Informacje
16-05-2022
Ceny ropy naftowej na amerykańskich giełdach notują pierwsze od 4 sesji spadki. Rynki paliw reagują na słabe dane makro z Chin.
Lockdowny wprowadzane w tym kraju w związku z epidemią Covid-19 uderzyły w gospodarkę tego największego na świecie importera ropy naftowej – informują maklerzy. Podczas gdy większość krajów świata złagodziła ograniczenia po zaszczepieniu znacznego odsetka ludności, to władze Chin obstają przy strategii “zero covid” i dążą do całkowitej eliminacji wirusa.
Ceny ropy reagują na dane makro z Chin
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na czerwiec kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 108,32 USD, niżej o 1,96 proc. Ceny ropy Brent na ICE w Londynie w dostawach na lipiec są wyceniane po 109,19 USD za baryłkę, w dół o 2,12 proc.
Z opublikowanych w poniedziałek danych wynika, że produkcja przemysłu w Chinach w kwietniu w ujęciu rdr spadła o 2,9 proc. wobec wzrostu poprzednio o 5,0 proc. i prognoz analityków +0,5 proc.
Z kolei sprzedaż detaliczna w Chinach spadła o 11,1 proc. rdr w kwietniu po spadku poprzednio o 3,5 proc. Tu analitycy prognozowali spadek o 6,6 proc. rdr.
Wydatki chińskich konsumentów spadły zaś w kwietniu do najniższego poziomu od początku pandemii Covid-19.
Niszy był też popyt na ropę - w kwietniu zapotrzebowanie na ten surowiec w Chinach spadło o 6,7 proc. rdr do 12,09 mln baryłek dziennie.
Stopa bezrobocia w IV wzrosła tymczasem do 6,1 proc. z 5,8 proc. w III i wobec prognozy 6 proc.
"Dane z Chin są okropne, przez co na rynkach ropy będą rządzić niedźwiedzie naftowe” – wskazuje Stephne Innes, partner zarządzający SPI Asset Management Pte.
"Niska płynność również zwiększa wahania ceny ropy na rynku paliw" – dodaje.
Chiny w dalszym ciągu prowadzą politykę “zero covid”
Chiny zmagają się obecnie z najsilniejszą falą epidemii Covid-19 od ponad 2 lat.
Podczas gdy większość krajów świata złagodziła ograniczenia po zaszczepieniu znacznego odsetka ludności, to władze Chin obstają przy strategii “zero covid” i dążą do całkowitej eliminacji wirusa. Obecna polityka chińskich władz od kilku tygodni wpływa na ceny ropy.
Od początku kwietnia w surowym lockdownie jest 25-milionowy Szanghaj, uznawany za najbogatsze miasto Chin. Sytuacja zaczyna się jednak powoli poprawiać i możliwe, że władze rozpoczną łagodzenie najsurowszych elementów trwającej w tym mieście od 6 tygodni blokady.
Na razie około 980 tys. mieszkańców Szanghaju, z 25 milionów zamieszkujących to miasto, pozostaje w "najściślejszym" lockdownie i nie może opuszczać swoich domów.
"Normalne życie" i produkcja przemysłu Szanghaju mają zostać wznowione od połowy do końca czerwca” – zapowiedział w poniedziałek zastępca burmistrza tego miasta Zong Mingn.
Od poniedziałku władze miasta mają stopniowo dopuszczać do ruchu taksówki i prywatne samochody na niektórych obszarach, a od 22 maja mają zostać wznowione połączenia kolejowe i autobusowe.
Czytaj też: UBS: Ceny ropy Brent mogą długoterminowo wzrosnąć wskutek wojny
PAP/fot.Pixabay