Polaków czekają wysokie podwyżki cen prądu. Czy spowodowane są tak nagłe wzrosty kosztów energii i czy można ich uniknąć? Która grupa społeczna najbardziej odczuje rosnące ceny? Gościem Łukasza Warzechy w programie Polska na Serio Biznes jest Piotr Maciążek, analityk rynku energetycznego

Podwyżki cen prądu są nieuniknione

Rząd PiS wycofał się z obietnic rekompensat za prąd. To oznacza podwyżki cen prądu dla zwykłych Polaków. Zapłacimy nawet o 10% więcej za rachunki. Jednak z czego wynika tak drastyczna podwyżka cen energii? Jak wskazuje Piotr Maciążek, analityk rynku energetycznego, wszystko przez… węgiel.

Aż 80% naszej energetyki jest związane z węglem i takie są uwarunkowania geologiczne w Polsce. W dzisiejszych czasach, a szczególnie w Unii Europejskiej węgiel nie jest sexy i jest zwalczany. (…) Z tego powodu Unia Europejska i kraje, które są jej członkami dążą do wprowadzenia tak zwanej polityki klimatycznej, czyli systemu, który ma próbować zmniejszać ilość węgla w produkcji energii. (…) Są pewne limity na przedsiębiorstwa nałożone i w ramach tych limitów można emitować gaz cieplarniany w wyniku spalania węgla. Jeżeli te limity są przekroczone to w dużym uproszczeniu trzeba po prostu płacić, a Polska płaci coraz więcej, bo udział węgla jest cały czas duży.

– tłumaczy Piotr Maciążek

 Stopień wodny Siarzewo – lada chwila rusza przetarg! To ważna dla rolników inwestycja

Podwyżki cen prądu były do przewidzenia

Podwyżki cen prądu nie są niczym zaskakującym. Rząd PiS pozwalając na obrót emisjami CO2 doskonale wiedział, że przełoży się to na wzrost kosztów energii elektrycznej. Co ciekawe, rząd przypuszczał jednak, że podwyżki cen prądu będą niższe. W ciągu kilku lat cena emisji za tonę CO2 wzrosła z 20 do 40 euro. Tymczasem kluczowy dokument kierunkowy polskiego rządu dotyczący energetyki zakładał taki wzrost dopiero w 2040 roku.

Jak nietrudno zauważyć, to co nas czeka w nadchodzących latach, może mieć dla zwykłych konsumentów w Polsce spektakularne znaczenie, bo jak w skali roku 10% podwyżka w tej chwili to jest 5,6 zł, to już pojawiają się głosy polityczne, które mówią o co najmniej 9 - 10 latach takich podwyżek. Nie wiemy do końca jak uprawnienia CO2 przy takiej dynamice będą się zachowywać i może się okazać, że to będą większe podwyżki cen prądu niż 10%.

– wyjaśnia Maciążek.

Więcej na temat rynku energetycznego i wzrostu cen prądu można przeczytać w artykule Piotra Maciążka ,,Kosztem energetycznej modernizacji kraju będzie utrata własnego elektoratu przez PiS”: https://maciazek.substack.com/p/kosztem-energetycznej-modernizacji