O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

Światrolnika.tv

13-01-2017

Autor: Świat Rolnika

Sprzeciw ekologów wobec odstrzału żubrów bezzasadny?

Sprzeciw ekologów wobec odstrzału żubrów bezzasadny?

Informacja o planowanym odstrzale 10 żubrów w Puszczy Boreckiej wzbudziła wiele kontrowersji. Polskie organizacje ekologiczne protestowały w tej sprawie. Czy ich sprzeciw był zasadny? Czy odstrzał żubrów jest konieczny?

Puszcza Borecka jest miejscem o niezwykle ciekawym ekosystemie, w którym mieszka stosunkowo liczne stado żubrów. Składa się ono z ok. 100 osobników.

 

– Żubry pojawiły się tam w sposób nieplanowany, ponieważ był tam ośrodek hodowli żubrów i nagle pewnego dnia one postanowiły wyjść na wolność z ośrodka, wyszły i tak już zostało – wyjaśnia profesor Wanda Olech-Piasecka, dziekan Wydziału Nauk o Zwierzętach Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów.

 

Od 40 lat stadem żubrów w Puszczy Boreckiej zajmują się Lasy Państwowe.

 

– W tej chwili mamy 110 żubrów w Puszczy Boreckiej i co roku mamy taką sytuację, że jest np. za dużo żubrów. W tym roku właśnie tych żubrów mamy o maksymalnie 10 za dużo. Według naukowców ten teren jest w stanie pomieścić 95 do 100 osobników. (…) Żubry w Polsce wzięły się tak naprawdę od 7 osobników więc ich genotyp nie jest zbyt zróżnicowany. To jest tak zwany chów wsobny. Ogólnie są  one podatne na choroby, stąd też częste choroby wśród nich i ich bardzo słaba kondycja – tłumaczy rzecznik prasowy Lasów Państwowych Anna Malinowska.

 

 

Czy odstrzał żubrów w Puszczy Boreckiej jest wyjątkiem od reguły? Oczywiście, że nie.

 

– Populacją żubra trzeba zarządzać, trzeba gospodarować. Trzeba patrzeć kompleksowo na populację. Ona musi być zdrowa, musi przebywać w takich warunkach, które są komfortowe dla zwierząt. Istotna jest kwestia odpowiedniego dopasowania wielkości populacji do wielkości powierzchni, którą ona może zajmować. (…) Eliminowane są zwierzęta, które wykazują objawy różnego rodzaju chorób. To jest zwierze stadne, więc jeżeli znajduje się jakieś chore zwierze wśród nich to ta choroba, jeżeli jest choroba zakaźną, bardzo łatwo przeniesie się na pozostałych członków stada. (…) Puszcza Borecka jest miejscem odizolowanym od innych ekosystemów leśnych. Żubry wychodząc z Puszczy Boreckiej. Wychodzą na tereny rolnicze. Populacja musi być w pewien sposób kontrolowana i pilnowana – podkreśla profesor Wanda Olech-Piasecka.

 

W tej chwili żubrów mamy 1500 w całym kraju, ponad 1300 żyje w stadach wolnościowych, te stada wolnościowe są utrzymywane z pieniędzy Lasów Państwowych i ze środków funduszy unijnych. Zwierzętami opiekują się leśnicy oraz naukowcy – zaznacza rzecznik prasowy Lasów Państwowych.

 

Organizacje ekologiczne wykorzystały zamieszanie wywołane wokół sprawy odstrzału żubrów do zaistnienia w świadomości opinii publicznej jako obrońcy praw zwierząt. Można jednak odnieść wrażenie, że ich sprzeciwy są bezzasadne. Jest to pierwszy sprzeciw w tej sprawie, a żubry podlegają odstrzałowi rokrocznie. Argumenty wytoczone przeciw Lasom Państwowym jakoby te zarabiały na odstrzale żubrów i niepotrzebnie dokarmiały zwierzęta również mijają się z prawdą. Żubry poradzą sobie ze znalezieniem pożywienia, ale spowodują tym samym szkody na polach należących do rolników.

 

– Protestowały te organizacje, które nigdy nie dołożyły ani minuty swojego czasu, ani jednej złotówki z pieniędzy, które zbierają na to, żeby żubry chronić. Zajmowanie się żubrem to przede wszystkim zajmowanie się jego siedliskiem, czyli łąkami, wodopojami. Zajmowanie się również przeciwdziałaniem konfliktom z rolnictwem, bo to jest zwierze, które potrafi czynić szkody. Wszystkie te działania, jak również monitoring są kosztochłonne (…) i nagle protest przeciwko jednemu elementowi całego systemu zarządzania populacją ze strony takich organizacji, które nigdy nie dołożyły się do ochrony żubra – informuje profesor Olech-Piasecka.

 

– Dokarmianie żubrów nie jest po to, by one przeżyły, czy żeby nie były głodne zimą. Dokarmianie jest po to, by one nie wyszły na pola rolników. Żubr dziennie zjada ok. 50 – 60 kg zielonej masy. Na polach przecież mamy mnóstwo ozimin. Ozimy rzepak jest ulubionym pokarmem żubrów. Mamy również kukurydzę, która przecież bardzo długo stoi, więc żubr na pewno sobie poradzi, na pewno głodny nie będzie – dodaje.

 

– Z pieniędzy, które są z odstrzału pokrywamy koszty utrzymania stada żubrów. Ogólnie w całym kraju rocznie na żubry Lasy Państwowe wydają 4 mln złotych. Oprócz tego są jeszcze fundusze unijne. Natomiast większość tych kosztów ponoszą Lasy Państwowe. Przychód z odstrzału uzyskany w samym nadleśnictwie Borki nie jest zbyt duży. Więcej pieniędzy trzeba dołożyć do żubrów, żeby mogły się rozmnażać, żeby mogły być i żeby populacja żubra w Polsce miała się dobrze – kontrargumentuje Anna Malinowska.

 

Czy organizacje ekologiczne w Polsce faktycznie dbają w każdym przypadku o dobrostan zwierząt? A może powołując się na swoje cele statutowe, robią zbędny szum wokół praktyk stosowanych od lat, dopuszczają się wyłudzeń pieniędzy od przedsiębiorców, niszczą poszczególne gałęzie gospodarki?

 

Reporter: Ewa Zajączkowska

Zdjęcia i montaż: Marcin Hernik/ swiatrolnika.info

Fot. swiatrolnika.info

swiatrolnika.info 2023