Stefan Krajewski w wywiadzie dla Instytutu Gospodarki Rolnej odniósł się do interpelacji europosła Waszczykowskiego ws. ujawnienia finansowania organizacji ekologicznych. 

Zdaniem posła Polskiego Stronnictwa Ludowego jeżeli organizacje ekologiczne działają w sposób jawny i transparentny, to nie powinno być problemu z tym, aby udokumentowały swoje źródła finansowania. Odniósł się on również do potrzeby rewizji zarówno polityki klimatycznej Fit for 55, ale też wszystkich rozwiązań, które w jakiś sposób ograniczają produkcję żywności.

Ewa Zajączkowska-Hernik: Europoseł Prawa i Sprawiedliwości, pan Witold Waszczykowski wyszedł z pomysłem interpelacji w Europarlamencie, by ujawnić finansowanie organizacji ekologicznych, które być może mają wpływ na europejskich polityków w związku z Zielonym ładem i Fit for 55. Jak pan skomentuje ten pomysł?

Stefan Krajewski: W takim razie Pan europoseł mnie zaskoczył, ale zaskoczył pozytywnie. Jeżeli dana organizacja działa w sposób jawny i transparentny, to nie powinno być problemu z tym, żeby udokumentować oraz przedstawić źródła finansowania. Pokazać jak to działa w związku z tym, że pojawiło się wiele informacji, że te właśnie organizacje, związki czy fundacje mogą mieć finansowanie pochodzące z Rosji. Tym bardziej trzeba to wyjaśnić i tak jak my politycy i partie polityczne przedstawiamy źródła swojego finansowania, składamy odpowiednie deklaracje, tak samo organizacje pozarządowe czy branżowe powinny być transparentne i przejrzyste, zwłaszcza jeśli chodzi o finanse.

Ewa Zajączkowska-Hernik: Tylko jaki daje to Pana zdaniem obraz polityki między Unią Europejską, a Rosją skoro okazuje się, że wiele organizacji właśnie może być finansowana przez Rosję, a polityka forsowana przez Unię Europejską zagraża, chociażby bezpieczeństwu żywnościowemu całej Europy?

Stefan Krajewski: Na pewno spojrzenie na bezpieczeństwo żywnościowe powinno się zmienić po 24 lutego, kiedy wybuchła wojna i Rosja zaatakowała Ukrainę. Tutaj to postrzeganie powinno być inne, ale też no nie może być tak, że Unia Europejska sama sobie wygasza tak naprawdę produkcję rolną, wprowadzając coraz to ciekawsze, że tak powiem rozwiązania. Z drugiej strony natomiast widzimy, że tak na świecie się nie dzieje. Za chwilę nie będziemy jako rolnicy z Polski, ale też z Unii Europejskiej w żaden sposób konkurencyjni z innymi kontynentami czy państwami. Dzisiaj musimy tak naprawdę dokonać rewizji zarówno polityki klimatycznej Fit for 55, ale też wszystkich rozwiązań, które w jakiś sposób ograniczają produkcję żywności. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że zapotrzebowanie na żywność na świecie będzie rosło, a to, co dzisiaj jest wprowadzane, pokazuje, w jaki sposób ludzie oderwani od rzeczywistości próbują kreować rzeczywistość. Polityka jest bardzo niebezpieczna poprzez na przykład to, co zostało wprowadzone w jednym z miast holenderskich, czyli zakaz promocji mięsa. Dużo się mówi o różnego rodzaju swobodach gospodarczych i równouprawnieniu, więc dlaczego dzisiaj ktoś próbuje odebrać prawo do zjedzenia schabowego, mówiąc, że to jest nie w porządku wobec innych. Tak jak ktoś wybiera sobie tę drogę, że nie spożywa mięsa i chce, żeby jego wybór był uszanowany, tak samo powinno to działać w drugą stronę. Dzisiaj bardzo ważne jest, żeby ten zdrowy rozsądek gdzieś zafunkcjonował. Wydaje mi się, że coraz większy problem będziemy mieli z rolnictwem z tym, żeby w ogóle młodzi rolnicy chcieli zostawać w gospodarstwach i rozwijać się w nich. Ponieważ widzą, że coraz to nowymi przepisami czy normami, coraz bardziej się ich dociska i będą mieli więcej problemów. Z jednej strony mówimy, że trzeba zapewnić to bezpieczeństwo żywnościowe, a z drugiej strony coraz to nowy przepis, który jest gdzieś uzgodniony w Komisji Europejskiej czy w Parlamencie Europejskim coraz bardziej ogranicza ten rozwój. Tak samo finansowanie jest rzeczą zupełnie niezrozumiałą dla mnie. Dzisiaj zrezygnowanie czy przeniesienie pieniędzy, które mogłyby być zarezerwowane w ramach KPSu na lata 2023-2027 z tej części dotyczącej budowy i modernizacji budynku, bo maszyny rolnicze można zawsze wynająć. Jednak trudniej jest wynająć kurniki obory chlewnie, magazyny paszowe, żeby właśnie w nich zakładać produkcję. Dzisiaj trzeba naprawdę świeżego spojrzenia na wiele obszarów, ponieważ świat się zmienia. Tak samo Unia Europejska, która powstała w 1952 roku jako Europejska Wspólnota Węgla i Stali i potem Europejska Wspólnota Gospodarcza. Wtedy doskonale twórcy wiedzieli, że 50% tych wszystkich pieniędzy z budżetu powinno być skierowane na Wspólną Politykę Rolną. Dzisiaj ograniczając finansowanie Wspólnej Polityki Rolnej, możemy doprowadzić do tego, że tej żywności w pewnym momencie zabraknie i to nie tylko ta fizyczna dostępność produktów, ale też dostępność ekonomiczna. Czy ludzi będzie stać na to, żeby to kupić, bo skoro cały czas rosną koszty produkcji, ten produkt za chwilę może być niedostępny dla wielu konsumentów?

Ewa Zajączkowska-Hernik: Wracając jednak do interpelacji europosła Waszczykowskiego, od zgłoszenia interpelacji do ujawnienia źródeł finansowania organizacji ekologicznych jest bardzo długa droga. Pytanie, czy w Europarlamencie i Unii Europejskiej będzie wola ku temu, żeby to finansowanie ujawnić, bo przecież w Polsce też były takie pomysły, by ujawnić finansowanie organizacji ekologicznych czy prozwierzęcych. lecz wszystko spaliło na panewce?

Stefan Krajewski: Myślę, że powinno nam wszystkim zależeć na tym skąd to finansowanie płynęło? Jeśli wszystko jest jasne, zgodne z przepisami prawa i transparentne, to nie powinno być z tym problemu. Powinniśmy się o to upominać, my jako przedstawiciele branży rolnej, ale też nasi eur posłowie. Również będę rozmawiał z moimi kolegami, którzy są europosłami Polskiego Stronnictwa Ludowego i będę ich namawiał do tego, by występowali, jeśli jedna interpelacja nic nie da i aby składali kolejne, żeby poznać źródła tego finansowania.

Oglądaj także: Ardanowski: Należy wyjaśnić, kto finansuje organizacje ekologiczne?