O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO - BIZNES

19-08-2022

Autor: Karol Pepliński

Norbert Kaczmarczyk: Musimy stawiać na bezpieczeństwo białkowe

Norbert Kaczmarczyk: Musimy stawiać na bezpieczeństwo białkowe

Norbert Kaczmarczyk w rozmowie z dyrektorem Instytutu Gospodarki Rolnej Moniką Przeworską omówił bezpieczeństwo białkowe i żywnościowe Polski oraz Europy.

Wiceminister zwrócił uwagę na opłacalność upraw soi. Niestety, pomysły Unii Europejskiej sprawiają, że żywność z krajów o niższych standardach jest bardziej opłacalna od rodzimych upraw. Jak wskazał Norbert Kaczmarczyk, unijni dygnitarze muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym kierunku chcą iść. Czy chcą zapewnić Europie bezpieczeństwo żywnościowe, czy może pozbawić nas go tak, jak pozbawili nas bezpieczeństwa energetycznego i militarnego.

Bezpieczeństwo białkowe i żywnościowe w Polsce

Bezpieczeństwo białkowe i żywnościowe to równie ważny temat, co kwestia bezpieczeństwa energetycznego czy militarnego. Wiceminister Norbert Kaczmarczyk zwrócił w tym kontekście uwagę na opłacalność upraw soi.

Tak naprawdę żniwa w gospodarstwie rodzinnym trwają cały roku. Ważna jest dywersyfikacja źródeł dochodu i możliwości ograniczenia kosztów produkcji. Uprawy moim gospodarstwie to rzepak, pszenica, słonecznik, soja i kukurydza, więc tak naprawdę żniwa trwają cały rok. Przyglądamy się tym uprawom przede wszystkim białkowym, takim jak soja. Mocno stawiamy na to, ze względu na ograniczenie nawożenia, na doskonały przedplon przed pszenicą, akumulację azotu i przede wszystkim bezpieczeństwo białkowe, na które trzeba stawiać” – wskazuje Norbert Kaczmarczyk.

,,W Polsce w tym roku mamy ponad 50 000 tysięcy zasiewów soi. I choć to cały czas jest bardzo mała uprawa, tak w zeszłym roku mieliśmy 24 tysiące hektarów. Czyli o ponad 100% wzrosła uprawa soi w Polsce, ze względu właśnie na niższe koszty nawozowe, ale też na taką poduszkę finansową, bo są wyższe dopłaty do soi i w przypadku gdy na przykład hektar nam nie wyjdzie, czy też kilka hektarów, to jesteśmy w stanie praktycznie 80% kosztów odzyskać. W kukurydzy jest to niemożliwe, bo tylko 10% kosztów jesteśmy w stanie odzyskać. Soja jest na pewno bezpieczna, jej koszty magazynowania i koszty transportu są niższe i dzięki temu spadają nam koszty paliwa. To roślina, która pozwala nam dobrze zarobić” – dodaje wiceminister.

Dwie ścieżki

Norbert Kaczmarczyk wskazał, że polski rolnik musi konkurować z producentami spoza Unii Europejskiej. Produkty te są co prawda tańsze, ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Unijni dygnitarze muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym kierunku chcą iść. Dalsze działania ograniczające produkcję w Europie mogą bowiem zagrozić jej bezpieczeństwu żywnościowemu.

,,Ukraiński rolnik wydaje na ochronę soi w okolicach 10-15 zł w przeliczeniu na hektar, a polski rolnik wydał na ochronę soi w tym roku około 600-700 zł, bo był problem zakwaszeniem, była susza i słaby wzrost na początku, więc była presja chwastów i duża walka z tymi chwastami. Polscy rolnicy musieli dużo bardziej pielęgnować tą roślinę, a potem przez to również uzyskano niższe plony, bo presja na tę roślinę działa również negatywnie i środki ochrony zatrzymują jej wzrost. Więc sytuacja jest taka, że finalnie mamy mniejszy plan, a jednocześnie wyższe koszty i musimy się zastanowić, w którym kierunku chcemy iść” – wskazuje Norbert Kaczmarczyk.

,,Musimy zastanowić się, jak chcemy konkurować. Czy produkujemy tak jak dotychczas, czy w sposób intensywny tak, jak na Ukrainie, czyli genetycznie modyfikowane organizmy, glifosat, stosowanie mączki kostnej. Bo to wszystko wchodzi do Polski różnymi kanałami spoza krajów Unii Europejskiej. Polska jest bezpieczna od tego typu produktów w zakresie produkcji, bo my nie możemy produkować z GMO, ale jednocześnie konkurujemy z krajami, które mogą to robić. Więc finał może być taki, że Unia Europejska wykończy się sama. Na początku wykończyła się militarnie, ograniczając swoje strefy wpływów, później wykończyła się energetyczne, uzależniając się od Rosji i teraz poprzez tego typu praktyki chce się wykończyć żywnościowo” – dodał wiceminister.

Oglądaj też: Ardanowski: Polska powinna szukać nowych rynków zbytu dla swojej żywności

 

swiatrolnika.info 2023