O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO - BIZNES

20-04-2023

Autor: Świat Rolnika

Konfederacja zawalczy o polską wieś? Bryłka: Rząd nie wie co robi

Polskie rolnictwo jest w poważnym kryzysie. PiS przekonuje, że jest partią polskiej wsi, ale coraz większą popularność wśród rolników zdobywa Konfederacja.

Gościem Moniki Przeworskiej w programie Rozmowa IGR była Anna Bryłka. Polityczka Konfederacji negatywnie oceniła działania rządu w kwestii kryzysu związanego z napływem ukraińskiego zboża do Polski. Wskazała, że rząd powinien reagować szybciej i bardziej zdecydowanie.

Konfederacja zawalczy o głosy rolników?

Resort rolnictwa ogłosił kilka dni temu zakaz importu oraz tranzytu niektórych produktów rolnych z Ukrainy. Jak zauważa polityczka Konfederacji Anna Bryłka, wcześniej rządzący deklarowali, że nie da się tego zrobić. Takie działania rządu zniechęcają rolników do PiS. Korzysta na tym Konfederacja.

,,Wszystkich nas zaskoczyły te decyzje. Mieliśmy cały czas deklarację ze strony rządu, że tego się nie da zrobić, że jest wspólna polityka handlowa, że to musi Komisja Europejska zatwierdzić. A okazuje się, że jak się chce, to można. Chyba najbardziej taką przebijającą się medialnie wiadomością było to zamknięcie granicy i wstrzymanie całego importu artykułów rolno-spożywczych. To na pewno zaskoczyło całą opinię publiczną, bo na pewno nikt się takiej decyzji nie spodziewał. Pojawiły się także inne postulaty. Ja mam czasem wrażenie, że rząd trochę nie do końca wie, co robi i w jakiej sytuacji się znajduje. Jak sobie przejrzymy ostatni rok, jeśli chodzi o deklaracje składane przez premiera, przez ministra rolnictwa, wicepremiera Kowalczyka czy teraz ministra Telusa, to naprawdę deklaracji było złożonych mnóstwo, począwszy od tych zeszłorocznych, skończywszy na tych od początku tego roku, gdzie właściwie mówiono, że my cały czas interweniujemy na poziomie Unii Europejskiej. Ja pamiętam jak w styczniu wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski, powiedział, że Polska będzie składać wniosek o klauzulę ochronną. Potem wchodzę 30 stycznia na stronę Rady Unii Europejskiej i się okazuje, że tam nie ma takiego wniosku i w ogóle nie będzie to przedmiotem żadnej dyskusji” – wyjaśniła przedstawicielka Konfederacji

,,Na pewno nie ma co do tego wątpliwości, że rok temu polski rząd zabiegał o to, żeby to rozporządzenie tymczasowo liberalizujące handel między Unią Europejską a Ukrainą wprowadzić. To była między innymi inicjatywa polskiego rządu, że trzeba pomagać Ukrainie. Natomiast w momencie, kiedy zostały uruchomione porty Czarnomorskie, to powinniśmy wrócić do zasad umowy stowarzyszeniowej. Nie ma też co się oszukiwać, nigdy eksport przez Polskę nie zastąpi eksportu Morzem Czarnym. Ukraina wyeksportowała w 2021 roku – czy jeszcze przed wojną – 48 mln ton zboża przez Morze Czarne, a do Polski wjechało tylko 3 miliony ton. Czyli jak zestawimy to sobie, to się okazuje, że to nie ma znaczenia dla eksportu ukraińskiego” – podkreśliła Anna Bryłka.

Brak stanowczości

Zdaniem polityczki Konfederacji, polski rząd nie jest stanowczy w relacjach z Unią Europejską i nie walczy o dobro polskich rolników.

,,Nie ma co do tego wątpliwości, że  Wspólna Polityka Handlowa jest wyłączną kompetencją Unii Europejskiej, natomiast można zastosować taki środek jednostronny, gdy na przykład stanowi to zagrożenie dla porządku publicznego, bezpieczeństwa publicznego czy moralności publicznej. W unijnym kodeksie celnym są wymienione takie przesłanki, więc da się to pewnie w jakiś sposób uargumentować na forum Unii Europejskiej, natomiast nie powinno się tego wprowadzać bez konsultacji z Komisją Europejską. Taki sygnał powinien pójść do Komisji Europejskiej. Tylko ja widzę tutaj inny problem, to znaczy Polska od początku wojny jest jak gdyby ambasadorem Ukrainy również na forum Unii Europejskiej. Trudno jest polskiemu premierowi Morawieckiemu wyjść teraz i powiedzieć, że “nie my tutaj zatrzymujemy i mamy inne, rozbieżne interesy oraz musimy tutaj się wycofać lub mamy inną propozycję”. Moim zdaniem tu jest problem, że to zaprzecza dotychczasowym działaniom Polski na forum międzynarodowym. Postawienie sprawy polskiego rolnictwa czy tego importu artykułów rolno-spożywczych, bo to jest nie tylko zboże. Było widać już od początku 2023 roku bardzo duży wzrost importu drobiu i innych towarów rolno-spożywczych. Przemysł spirytusowy skarżył się do premiera 30 marca i wysłał specjalny list. Dlatego tutaj trzeba sprawę jasno postawić, że gdzieś te interesy nam się rozjeżdżają i nie da się ich pogodzić” – wskazuje Bryłka.

Zobacz także: Debata IGR: Kryzys zbożowy. Co dalej ze zbożem z Ukrainy?

swiatrolnika.info 2023