O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

11-05-2017

Autor: Świat Rolnika

Warzecha: Kto stoi za protestami organizacji „ekologicznych”? [WIDEO]

Potencjalny zakaz hodowli zwierząt na futra i wpływ organizacji ekologicznych na gospodarkę wywołuje żywą dyskusję. Gościem studio Świat Rolnika Biznes był redaktor Łukasz Warzecha.

 

Parlamentarny Zespół Przyjaciół Zwierząt zapowiada, że niebawem złoży projekt nowelizacji ustawy dotyczącej ochrony zwierząt, który bezpośrednio wpłynie na dwie branże rolne: hodowlę zwierząt futerkowych i produkcję mięsa koszernego oraz halal, które mają zostać po prostu zakazane. W wyniku wprowadzenia tej nowelizacji Polska straci czołową pozycję w produkcji naturalnych skór zwierząt futerkowych, blisko 50 tys. osób straci pracę, a naszą pozycję na rynku przejmą takie państwa, jak Rosja. Koszty wprowadzenia tej nowelizacji bez wątpienia poniosą również polscy konsumenci, którzy najzwyczajniej w świecie, kupując drób, czy ryby zapłacą więcej niż dotychczas.

O potencjale branży futerkowej w Polsce pisaliśmy TUTAJ.

Gdy spojrzymy na działalność organizacji „prozwierzęcych” w Polsce zauważymy, że za każdym razem „walczą o dobro” takich zwierząt, których hodowla przynosi Polsce ogromne zyski. To jest powtarzający się schemat atakowania tych branż, których produktów, jak drób, jaja, czy surowe skóry zwierząt futerkowych, eksportujemy najwięcej. Od razu należy wyjaśnić - hodowla zwierząt jest nieodłącznym elementem produkcji rolnej każdego kraju na świecie, więc nie tylko w Polsce wykorzystujemy zwierzęta do produkcji jedzenia, bądź odzieży. W Polsce jednak stowarzyszenia i fundacje „prozwierzęce” są szczególnie nastawione na to, by naszą pozycję rynkową oddać innym państwom, a mechanizmy i sposoby ich działania jasno wskazują na nieczyste intencje.

 

- Pytanie, czym kierują się politycy jest dużo ważniejsze, bo oczywiście gdyby tu chodziło o polityków lewicy, w ideologię lewicową jest wpisane takie właśnie podejście, że człowiek jest w zasadzie tak samo ważny jak piesek, kotek, motylek, ptaszek, czy kwiatek, więc tu wszystko zrównujemy i to jest dla mnie zrozumiałe. (…) Ale dlaczego w ten sposób działają politycy tzw. prawicy, czyli Prawa i Sprawiedliwości, którzy bardzo często w ostatnim czasie stanowią forpocztę takich pomysłów, to już znacznie trudniej mi zrozumieć. Może powinni pójść na konsultacje do wicepremiera Morawieckiego, który by im jednak wytłumaczył, jak istotnym działem gospodarki jest hodowla zwierząt futerkowych, ile osób ona angażuje, ile osób straci pracę po wydaniu takiego zakazu i być może wtedy coś by do nich dotarło

 

– tłumaczy redaktor Łukasz Warzecha.

 

- Gdybym chciał być bardzo podejrzliwy albo bardzo złośliwy, to jeżeli jest poseł, który za wszelką cenę forsuje zakaz hodowli zwierząt futerkowych to ja bym postawił pytanie „cui prodest”, to znaczy „kto na tym skorzysta”? (…) Oczywiście ja nie mam absolutnie żadnych podstaw, by któregokolwiek posła oskarżać o to, że realizuje czyjeś interesy, być może realizuje je nawet nieświadomie. No, ale faktem jest, że ktoś na tego typu zakazie skorzysta, a ktoś straci

 

– dodaje.

Prawo i Sprawiedliwość przedstawia się jako partia silnie stojąca po prawej stronie sceny politycznej, jednak wydawać by się mogło, że niektórzy politycy partii rządzącej zapominają o tym i uciekają w lewicową jej część, czego przykładem jest forsowanie właśnie takich projektów, za którymi stoją lewicowe organizacje.

- Tego typu podejście, tzn. w imię pewnej ideologii zakazujemy wszystkiego i niech się dzieje, co chce, jest bardzo charakterystyczne właśnie dla lewicy, bo to lewica uprawia i lubi uprawiać tego typu inżynierię społeczną z kompletnym pominięciem skutków dla gospodarki, dla obywateli, dla ludzi, którzy są podwykonawcami w różnych branżach. No i tutaj widzę dokładnie takie właśnie podejście ze strony niektórych posłów ze strony partii rządzącej

 

– wyjaśnia redaktor Łukasz Warzecha.

 

- Za protestami organizacji przeciwko jakiejś branży, w tym wypadku hodowli zwierząt futerkowych, stoi ktoś z pieniędzmi, komu zależy na tym, żeby tę branżę położyć, bo on sobie w ten sposób zapewni całość rynku dla siebie. Dlatego jestem ogromnie ostrożny w tego typu sytuacjach, jeżeli pojawia się pokusa, żeby do tego stopnia rynek uregulować, bo to jest skrajny przykład regulacji rynku, to zawsze, naprawdę, należy sprawę bardzo dokładnie przejrzeć i zbadać.

- Ja zresztą dziwię się trochę, że Jarosław Kaczyński pozwala na tego typu działania. Jarosław Kaczyński, który jest politykiem bardzo doświadczonym i bardzo ostrożnym, jeśli chodzi o to, kto może mieć wpływ i kto może mieć zysk z różnych działań rządu. Zresztą Platforma Obywatelska w wielu przypadkach dawała przykład tego, jak można za pomocą regulacji kogoś wesprzeć, a kogoś rozłożyć, to powinna być lekcja dla Prawa i Sprawiedliwości tym bardziej i tym bardziej jestem zdziwiony, że właśnie z kręgów PiS wychodzą takie pomysły

 – dodaje.

Proces legislacyjny związany z nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt będziemy śledzić i komentować na bieżąco, ponieważ będzie to miało niebagatelny wpływ na sektor rolno - spożywczy w Polsce.

 

Redaktor: Ewa Zajączkowska

Zdjęcia: Piotr Dublański/Marcin Hernik

Montaż: Barbara Goliasz

Fot.: swiatrolnika.info

swiatrolnika.info 2023