O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO - BIZNES

19-12-2022

Autor: Świat Rolnika

Szczepan Wójcik: Małe i duże gospodarstwa rolne muszą się uzupełniać

Szczepan Wójcik w programie “Wieś – to też Polska ” podkreślił, że małe i duże gospodarstwa rolne nie muszą ze sobą konkurować, a wręcz powinny podjąć współpracę.

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej na antenie TV TRWAM wyjaśnił, że główną rolą czy to małych, czy dużych rolników jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego oraz zarobienie pieniędzy na prowadzonej działalności. Odniósł się on również do trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się obecnie mniejsi rolnicy.

Szczepan Wójcik: Dzisiaj małych gospodarstw jest mało

Według Szczepana Wójcika gospodarstwa rolne w obecnej rzeczywistości mają do spełnienia dwa zadania: zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe dla siebie oraz kraju, a także zarobić pieniądze na prowadzonej działalności. Wyjaśnił on również rolę, jaką spełniają mali i duzi rolnicy. 

“Należy zadać sobie pytania, tak naprawdę czemu służy polityka rolna? Po co są rolnicy w ogóle i po co są te wszystkie mniejsze czy większe gospodarstwa rolne? Otóż według mnie one służą tak naprawdę dwóm rzeczom. Jaką rolę mają przedsiębiorstwa rolne, czy też gospodarstwa małe? Przede wszystkim ci rolnicy muszą zrobić dwie rzeczy: zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe sobie oraz ogółowi społeczeństwa i zarabiać pieniądze. Żaden, żaden inny cel przed tymi gospodarstwami rolnymi nie stoi. Mały gospodarz ma za zadanie zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe sobie oraz bardzo bliskim otoczeniu. Natomiast duże gospodarstwa rolne mają zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe ogółowi społeczeństwa, a więc mieszkańcom miast i większych aglomeracji oraz nadwyżkę sprzedawać. Dobrze byłoby, żeby małych gospodarstw było na tyle dużo, żeby one mogły zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe całemu krajowi i na tyle dużo produkowały, żeby mogło, żeby mogły sprzedawać swoje nadwyżki. Niestety sytuacja wygląda zgoła inaczej. Dzisiaj małych gospodarstw jest mało. Nie ma możliwości, aby małe gospodarstwa mimo szczerych chęci zapewniły bezpieczeństwo żywnościowe i tak się niestety nie stanie” – wyjaśnił.

Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej odniósł się również do coraz gorszej sytuacji małych gospodarstw rolnych, wywołanej rosnącą inflacją, zubożeniem społeczeństwa, a także rosnącymi kosztami produkcji. Zauważył, że mali rolnicy powinni połączyć siły, by wspólnie móc wpływać  na politykę cenową czy też zakupową dużych sieci handlowych.

“Musimy zwrócić uwagę, że dzisiaj odchodzi się od produktów bio i eko, mimo tego, że przez ostatnie lata było to bardzo promowane. Dlaczego? Ponieważ społeczeństwo ubożeje, a więc nie ma pieniędzy na to, żeby wydawać więcej swoich oszczędności na np. ekologiczne mleko, jajka itd. Oczywiście dobrze byłoby, żebyśmy produkowali tego typu produkty i zapewniali tego typu asortyment dla ludzi, którzy pieniądze mają, ale niestety fakty dzisiaj są takie i musimy się z nimi zmierzyć, że jednak tych pieniędzy w społeczeństwie jest mniej, inflacja szaleje, koszty produkcji są horrendalnie wysokie, chociażby przez wzrost cen nośników energii typu gaz węgiel czy nawozy. To wszystko sprawia, że konkurencyjność rolników niestety się obniża. Małych rolników nie stać już na nawozy czy żeby konkurować z dużymi sieciami handlowymi, które należą do kapitału zagranicznego. Tak naprawdę tylko połączenie tych małych rolników, czyli stać się tak naprawdę musieliby dużym podmiotem, żeby móc realnie wpływać na politykę cenową czy też zakupową dużych sieci handlowych. Natomiast duzi gospodarze, duże przedsiębiorstwa taką siłę oddziaływania mają” – powiedział Szczepan Wójcik.

Małe i duże gospodarstwa rolne powinny ze sobą współpracować

Szczepan Wójcik uważa, iż duzi rolnicy powinni być wspierani na tych samych zasadach co mali, aby nie tworzyć między tymi grupami konkurencji czy sztucznych konfliktów. Jego zdaniem rolnicy ci powinni współpracować ze sobą, aby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe zarówno na poziomie lokalnym, jak i krajowym oraz międzynarodowym.

“Uważam, że nie powinniśmy prowadzić dwóch różnych polityk. Ta polityka powinna być jedna, nastawiona na ekspansję polskiego rolnika, czyli zdobywanie rynków międzynarodowych oraz takie ograniczenie różnych zakazów, nakazów, które powodują, że  ten rolnik, tak naprawdę szczególnie mały rolnik, nie jest w stanie przejść przez szereg przepisów, które go ograniczają. Duży, sobie zawsze poradzi. On ma pieniądze, on ma możliwości. Bardzo często zatrudniają pracowników, kancelarie prawne. Duże gospodarstwa rolne sobie poradzą, to te małe sobie nie poradzą. Czy w związku z powyższym powinno się dużych zamykać? Nie, dużych powinno się wspierać tak samo, jak i małych, żeby nie było właśnie konkurencji pomiędzy małym a dużym, żeby nie antagonizować jednej grupy z drugą grupą. Powinno się tych rolników połączyć ze sobą, żeby razem wspólnie silniejszy pomagał słabszemu. Tak, aby ci mniejsi faktycznie korzystając z krótszych łańcuchów dostaw, mogli zapewnić tę żywność sobie, swojej rodziny i najbliższemu otoczeniu, bo oni naprawdę nie wyeksportują swoich towarów za granicę, co najwyżej gdzieś tam do większego miasta, na jakiś bazar i tyle. Natomiast duzi mogą zapewnić to bezpieczeństwo żywnościowe. Dzisiaj bezpieczeństwo żywnościowe oprócz bezpieczeństwa militarnego i energetycznego jest jednym z trzech filarów właśnie, o które powinniśmy bardzo mocno się troszczyć i dbać. Dlatego powinniśmy produkować jak najwięcej, żebyśmy mogli wyżywić swoje społeczeństwo, nadwyżkę eksportować tak, żebyśmy mogli pieniądze zarobione za granicą inwestować w Polsce, żebyśmy mieli z czego płacić podatki, a także posiadali pieniądze na tworzenie nowych miejsc pracy” – podkreślił Prezes Instytutu Gospodarki Rolnej. 

Oglądaj także: Szczepan Wójcik: Musimy powiedzieć głośne stop niszczeniu rolnictwa

swiatrolnika.info 2023