Informacje
10-02-2022
Polska produkcja jabłek jest wciąż w czołówce największych producentó. Naszej pozycji zagrażają jednak konkurenci z Ukrainy i Turcji oraz rosnące koszty produkcji.
Na rynku sadwoniczym zachodzą poważne zmiany. W zależności od kategorii owoców Polska znajduje się na globalnym lub unijnym podium, ewentualnie tuża za nim pod względem wielkości produkcji. Sadownicy mierzą się jednak z szeregiem poważnych wyzwań m.in. rosnącymi kosztami produkcji.
Polska produkcja jabłek mierzy się z wieloma problemami
Sadwonicy mierzą się m.in. z problemy z łańcuchami dostaw, globalnym zjawiskiem wysokiej inflacji, powodowanej w dużym stopniu przez ceny ropy naftowej i w konsekwencji paliw, oraz rosnącymi produkcja w krajach położonych między Polską a Azją. Wpływają one na to, że część sadowników zmienia profil produkcji. Polski Ład powinien ulżyć producentom, ale trudno przewidzieć jego ostateczny wpływ na branżę.
"Rynek bardzo mocno się zmienia. Sadownicy starają się dostosować do potrzeb konsumentów, do tendencji rynkowych i wymieniają sady. Niektórzy wymieniają na inne odmiany jabłek, a niektórzy po prostu zmieniają profil, wyrywając sady jabłek, sadzą plantacje roślin jagodowych czy zmieniają je na sady gruszkowe" – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Maciej Majewski, prezes zarządu Stowarzyszenia Sady Grójeckie.
Największi konkurenci dla polskich jabłek i innych owoców
Nie jesteśmy liderem w produkcji jabłek, ale przodujemy w produkcji wiśni, malin, porzeczek i agrestu. Jeśli chodzi o jabłka, to Polska zajmuje pierwsze miejsce w UE i trzecie lub czwarte miejsce w produkcji światowej (w zależności od roku i warunków pogodowych). Globalnie dominują Chiny, a po nich Stany Zjednoczone, które razem odpowiadają za połowę wszystkich zbiorów. Dostawcą naszego kalibru jest jeszcze Turcja.
"Największymi konkurentami dla polskich jabłek wcale nie są najwięksi producenci, tylko ci mniejsi z krajów rozwijających się, takich jak Ukraina, Turcja czy Iran, które mają bliżej do rynków docelowych, na które chcielibyśmy eksportować. Także w Rosji bardzo rośnie produkcja. Natomiast na krajowym rynku jabłka coraz większą presję odczuwamy ze strony owoców egzotycznych – mówi Maciej Majewski.
Produkcja jabłek z sadów jabłoniowych w 2021 roku została oszacowana na ok. 4 mln ton, tj. o ok. 13 proc. więcej od zbiorów z 2020 roku. Jeszcze mocniej wzrosła podaż gruszek – produkcję z sadów gruszowych oceniono na niemal 69 tys. ton, czyli o 24 proc. więcej niż w roku 2020. Jednak częste opady deszczu wpłynęły na słabszą jakość owoców, zarówno rosnących na drzewach, jak i krzewiastych oraz jagodowych. Nowy raport Koalicji Klimatycznej wskazuje, że sadownicy dotkliwie odczuwają skutki zmian klimatycznych w postaci coraz częstszych i dłuższych susz, późnych przymrozków, częstszych huraganowych wiatrów czy opadów gradu.
Przeczytaj również: Rynek jabłek będzie mierzyć się z poważnymi stratami przez embargo białoruskie
fot.pixabay.com