O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO - BIZNES

23-05-2022

Autor: Sebastian Wroniewski

Agnieszka Maliszewska: Konsumenci sięgają po żywność bez GMO

Kupowanie żywności pozbawionej GMO jest popularnym nawykiem konsumenckim – powiedziała w rozmowie z Moniką Przeworską dyrektor biura PIM Agnieszka Maliszewska. 

Standard Polskiej Izby Mleka „Bez GMO” jest zbiorem wymogów, które należy spełnić, by móc znakować produkty jako wolne od modyfikacji genetycznych. Znak ten jest standardem, który uwzględnia cały zakres wymagań dla wielu poziomów łańcucha żywnościowego i paszowego. Głównym zadaniem projektu jest ocena, czy dana produkcja w świetle obowiązującego prawa jest wolna od genetycznych modyfikacji. 

Sytuacja polskich producentów mleka 

Dyrektor Polskiej Izby Mleka wypowiedziała się na temat pogarszającej się sytuacji na polskiej, ale również europejskiej scenie produktów mleczarskich. Zdaniem Agnieszki Maliszewskiej, rynek mleka to system naczyń połączonych, gdzie dominuje spółdzielczość. Cena surowca rośnie od kilku miesięcy, ale w obliczu rosnących kosztów, wciąż pozostaje niewystarczająca dla rolników.

Światowy sektor mleczarski stoi obecnie w obliczu ogromnych zmian i wyzwań spowodowanych wojną w Ukrainie, gigantycznymi kosztami produkcji, Europejskim Zielonym Ładem i popandemicznym kryzysem. Te wszystkie elementy sprawiają, że mleczarstwo będzie się zmieniało w sposób niewyobrażalnie szybki. Sytuacja, jakiej nie doświadczyliśmy na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, wymusza nowe spojrzenie na przyszłość polskiego, europejskiego i światowego rynku mleka. Co może cieszyć, obecne trendy w produkcji mleczarskiej w Polsce wskazują, że nieustannie wśród popularnych nawyków u konsumentów, znajduje się zakup produktów wolnych od GMO. 

„My, jako Polska Izba Mleka, podjęliśmy w 2008 roku działania mające na celu monitorowanie rynku i oczekiwań konsumentów. Staramy się bardzo mocno wpisywać w trendy i przekazywać wiedzę spółdzielniom. Jednym z tych trendów, który pojawił się na początku w zaledwie kilku krajach, w tym bardzo mocno w Chinach, było zwrócenie uwagi konsumentów na modyfikacje genetyczne. Konsumenci, którzy są coraz bardziej świadomi, sięgali właśnie po żywność wolną od GMO. Jako producenci mleka wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom i wprowadziliśmy system, który bardzo dobrze rozwijał się do momentu, kiedy okazało się, że na rynku europejskim koszt paszy wolnej od GMO jest zbyt wysoki. W związku z tym podjęliśmy działania mające na celu informowanie o produktach, które nie są genetycznie modyfikowane. Jest ich jednak coraz mniej” – stwierdziła Agnieszka Maliszewska.

„Z biegiem czasu okazało się, że z powodu kryzysu żywnościowego, z jakim mamy teraz do czynienia, konsumenci zaczęli rzadziej zerkać na skład i pochodzenie produktów, a większą wagę przywiązywać do ceny. Badania jednoznacznie wskazują, że młodzi nabywcy produktów spożywczych, pomimo wielu kampanii w mediach tradycyjnych i społecznościowych, nabywają żywność, kierując się głównie ceną. Jednocześnie deklarują, że nadal chcieliby kupować produkty ekologiczne” – dodała I wiceprzewodnicząca Cogeca. 

Co dalej z certyfikatem „Bez GMO”?

Agnieszka Maliszewska w rozmowie z Moniką Przeworską podkreśliła, że grupa klientów zwracających baczną uwagę na skład produktów, zaczęła znacząco się zawężać. 

„Grupa ludzi, która kupuje produkty ekologiczne coraz bardziej zawęża się. Przyczyną jest oczywiście zasobność portfela. Większość konsumentów dokonuje zakupów w marketach i dyskontach, gdzie żywność konwencjonalna nadal jest bardzo dobrej jakości” – powiedziała dyrektor PIM. 

„W związku z obecną sytuacją na rynku pasz wolnych od GMO, podjęliśmy decyzję, że z końcem czerwca zawieszamy certyfikację do momentu, kiedy sytuacja się unormuje. Musimy być fair w stosunku do konsumentów i producentów. Nie możemy obciążać rolników dodatkowymi kosztami. Warto podkreślić, że certyfikacja jest jedynie zawieszona. Wszystkie firmy będą miały przedłużone certyfikaty aż do momentu, kiedy wrócimy do normalności. Nie ma więc powodu do obaw. Nie możemy mówić konsumentom, że dany produkt jest wolny od GMO, kiedy takiej paszy na rynku w zasadzie nie ma. Jest to działanie transparentne, ponieważ chcemy działać fair play” – powiedziała Dyrektor PIM.

Genetycznie zmodyfikowane rośliny (takie, których materiał genetyczny został zmieniony za pomocą metod nowoczesnej biotechnologii) uprawia się na skalę przemysłową od ponad 20 lat, a powierzchnia, którą zajmują, systematycznie rośnie. Najwięcej upraw GMO znajduje się w Ameryce Północnej oraz Ameryce Południowej, ale przybywa ich także w Azji, Afryce, Australii.

Rozmowa została zrealizowana w ramach kampanii „Wolne od GMO”, sfinansowana z Funduszu Promocji Mleka i realizowana przez Polską Izbę Mleka.

Oglądaj także: Konsumenci czytają etykiety. Często wybierają żywność bez GMO

swiatrolnika.info 2023