Wybory prezydenckie to dobra okazja do dyskusji na temat polskie gospodarki, także w wymiarze politycznym. Czy wybór między Andrzejem Dudą a Rafałem Trzaskowskim to wybór między różnymi koncepcjami rozwoju gospodarki? Jaki wpływ na gospodarkę może mieć prezydent? Czy czekają nas nowe podatki?  O tym red. Łukasz Warzecha będzie rozmawiał w dzisiejszym programie "Polska na serio BIZNES" dr. Marcinem Kędzierskim z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Program został nagrany przed ogłoszeniem przez Państwową Komisję Wyborczą oficjalnych wyników wyborów. 

Wybory prezydenckie – wpływ prezydenta na politykę gospodarczą

– W kompetencjach prezydenta nie ma polityki gospodarczej. To, co może zrobić prezydent, to ewentualnie wnieś jakąś inicjatywę ustawodawczą i takie były deklaracje prezydenta Dudy w poprzedniej kadencji, dotyczącej np. pomocy frankowiczom. Ostatecznie niewiele z tego wyszło, więc nie spodziewam się też, aby ten wpływ prezydenta na politykę gospodarczą był znaczący. (...) W sytuacji, w której będziemy mieli kontynuację, raczej nie spodziewam się, żeby Andrzej Duda wetował ustawy gospodarcze. Jeśli w ogóle będziemy mogli gdzieś spodziewać się jakiegoś veta, to raczej w sprawach światopoglądowych albo ustrojowych typu: sądownictwo, media czy ordynacja wyborcza

– zwrócił uwagę dr Marcin Kędzierski.

W zapowiedział prezydentach można było usłyszeć dużo akcentów socjalnych, m.in. te dotyczące kolejnych emerytur. Czy jest to do zrealizowania?

– Wydaje mi się, że dzisiaj nikt nie podniesie ręki na emeryturę, bo cytując premiera Cyrankiewicza, każdy kto podniesie rękę przeciwko wyborcom 50+ może być pewny, że ta grupa wiekowa mu tę rękę odrąbie", więc tak jak podejrzewam, że będzie 14. emerytura, to nawet gdyby Rafał Trzaskowski wygrał wybory, to także nie zawetowałby 13. i 14. emerytury, wiedząc, że jest to bardzo liczna grupa wyborców. (...) Jeżeli popatrzymy na strukturę demograficzną wyborców w perspektywie najbliższych dwóch-trzech dekad to raczej te wydatki na emerytury i wydatki na dodatkowe świadczenia dla emerytów będą rosły i to nie jest nic zaskakującego

– ocenił ekspert.

Wybory prezydenckie i polityka emerytalna

Kiedy wprowadzano program 500plus była nadzieja, że będzie to program prodemograficzny. Okazało się, że raczej takiej roli jednak nie pełni, a sami politycy Prawa i Sprawiedliwości mówią o nim nie jako o programie demograficznym,ale bardziej godnościowym czy napędzającym popyt. Od demografii będzie zależała możliwość utrzymania systemu emerytalnego. Czy w perspektywie najbliższej kadencji prezydenckiej, która jest jedną z najdłuższych kadencji, jeśli chodzi o organy polskiego państwa, czy prezydent powinien przedstawić jakąś koncepcję, co zrobić z tym systemem emerytalnym? Zachęcamy do obejrzenia całego programu!

Zobacz także: Matryca VAT – nowy podatek to nie tylko musztarda i podpaski. Warzecha i Gwiazdowski wyliczają absurdy

Fot. Agnieszka Radzik