Talk icon

Informacje

27-06-2020

Autor: Sebastian Wroniewski

Praca w rolnictwie i automatyzacja – przyszłość w dobie koronawirusa

Praca w rolnictwie

Koronawirus wpłynął przede wszystkim na sektor rolniczy. Na polach często brakuje rąk do pracy, a praca w rolnictwie często nie jest opłacalna dla bezrobotnych mieszkańców danego kraju. Nowe przepisy sanitarne utrudniają przyjazd pracowników z innych krajów. Czy jedynym rozwiązaniem będzie w tej sytuacji automatyzacja?

Praca w rolnictwie – dlaczego jest taka ważna?

Jak co miesiąc, Craig Stauffer z Praca w rolnictwie Vanguard International opublikował swoją opinię na temat branży rolniczej. W tym miesiącu Vanguard rzuca światło na to, w jaki sposób praca w rolnictwie wygląda w dobie pandemii, a presja niedoborów siły roboczej na producentów staje się jeszcze bardziej widoczna niż zwykle i kieruje nas ku automatyzacji.

Rozmowa na temat automatyzacji w gospodarstwie nie jest nam obca. Rosnące świeże produkty wymagają dużej siły roboczej, która zawsze była trudnym zadaniem do obsadzenia. Chociaż wraz z pojawieniem się globalnej pandemii i zamykania granic na całym świecie, czy jest teraz jeszcze ważniejsze. COVID-19 przedstawił zupełnie nowy zestaw wyzwań związanych z pracą.

– przekonuje Stauffer.

Autor zaznacza, że mimo postępu technologicznego i stawiania na nowoczesne rolnictwo, to większości praca w rolnictwie opiera się na pracy fizycznej robotników sezonowych, którzy przyjeżdżają spoza granic danego kraju. Ta bardzo ważna praca jest konieczna dla różnych działań przed i po zbiorach, w tym przycinania, opryskiwania, zbierania, pakowania i przechowywania. Często prace są uciążliwe fizycznie i trwają 6-7 dni w tygodniu w szczytowych okresach zbiorów.

Jeszcze przed epidemią koronawirusa trudno było znaleźć pracowników, którzy byli zainteresowani tego rodzaju pracą, ponieważ praca w rolnictwie wiąże się zazwyczaj z zarobkami na poziomie płacy minimalnej lub nieznacznie powyżej niej. Na półkuli północnej popyt na pracę fizyczną staje się najbardziej intensywny podczas zbiorów wiosną i latem, a popyt utrzymuje się na półkuli południowej, kiedy nadchodzi lato w przeciwsezonie.

Przetwórstwo ryb przed szansą? Pandemia osłabiła role Chin

Praca w rolnictwie a koronawirus

W ciągu ostatnich czterech miesięcy rządy na całym świecie zaczęły zamykać granice i pojawiła się niepewność jak teraz będzie wyglądać praca w rolnictwie. Rolnicy zmagają się z nowymi, prawie cotygodniowymi zmianami zasad dotyczących pracy migracyjnej, wpływając w ten sposób na dostępność dla robotników, którzy często są z hodowcą od wielu lat. Teraz, przy zastosowaniu bardziej rygorystycznych środków w celu zapewnienia bezpieczeństwa zarówno kraju, jak i produkcji, plantatorzy prawdopodobnie będą musieli przestrzegać nowych nałożonych norm, takich jak:

  • kwarantanna pracowników migrujących w fizycznie oddalonych domach przez czternaście dni po wjeździe do kraju,
  • zapewnienie fizycznego dystansu dla pracowników przebywających na polach i w sadach, zmniejszając wydajność,
  • instalowanie pleksi i innych środków dystansujących w biurach i na liniach pakujących, zmniejszających tempo produkcji i negatywnie wpływających na wydajność.

