Sławomir Mentzen jest gościem programu Polska na serio na portalu Świat Rolnika.Info. Ponieważ nadajemy dla państwa na portalu rolnym, nie mogło zabraknąć pytania związanego z rolnictwem, więc dziś na tapetę wrzucamy Zielony Ład oraz strategię “Od pola do stołu”, która wczoraj została przyjęta przez Komisję Europejską. Ponadto w programie o sytuacji gospodarczej kraju: czy Polska jest przygotowana na nadchodzący kryzys gospodarczy?

Mentzen: jeżeli rolnik nie ma możliwości, by zarabiać na produkcji ekologicznej, nie widzę powodu, by go do tego zmuszać

Zielony Ład, mimo pandemii koronawirusa, nie został usunięty w cień, przeciwnie. Wczoraj Komisja Europejska przyjęła strategię “Od pola do stołu”, która wprowadza rewolucję na rynku rolnym. Ta rewolucja to ograniczenie produkcji o 10 proc w gospodarstwie, przeznaczenie 25 proc. swojego gospodarstwa do produkcji ekologicznej, ograniczenie stosowania środków ochrony roślin o połowę i nawozów o 20 proc.

Czytaj także: Od pola do stołu – to będzie tragedia! 25 proc. gruntów na produkcję ekologiczną! UE przepycha zmiany na siłę!

Z punktu widzenia biznesowego taka sytuacja jest niedopuszczalna. Każdy przedsiębiorca, a rolnik również jest przedsiębiorcą, stara się maksymalizować swój dochód i przychód, efektywnie wykorzystywać środki produkcji i produkować to, na co jest zbyt, to, co można sprzedać i na czym można zarobić. Jeżeli jakiś urzędnik, nie ma znaczenia, czy polski, czy brukselski, mówi przedsiębiorcy, co ma produkować, to nie jest to już gospodarka wolnorynkowa tylko rozdzielczo-nakazowa, centralnie planowana i kojarzy nam się jak najgorzej

– powiedział Sławomir Mentzen, wiceprezes partii Korwin/Konfederacja.

Niestety, wpisuje się to bardzo dobrze w szerszą tendencję Unii Europejskiej, która stara się mówić firmom i przedsiębiorcom jak mają działać, kogo mają zatrudniać, a kogo nie. Co jakiś czas pojawia się pomysł, żeby w zarządach spółek była odpowiednia liczba kobiet, czy mężczyzn. Jeżeli rolnik nie ma możliwości, by zarabiać na produkcji ekologicznej, nie widzę powodu, by go do tego zmuszać. Każdy ma swój rozum i każdy najlepiej wie, co produkować, by osiągać jak najlepsze korzyści ze swojej ziemi, czy zainwestowanych pieniędzy

– dodał Mentzen.

Mentzen: polska gospodarka jest jak człowiek porażony prądem

Spowolnienie gospodarcze w Polsce było zapowiadane co najmniej od połowy ubiegłego roku. Nikt nie spodziewał się, że spowolnienie zamieni się w światowy kryzys gospodarczy, wywołany w dodatku zamrożeniem gospodarki na całym świecie. Pytanie, w jakim stanie jest Polska gospodarka i czy uda nam się przez ten kryzys przejść relatywnie suchą stopą?

Oglądaj także: Recesja gospodarcza w Polsce – kryzys dotknie rolnictwo?

Znajdujemy się w bardzo specyficznym momencie. Wyobraźmy sobie człowieka, który został porażony taserem, pojawia się duże napięcie, człowiek pada na ziemię, cały drżąc, nie będąc w stanie się ruszać – tak w tym momencie wygląda polska gospodarka. Co się z nią stanie za miesiąc, czy dwa, mało kto wie, bo w tym momencie jeszcze leżymy na ziemi, drżymy i nie jesteśmy w stanie się ruszyć. W Polsce panuje dziwna terminologia, że polska gospodarka została zamrożona, za chwilę się ją odmrozi i wszystko będzie działać, no niestety nie będzie

– stwierdził Sławomir Mentzen w programie Polska na serio.

Nie będzie tak, że przedsiębiorcy przestali pracować na dwa miesiące i po tym czasie znów zaczną. Mogą stracić w tym czasie wszystkie oszczędności, mogą stracić środki przeznaczone na inwestycje, mogą stracić swoich kontrahentów, dostawców, pracowników. (...) Mamy kryzys podażowy – przedsiębiorstwa nie są w stanie produkować przez obowiązujące zakazy, ale mamy również olbrzymi kryzys popytowy. (...) Ludzie nie mają pieniędzy, boją się o swoją przyszłość ponieważ powstała wielka niepewność o to, co będzie dalej, przedsiębiorcy nic nie wiedzą o swojej przyszłości, co wywołuje wielką niepewność na rynku pracy

– dodał Mentzen.

Fot./Graf.: Agnieszka Radzik