Jak wskazuje Jarosław Malczewski, prezes Polskiej Grupy Mleczarskiej, największe mleczarnie na świecie nie ucierpiały z powodu pandemii koronawirusa.

W “(O)cenach rolniczych” ekspert przedstawi także notowania cen produktów gotowych w Polsce i GDT. Malczewski omówi również to, jak kształtowały się ceny mleka w Unii Europejskiej oraz podaż mleka surowego. Przedstawi także najważniejsze problemy, z jakimi będą musieli się zmierzyć hodowcy bydła mlecznego i branża mleczarska, w nadchodzącym roku. Jednym z takich problemów jest między innymi Europejski Zielony Ład, który spowoduje spadek produkcji mleka.

Mleczarnie nie ucierpiały przez pandemię

Łącznie 20 największych mleczarni wytwarza już około 40 procent światowego mleka przetwarzanego przemysłowo. Według szacunków Międzynarodowej Sieci Porównań Firm (IFCN), czołowe mleczarnie będą kontynuować swój rozwój w przyszłości.

,,Dzieje się tak, ponieważ branża okazuje się odporna, pomimo wahań cen mleka i czerpie korzyści z rosnącego światowego popytu na produkty mleczne. Dlatego według IFCN, pandemia Covid - 19 nie miała negatywnego wpływu na firmy. Branżowi giganci byli w stanie utrzymać stabilną sprzedaż, a nawet osiągnęli najwyższą marżę wolnych cash flow od 2014 roku” – mówi Malczewski.

Ranking 20 największych mleczarni świata według IFCN prezentuje się następująco:

• Dairy Farmers of America (USA) – 28,6 mln ton mleka,
• Grupa Lactalis (Francja) – 21,7 mln ton mleka,
• Fonterra (Nowa Zelandia) – 18,7 mln ton mleka,
• Arla Foods (Dania / Szwecja) – 13,7 mln ton mleka,
• Nastię Dairy (Szwajcaria) – 13,6 mln ton mleka,
• Fnesland Campina (Holandia) – 11,8 mln ton mleka,
• Saputo (Kanada / USA) – 10,5 mln ton mleka,
• Amul (Indie) – 10,3 mln ton mleka,
• Yili (Chiny) – 9,6 mln ton mleka,
• Mengniu (Chiny) – 9,0 mln ton mleka.

Rynek mleka w 2021 roku

Kończący się 2021 przyniósł duże wzrosty cen mleka, jednak na nastroje również wpływały czynniki takie jak znaczący wzrost kosztów produkcji. Według danych GUS, przeciętna cena skupu mleka w Polsce w listopadzie 2021 r. wyniosła 173,64 zł/hl, co czyni ją wyższą o 15,8 proc. od tej, jaką mleczarnie oferowały producentom w analogicznym okresie 2020 r. Wysokie i wciąż rosnące ceny na rynku mleka sprawiają, że nastroje te się poprawiają, również w przetwórniach, które przez rentowny eksport mogą ten rok uznać za udany.

,,Przyglądając się jednak sytuacji w gospodarstwach rolnych, należy zwrócić uwagę na to, że od jesieni zeszłego roku dramatycznie rosną. Największe wzrosty odnotowano w przypadku pasz, a warto zaznaczyć, że koszty żywienia stanowią ponad 60 proc kosztów bezpośrednich produkcji mleka. Podwyżki też dotknęły energię, olej napędowy, materiały budowlane i maszyny. Dostawcy mleka, którzy rozpoczęli rozbudowę, modernizację czy budowę nowej obory teraz muszą się liczyć ze znacznie wyższymi kosztami” – ocenia Malczewski.

,,Wszystko to powoduje, że pomimo dość dobrej ceny mleka, niestety opłacalność jest na zdecydowanie niższym poziomie, niż oczekiwaliby tego producenci mleka. Z cen, jakie otrzymują za surowiec, pokrywają bieżące koszty, z tego powodu wielu rolników wstrzymało nawet decyzję o rozpoczęciu inwestycji i wg mnie to jest decyzja słuszna, bowiem rynek ten jest dość mocno zintegrowany z budownictwem mieszkaniowym, a tu już notuje się spadki, a ceny usług spadły” – dodaje.

Oglądaj też: Ekspert: Rynek mleka może się załamać przez konflikt na Ukrainie