Nowe standardy będą niestety kosztowne i trudne do wdrożenia. Jedną z opcji może być apel do mieszkańców, którzy stracili pracę w wyniku pandemii, z prośbą o pomoc w gospodarstwach na terenie swojego kraju. Mieszkańcy Nowej Zelandii bardzo pozytywnie zareagowali na tę strategię, a wielu z nich zgłosiło się po pomoc. Jednak nie widzimy tego w wielu innych krajach, ponieważ pakiety ulg rządowych dla bezrobotnych są zdecydowanie bardziej atrakcyjne dla mieszkańców niż praca w rolnictwie, dlatego pomysł, by brudzić sobie ręce przy minimalnym wynagrodzeniu, wydaje się wciąż niepożądany.

W Wielkiej Brytanii rolnicy starają się znaleźć ludzi do zbierania malin i ziemniaków. Część cenionych w Niemczech upraw białych szparagów grozi zgniciem, a we Włoszech ponad jedna czwarta dojrzewających truskawek, fasoli i sałaty w nadchodzących miesiącach może nie zostać zebrana.

– pisze New York Times

Praca w rolnictwie – czym skutkuje brak chętnych?

Latem plantatorzy mają zmniejszoną siłę roboczą, aby zbierać plony. W niektórych przypadkach problem zostanie rozwiązany i praca w rolnictwie się upowszechni, ale w innych do czasu znalezienia rozwiązania będzie już za późno. Bez pracowników nie można nawet zbierać owoców na datki dla banków żywności, a tym bardziej sprzedawać plonów normalnie. Uprawy takie jak sałata lub truskawki są szczególnie pracochłonne, a niedobory bardzo silnie wpływają na tych producentów. W ostateczności rolnik może zostać zmuszony do wyrzucenia roślin uprawnych, aby uniknąć wzrostu zarodników pleśni, które mogłyby zaszkodzić przyszłym sezonom.

W tym momencie automatyzacja w gospodarstwie staje się najważniejsza. Coraz bardziej oczywiste staje się, że poleganie na pracy migrantów nie jest idealne. W ostatnim dziesięcioleciu pojawiło się wiele eksperymentalnych technologii, które mają pomóc branży świeżych produktów w usprawnieniu operacji zbiorów i pakowania.

Pierwszym, który odniósł sukces, była poprawa pojemności i szybkości pakowania owoców oraz poprawa jakości opakowań. Na przykład wiśnie są owocem, który można sprzedać z podziałem na kategorie według stosowanej technologii automatyzacji. Jednym z nich jest Unitec, który wykrywa uszkodzenia zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz wiśni, dostosowuje się do standardów jakości lub potrzeb rynku dla różnych odmian i odpowiednio sortuje.

Na tym jednak się nie kończy. Eksperymenty z automatyzacją rolnictwa stale się rozwijają. Plantatorzy jabłek eksperymentują z uprawą owoców na ścianach. Według Hugh Frasera, inżyniera rolnictwa w Ontario Ministerstwie Rolnictwa, Żywności i Spraw Wiejskich (OMAFRA), bardziej jednolite drzewa dają hodowcom opcję zmechanizowania większej liczby procesów uprawy jabłek, takich jak wykorzystanie platform do zbioru owoców lub sterowany GPSem sprzęt w sadzie.

Praca w rolnictwie staje się trudniejsza do znalezienia, więc jeśli możemy uczynić zadania w sadzie bardziej podobnymi, łatwiejszymi i powtarzalnymi, możemy w przyszłości zastosować więcej mechanizacji, a nawet robotycznych zbiorów lub przycinania.

– przekonuje Fraser.

Celem automatyzacji w rolnictwie jest zastąpienie prac, które są uciążliwe i niepożądane we wszystkich obszarach. Chociaż są drogie, jeśli są odpowiednio wdrożone, mogą mieć niezwykle pozytywne zwroty z inwestycji dla rolników, a na koniec mogą pomóc rozwiązać rosnący problem niedoborów siły roboczej na całym świecie.

freshplaza.com/fot.pixabay

swiatrolnika.info 2023