O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

06-01-2021

Autor: Świat Rolnika

Rząd łamie prawo, a obostrzenia są nielegalne? Analityk prawny wyjaśnia

Czy rząd, wprowadzając obostrzenia w czasie pandemii, łamie prawo? Czy przywileje za zaszczepionych są legalne i zgodne z Konstytucją? Jak to wszystko uregulować? Gościem Łukasza Warzechy w programie Polska na serio BIZNES jest Patryk Wachowiec, analityk prawny fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Rząd nie może dawać przywilejów?

Jak zauważa redaktor Łukasz Warzecha, pojawiły się pomysły, by osoby zaszczepione miały pewne korzyści. Ogólnikowe zapowiedzi ministra zdrowia wskazują, że rząd planuje niedopuszczenie osób niezaszczepionych do pewnych świadczeń medycznych. Jednak tego typu działanie byłoby sprzeczne z Konstytucją. Jak z prawnego punktu widzenia wygląda kwestia różnicowania obywateli i legalnych zachęt do szczepień?

Mówimy o równym dostępie do ochrony zdrowia. To jest jeden artykuł Konstytucji, ale generalnie chodzi w ogóle o zasadę równości traktowania w życiu publicznym. Wydaje mi się, że rząd, minister zdrowia i większość rządząca musieliby przedstawić rzeczywiście dobre argumenty za tym, żeby do tego różnicowania dopuścić. Nie jestem jestem medykiem, ale sam fakt, że osoba jest zaszczepiona nie oznacza jeszcze, że już zdążyły się wytworzyć u tej osoby jakie przeciwciała, że ona nie zaraża. Musiałyby być dobre powody do tego, żeby sytuację obywateli w życiu publicznym różnicować. Na ten moment tego nie widzę i raczej widziałbym tutaj luzowanie obostrzeń ogólnie, to dotyczące wszystkich obywateli. Szczególnie, że od ponad 10 miesięcy większość z nich jest kwestionowana z punktu widzenia prawnego.

– mówi Patryk Wachowiec.

Podsumowanie 2020 w polityce – zapraszają Łukasz Warzecha i prof. Antoni Dudek

Rząd łamie prawo?

Jak dodaje rozmówca Łukasza Warzechy, obostrzenia wprowadzane przez rząd są kwestionowane. Rządzący powołują się przy ich wprowadzaniu na ustawę o zapobieganiu i zwalczaniu chorobom. Jednak czy ustawa daje prawo do wprowadzania tak daleko idących rozporządzeń wpływających na życie obywateli?

Sami wiemy od już kilku lat, że tak naprawdę Dziennik Ustaw przyjmie każdą głupotę, niezależnie od tego czy to jest dziedzina ochrony zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, relacji z przedsiębiorcami czy jeszcze jakaś inna dziedzina prawa. Większe wątpliwości budzi to, co jest tak jakby piętro wyżej, czyli brak wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Sytuacja w której choroba zakaźna wysoce zakaźna rozwija się sposób nieprzewidziany, gdzie władza musi się tak naprawdę uciekać do takich sztuczek prawnych, niejako też mówiąc obywatelom: no jeżeli wam się nie podoba to idźcie do sądu, albo opozycji: jeżeli wam się nie podoba to skarżcie to wszystko do Trybunału Konstytucyjnego, jest oczywiście bardzo perfidnym zabiegiem. (…) Gdyby był stan klęski żywiołowej to myślę, że byłaby większa jasność co do tej całej sytuacji prawnej. A tak mamy galimatias, jakieś to piątkowe rozporządzenia wydawane przed północą, a gdy potem je analizujemy to się okazuje, że jest jakaś literówka, jakiś błąd. Widzimy jak to wygląda od 10 miesięcy.

– dodaje Patryk Wachowiec.

swiatrolnika.info 2023