POLSKA NA SERIO – POLITYKA
03-02-2021
Polskie hotelarstwo znajduje się w agonalnej sytuacji!
Przez rządowe obostrzenia cierpią nie tylko restauratorzy czy kluby fitness, ale również polskie hotelarstwo. Tymczasem jak przekonuje Marek Łuczyński, prezes Polskiej Izby Hotelarzy, branża hotelarska mogłaby się otworzyć – oczywiście w reżimie sanitarnym. Potwierdzać mają to badania naukowe. O sytuacji w branży i decyzjach rządu postanowił porozmawiać z Łukaszem Warzechą w programie Polska na serio BIZNES.
Polskie hotelarstwo jest w agonii
Rządowe obostrzenia wykańczają polskie przedsiębiorstwa. Przez lockdown cierpi również polskie hotelarstwo, które po wielu miesiącach albo zakazu działalności albo znaczącego jej ograniczenia notuje ogromne straty.
Polskie hotelarstwo znajduje się w agonalnej sytuacji. Tutaj absolutnie każdy miesiąc jest na wagę złota, czy się otworzymy czy się nie otworzymy. Jesteśmy sfrustrowani brakiem decyzyjności, brakiem w ogóle wizji działania polskiego rządu. Nie rozumiemy dlaczego stygmatyzuje się branżę HoReCa, dlaczego w ogóle stygmatyzuje się podróżowanie. Ten problem w ogóle nie dotyka tylko i wyłącznie Polski, ale wydaje się, że to szaleństwo w ogóle ogarnęło całą Europę i inne regiony świata. Mam nadzieję, że teraz wyjaśnimy w trakcie tego programu, że to nie HoReCa jest winowajcą i głównym emitentem wirusa. Myślę, że to jest bardzo istotne żeby internauci o tym wiedzieli.
– informuje Marek Łuczyński.
COVID u norek. Szczepan Wójcik: sposób pobrania próbek na fermie w Kartuzach budzi wiele wątpliwości
Polskie hotelarstwo mogłoby działać
Jak dodaje Łukasz Warzecha, rząd powoli zmienia narrację. Już nie mówi, że polskie hotelarstwo jest winne zwiększonej ilości zakażeń koronawirusem, a przy zamknięciu polskich hoteli chodzi generalnie o zmniejszenie mobilności obywateli. Według rządu to mobilność obywateli jest kluczem do rozprzestrzeniania się wirusa. Tymczasem jak opisuje prezes Polskiej Izby Hotelarzy, ani polskie hotelarstwo, ani też mobilność obywateli nie zwiększa zakażeń, co wykazały badania przeprowadzone w okresie letnim w Karkonoszach przez lokalną organizację turystyczną ze Szklarskiej Poręby.
To jest w ogóle fałszywa alternatywa, którą sprzedaje polski rząd opinii publicznej. Z jednej strony na szali jest przedstawiana ochrona zdrowia publicznego i ochrona służby zdrowia, żeby była wydolna, a z drugiej strony przedstawia się tych przedsiębiorców, hotelarzy, restauratorów, którzy są absolutnie chciwi i chcą zarabiać pieniądze kosztem zdrowia Polaków. Myślę, że to jest absolutnie bezpodstawne i cyniczne działanie. Z wirusem trzeba się nauczyć żyć i trzeba odpowiedzialnie otwierać biznesy, według przepisów sanitarnych, które pracowały między innymi Polska Izba Hotelarzy przy współudziale ekspertów branżowych. (…) Ministerstwo Zdrowia jest w posiadaniu tych procedur od grudnia i niestety nie dostaliśmy jeszcze odpowiedzi czy te procedury będą przyjęte czy nie. Uważamy, że pan Premier Morawiecki de facto ma już gotowca, więc w sposób odpowiedzialny można się otwierać.
– dodaje Marek Łuczyński.