POLSKA NA SERIO – POLITYKA
08-02-2021
Nie drzwiami, to oknem wprowadzana jest piątka dla zwierząt. Komentuje Stefan Krajewski (PSL)
Piątka dla zwierząt to ustawa, która wyprowadziła jesienią rolników na ulicę. Ustawa trafiła do zamrażarki, jednak rolnicy zachowali czujność i obiecali, że tego kroku PiS-owi nie zapomną. Dziś okazuje się, że piątka dla zwierząt powraca, ale już nie w formie ustawy, a w formie rozporządzenia lub zachęt dopłatami za wygaszenie produkcji. Minister rolnictwa z hodowcami zwierząt futerkowych spotkać się nie chce, za to wprowadza szkodliwe prawo, wywłaszczające rolników z ich własności bez złotówki rekompensaty.
Piątka dla zwierząt – nie ustawą to rozporządzeniem. Stefan Krajewski (PSL): uważam, że jest to działanie szkodliwe, antypolskie
Piątka dla zwierząt miała odejść w niepamięć. Fanatyzm niektórych polityków Prawa i Sprawiedliwości nie pozwala tematowi umrzeć śmiercią naturalną, a sam minister Grzegorz Puda, wydaje się, że chce być bardziej PiS-owy od samego prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem, zdaniem rolników, hodowla zwierząt na futra ma być zlikwidowana koronawirusem. I, o ile badania potwierdzają obecność wirusa SARS-CoV-2 u norek, o tyle nie ma żadnego potwierdzenia transmisji koronawirusa z norek na ludzi, a jeszcze więcej kontrowersji budzi fakt braku jakichkolwiek rekompensat dla hodowców norek za wybicie zwierząt w gospodarstwie.
Nie może być tak, że jest dobry PR dla ministerstwa, pokazywanie ministra w dobrym świetle, a tam, gdzie są problemy w ogóle nie ma spotkań i brakuje informacji, które są mocno sprawdzane, cenzurowane i tam, gdzie są problemy, w ogóle się o tym nie mówi. (...)Widzimy, że rząd Prawa i Sprawiedliwości, podejmując się wprowadzenia piątki dla zwierząt zapowiadał, że to będzie dbanie o dobrostan zwierząt i o poprawę warunków ich bytu. Okazuje się, po przyjrzeniu się tej ustawie, że ta propozycja walczy z producentami, z hodowcami i rolnikami. (...) Dziś, nie wskazując norek [w ustawie – przyp.red.] i nie płacąc odszkodowań, rząd skazuje tych przedsiębiorców na niebyt. Nie ma możliwości, żeby w jakiś sposób się odbudowali. (...) Dziś, jeśli ktoś będzie musiał wybić takie stado, poniesie ogromne straty i nie dostanie w ramach tego działania odszkodowania, bo rząd powołuje się na zapisy rozporządzenia, uważam, że jest to działanie szkodliwe, antypolskie
– powiedział w programie “Polska na serio” Stefan Krajewski, poseł PSL-u.
Piątka dla zwierząt pod przykrywką WPR. Stefan Krajewski (PSL): dziś senator Bogucki jest zwolennikiem tego, żeby karać rolników, którzy przyszli pod jego biuro z transparentami, bo żądali możliwości pracy i funkcjonowania swoich gospodarstw
Pierwotnie piątka dla zwierząt miała wprowadzić zakaz uboju rytualnego drobiu i bydła, ale w tym wypadku sygnały były niejasne i branża została podzielona. Ubój rytualny drobiu miał zostać nietknięty, a likwidacji miał ulec ubój kosher i halal bydła. Dlaczego tak? Nikt tego nie wie. Dzisiejsza “Piątka dla zwierząt” kryje się pod WPR, w ramach której rolnicy, którzy zadeklarują odejście od uboju rytualnego, mogą otrzymać dodatkowe dopłaty ze środków unijnych. Innymi słowy planowane jest dopłacanie do likwidacji produkcji.
Wygląda na to, że rozpoczyna się granie Planem Strategicznym WPR i całym Europejskim Zielonym Ładem. Zrzucanie wszystkiego na europejskie ustalenia, czy na WPR. Tutaj są wprowadzane polskie przepisy, które będą wygaszać produkcję. (...) Wydawało się, że Prawo i Sprawiedliwość, poszczególni posłowie mają podejście bardziej konserwatywne, że są w stanie zrozumieć potrzeby rolników i konsumentów, bo gdzieś po środku powinniśmy się spotkać. (...) Dziś senator Bogucki, były minister rolnictwa, wcześniej poseł, wójt, starosta, jest zwolennikiem tego, żeby karać rolników, którzy przyszli pod jego biuro z transparentami, bo żądali możliwości pracy i funkcjonowania swoich gospodarstw
– stwierdził poseł Stefan Krajewski (PSL).