.

„W Polsce istnieje długoterminowe kontraktowanie gazu, czyli stawka jest ustalana przez giełdy. Działa to podobnie do rynku akcji, czy notowań walut. Mamy podpisany kontrakt z PGNIG, obecnie kupujemy gaz po danej dniowej cenie. Wszystko jest spowodowane gigantycznymi podwyżkami. Obecnie część gazu nadal mamy zakontraktowaną, dzięki temu możemy cokolwiek produkować. Warto dodać, że po obecnej cenie spotowej, nie ma obecnie producenta, który byłby w stanie produkować” – przypomniał Cegłowski.

„Obecnie wiemy jedno. Gdyby dać relację podwyżek ceny gazu do paliwa, to tak jakby benzyna kosztowała 80 złotych za litr. Aż tak gigantyczne obciążenie nas spotkało. Obecnie rynek płytek nie jest w stanie zaadaptować się do nowych cen. Tempo wzrostu jest zbyt duże. Średnia cena gazu w latach 2014-2020 wynosiła około 85 zł. Teraz jest ponad 1500 złotych. Pamiętam jak we wrześniu 2021 roku byliśmy w szoku, jak cena wynosiła 190 złotych, to wtedy było dużo. Apogeum wzrostu cen nastąpiło w momencie remontu gazociągu Nord Stream 1” – podsumował.

Czytaj również: Ceny gazu biją wszelkie rekordy. Nadchodzi krach na rynku?

swiatrolnika.info 2023