Mimo ataków ze strony organizacji antyhodowlanych, naturalne futra wciąż cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Wykorzystać to postanowił Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, a prywatnie rolnik i hodowca zwierząt, który zainicjował powstanie polsko-chińskiej aukcji skór naturalnych. Inwestycja, której wartość szacowana jest na 60-80 milionów euro, ma zasilić w przyszłości polską gospodarkę, wieloma miliardami złotych, co w czasach ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego przyczynić się może do wsparcia rodzimej gospodarki również poprzez tworzenie nowych miejsc pracy.

Naturalne futra wciąż popularne

Naturalne futra wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem na całym świecie. Tydzień temu podpisany został list intencyjny pomiędzy Związkiem Polski Przemysł Futrzarski oraz China Leather Industry Association, który jest kolejnym krokiem do tego, by w Polsce powstała globalna, polsko-chińska aukcja skór naturalnych. Inwestycja, której wartość szacowana jest na 60-80 milionów euro, ma zasilić w przyszłości polską gospodarkę, wieloma miliardami złotych. 

Przed nami już tylko podpisanie konkretnych umów inwestycyjnych i kilka kwestii prawnych. Nie będę ukrywał, że najważniejsze w tej sprawie było osiągnięcie porozumienia co do lokalizacji i kilku innych drobnych szczegółów natury inwestycyjnej. Ale tak, zgadza się, najważniejszy etap w realizacji największego na świecie domu aukcyjnego skór naturalnych, nie tylko futerkowych, ale i licowych, z przeznaczeniem na galanterię skórzaną, mamy już za sobą.

– mówi Szczepan Wójcik, prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, w wywiadzie dla czasopisma ”Nasz Dziennik”.

 Ardanowski o inicjatywie Koniec Epoki Klatkowej: Najpierw trzeba chronić ludzi!

Naturalne futra solą w oku pseudoekologów

Organizacje antyhodowlane twierdzą, że hodowla zwierząt na naturalne futra to przeżytek i bestialstwo. Mimo ciągłego udowadniania przez hodowców, że tak nie jest, po stronie pseudoekologów stanęła niedawno partia rządząca. Wystarczy przypomnieć kontrowersyjną już „Piątkę dla zwierząt”, która nie tylko zakazywała hodowli zwierząt futerkowych, ale również uderzała w hodowlę zwierząt na mięso i inne gałęzie polskiego rolnictwa. Tak niepewne warunki i zmienianie prawa tylko dlatego, że domaga się tego garstka ideologów, zniechęcają zagranicznych inwestorów do działania w Polsce.

Strona chińska obawiała się samej inwestycji, a mówimy tu o naprawdę dużych pieniądzach, które będziemy musieli przeznaczyć na jej powstanie, nawet do 80 mln euro, ze względu – jak to określili – „zmienne i mało przewidywalne warunki polityczne w naszym kraju”. Najwięcej obaw budziły próby wprowadzania zakazów i likwidacji hodowli na futra w Polsce oraz bardzo zmienne perspektywy na styku polityka i biznes. Obawiano się, że Polska nie jest najlepszym miejscem do lokowania pieniędzy dla potrzeb tak dużych inwestycji. Przypomnę, że początkowo Chińczycy byli zainteresowani kupnem domu aukcyjnego Kopenhagen Fur w stolicy Danii, udało nam się jednak przekonać inwestorów, że Polska jest ze wszech miar lepszym strategicznie miejscem. To, co z pewnością zaskoczyło, to naprawdę duże rozeznanie chińskich partnerów w polskiej sytuacji gospodarczo-politycznej. Podczas jednej z rozmów pytano nawet, czy produkcja mleka w Polsce może być zagrożona. Polska jest jednym z największych eksporterów mleka do Chin. Cóż, niestety, kampanie oszczerstw wszelkiej maści organizacji anty-hodowlanych w Polsce, jak się okazuje, dotarły i do potencjalnych, i do obecnych inwestorów. To bardzo niepokojące.

– opisuje Szczepan Wójcik ”Naszemu Dziennikowi”.

Naturalne futra na polsko-chińskiej aukcji

Globalna polsko-chińska aukcja skór naturalnych zasili polską gospodarkę wieloma miliardami złotych, co w czasach ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego przyczynić się może do wsparcia rodzimej gospodarki również poprzez tworzenie nowych miejsc pracy. Realizowanie przez Polskę inwestycji tej skali, obsługującej wszystkie etapy produkcyjne, pozwoli przyciągnąć do naszego kraju znane marki i firmy produkujące naturalne futra, skórzany asortyment oraz naturalne i w pełni ekologiczne ubrania.

Przede wszystkim w pierwszej fazie jej powstania zatrudnienie w naszej aukcji znajdzie nawet do 300 osób. Szacujemy, że po pierwszych trzech latach od rozpoczęcia działalności zwiększymy obsadę pracowniczą do 600 osób. Będą to różne stanowiska pracy.

– dodaje Wójcik.

Jak mówi portalowi ŚwiatRolnika.Info, Daniel Chmielewski z Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych, popyt na naturalne futra cały czas rośnie, a polsko-chińska aukcja skór jest szansą dla naszego kraju.

Osoby handlujące skórami mówią wprost, że popyt jest bardzo duży i świadczy o tym chociażby cena. I ten pobyt na naturalne futra będzie rósł, a jeśli nasi przeciwnicy mówią, że nie ma tego popytu, no jeśli rzeczywiście tak jest, to poczekajmy parę lat i rynek nas wykończy, a nie trzeba nas likwidować.

– mówi Daniel Chmielewski.

W tej chwili pandemii trzeba się odbudowywać i wspierać gospodarkę, a powstanie czegoś takiego jak polsko-chińska aukcja do dla naszego kraju ogromna szansa. To są miliardy dla naszego kraju i tak naprawdę rzeczy, które będą stymulowały rozwój drobiarstwa i innych branż. To wszystko jest opłacalny biznes i myślę, że powstanie jeszcze domu aukcyjnego to jest strzał w dziesiątkę i pozwoli nam to być na długie lata liderem zarówno handlu skórami jak i produkcji skór i pozwoli zarabiać ogromne pieniądze.

– dodaje.

naszdziennik.pl