Rekonstrukcja rządu, według najnowszych doniesień, planowana jest na koniec września. Zmiany w rządzie mają doprowadzić do likwidacji Ministerstwa Cyfryzacji, Ministerstwa Gospodarki Morskiej oraz Ministerstwa Sportu. Ministerstwo Edukacji ma być połączone z Ministerstwem Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Środowiska z Ministerstwem Klimatu. Ministerstwo Kultury łączyłoby się z resortem Funduszy i Polityki Regionalnej. Sam prezes Jarosław Kaczyński prze do redukcji liczby ministerstw i wiceministrów, których obecnie w rządzie jest około setki. Chodzi o to, by rząd był skonstruowany w taki sposób, by konkretne decyzje nie musiały przechodzić przez kilka ministerstw. Co z Ministerstwem Rolnictwa? Czy minister Jan Krzysztof Ardanowski czuje się bezpiecznie na swoim stanowisku? A może zamierza przejść z rządu do Kancelarii Prezydenta? Zapraszam na program Polska na serio.

Rekonstrukcja rządu – co z Ministerstwem Rolnictwa? Minister Ardanowski: ministrem się bywa

Rekonstrukcja rządu ma zebrać duże żniwo. Zgodnie ze spekulacjami, zlikwidowane mają zostać resorty gospodarki morskiej, cyfryzacji i sportu. Fuzji mają ulec resorty edukacji i szkolnictwa wyższego, środowiska i klimatu oraz kultury i funduszy i polityki regionalnej. Szumne zmiany, ale mało realne ze względu na koalicjantów obozu Zjednoczonej Prawicy. Redukcja ministerstw miałaby się odbyć kosztem resortów, które podlegają politykom Porozumienia Jarosława Gowina oraz Zjednoczonej Polski Zbigniewa Ziobry, a na to zgody koalicjantów nie ma. Wobec tego Prawo i Sprawiedliwość musiałoby zredukować liczbę ministerstw kosztem polityków swojego ugrupowania, co zmniejszyłoby siłę oddziaływania PiS w rządzie, a to jest niemożliwe, zgodnie z wizją prezesa Kaczyńskiego.

O Ministerstwie Rolnictwa, póki co, cisza, choć jeszcze kilka tygodni temu, wśród wielu spekulacji dotyczących przesunięć w rządzie, mówiło się o pożegnaniu się z resortem przez ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

Oglądaj także: Jarosław Kaczyński zapowiada rekonstrukcję rządu. Ardanowski pozostanie szefem resortu rolnictwa?

Kiedy dwa lata temu obejmowałem stanowisko ministra rolnictwa, kiedy zostałem zaproszony do rządu z bardzo konkretnymi oczekiwaniami wobec mnie, byłem przygotowany na to, że jeżeli trzeba będzie, to mogę odejść. Jest to bardzo pouczająca i bardzo ciekawa, ale jednak przygoda. Ministrem się bywa i różne sytuacje, wynikające z konstrukcji rządu, koalicjantów, czy reorganizacji w rządzie trzeba brać pod uwagę

– powiedział minister Jan Krzysztof Ardanowski.

To są plotki, jakieś wydarzenia medialne ponieważ jeżeli taka potrzeba będzie i premier, czy kierownictwo partii, której jestem członkiem tak zadecyduje, to oczywiście w żaden sposób nie będę przeciwko temu protestował

– dodał szef resortu rolnictwa.

Rekonstrukcja rządu – z Ministerstwa Rolnictwa do Kancelarii Prezydenta?

Rekonstrukcja rządu może być podyktowana wieloma względami. Jednym z nich wydaje się próba przeciągnięcia Polskiego Stronnictwa Ludowego na stronę Prawa i Sprawiedliwości w Senacie. Natomiast w trakcie kampanii prezydenckiej widzieliśmy silną współpracę ministra Ardanowskiego z prezydentem Andrzejem Dudą, co przełożyło się na miażdżący wynik kandydata Prawa i Sprawiedliwości wśród rolników. Nic zatem dziwnego, że prezydent Andrzej Duda, chcąc tworzyć swoje własne zaplecze polityczne, widziałby w Kancelarii Prezydenta ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

Wydaje mi się, że przy moich kompetencjach, podejmowaniu decyzji, sprawdzaniu się w bardzo konkretnych sytuacjach, bardziej jestem potrzebny w organie wykonawczym, jakim jest rząd, czy instytucje związane z rządem, niż tylko, bardzo zaszczytne niewątpliwie, reprezentowanie głowy państwa na różnego rodzaju wydarzeniach. Nie wybieram się do pana prezydenta, chociaż tego typu sugestia jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem i zaszczytem

– stwierdził minister Ardanowski.

Czytaj także: Ekologizm – zagrożenie dla polskiego rolnictwa i środowiska?

Rekonstrukcja rządu. Rolnicy nie będą zadowoleni z usunięcia Ardanowskiego ze stanowiska szefa resortu rolnictwa

Rekonstrukcja rządu i potencjalne usunięcie ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego ze stanowiska szefa resortu rolnictwa spotkało się z krytyką internautów. Rolnicy będą zawiedzeni, jeżeli obecny szef resortu rolnictwa zostanie zastąpiony kimś innym, nie mówiąc już o tym, gdyby to był ktoś z Polskiego Stronnictwa Ludowego – potencjalnego koalicjanta obozu Zjednoczonej Prawicy. Wówczas PiS wystawiłoby się na pośmiewisko.

Nie ma ludzi niezastąpionych, to trzeba jasno powiedzieć i trzeba również znać swój poziom niekompetencji. Choć niewątpliwie, co w rozmowach z rolnikami często jest to podkreślane i rolnicy dają mi to odczuć, że tak duże poparcie dla prezydenta w ostatnich wyborach – 81 proc. rolników, którzy poparli prezydenta, wynika z akceptacji polityki PiS-u i mojej osobistej aktywności w rozwiązywaniu problemów

– powiedział minister Jan Krzysztof Ardanowski.

Jestem rolnikiem, który został ministrem. Dopóki mi starczy sił będę obszarom wiejskim i ludziom tam mieszkającym służył. Jeżeli uznam, że nie daję rady, że to mnie w jakiś sposób przerasta, że nie jestem w stanie realizować tej polityki, którą współtworzyłem, jeżeli musiałbym zrezygnować z zasadniczych spraw, choć polityka jest grą kompromisów, nie miałbym oparcia w premierze, rządzie i prezydencie, to nie będę czekał aż ktoś mnie odwoła. Sam złożę rezygnację

– dodał minister Ardanowski.

Graf.: Agnieszka Radzik