O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

02-09-2020

Autor: Świat Rolnika

Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych – BCC krytykuje pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości

Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych – firma ma odpowiadać za przestępstwa pracownika? Co miałoby się zmienić? Kogo mają objąć proponowane zmiany? Jakie zagrożenia niosą za sobą propozycje Ministerstwa Sprawiedliwości? Gościem Łukasza Warzechy w programie Polska na serio BIZNES jest mecenas Radosław Płonka, ekspert od prawa gospodarczego Business Centre Club.

Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych – jakie zmiany proponuje Ministerstwo Sprawiedliwości?

Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych według Ministerstwa Sprawiedliwości ma zostać rozszerzona o możliwość pociągnięcia firmy do odpowiedzialności za przestępstwa popełnione przez pracownika.

Dzisiejszy gość zwraca uwagę, że BCC rozumie, iż odpowiedzialność podmiotów zbiorowych i proponowane zmiany w przepisach podyktowane są naciskiem międzynarodowych organizacji lecz wskazuje również na wady ustawy:

Dużą wadą tej ustawy będzie to, że w przypadku nieumyślności czy braku jakiejkolwiek wiedzy na temat przestępczego działania czy to kontrahenta, bo nowa ustawa będzie to przewidywać czy to pracownika. Oni działają na własną rękę i się jakoś zorganizują, a odpowie za to bardzo wysokimi sankcjami firma

– tłumaczy mecenas Radosław Płonka.

Oglądaj też: Polska gospodarka – jak pandemia koronawirusa odbiła się na niej?

Odpowiedzialność podmiotów zbiorowych – kogo mają dotyczyć nowe przepisy?

Według propozycji Ministerstwa Sprawiedliwość odpowiedzialność podmiotów zbiorowych obejmowałaby duże firmy powyżej 250 pracowników. Ponieważ te firmy mają lepsze możliwości kontroli na przykład swoich pracowników.

Według dzisiejszego gościa upilnowanie każdego pracownika jest niemożliwe, a dokładna kontrola jest często niezgodna z obowiązującymi przepisami.

Nie upilnujemy wszystkich tym bardziej w rozbudowanej strukturze. To znaczy są powołane działy compliance i one weryfikują to. Natomiast przechodząc na grunt czy to kodeksu pracy czy dóbr osobistych lub innych obowiązujących przepisów, pracodawca nie będzie mógł butami wejść w to co pracownik robi w firmie. Podobnie pracownicy z działu compliance też nie mają specjalnych uprzywilejowań. Mogą oni jedynie sporządzać odpowiednie procedury itd. ale faktycznie jeśli dany pracownik zacząłby być tak kontrolowany, to mógłby się poskarżyć do Sądu Pracy o to, że jest dyskryminowany, że jego kontrolują a innych nie i czy to jest dopuszczalne lub legalne. Narażamy tym przedsiębiorcę na stratę czasu i straty majątkowe w sytuacji gdy jeśli ktoś będzie chciał popełnić przestępstwo, to i tak to zrobi

– wyjaśnia mecenas Radosław Płonka, Business Centre Club.

swiatrolnika.info 2023