O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

10-11-2020

Autor: Świat Rolnika

Marsz Niepodległości – zamiast pochodu będzie przejazd. Winnicki: chodzi o bezpieczeństwo uczestników

Marsz Niepodległości w Polsce organizowany jest jedenasty raz. Przemarsz rodzin z dziećmi, patriotów, środowisk narodowych stał się swoistą tradycją, choć do 2015 roku marsze nie były zbyt spokojne. W tym roku Marsz Niepodległości będzie miał niespotykaną dotąd formułę ponieważ będzie to marsz mobilny. Organizatorzy zaapelowali do uczestników manifestacji, by do centrum Warszawy przyjechać samochodem, motocyklem lub rowerem, co pozwoli uchronić uczestników Marszu, w tym osoby starsze, przed potencjalnym zakażeniem koronawirusem. Moim gościem w programie “Polska na serio” jest poseł Konfederacji Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego.

Marsz Niepodległości – rzeczniczka warszawskiego ratusza ogłosiła, że jutrzejszy przejazd przez Warszawę będzie niezgodny z prawem

XI Marsz Niepodległości w tym roku będzie wyglądał zupełnie inaczej niż dotychczas. Organizatorzy największej polskiej manifestacji, która odbywa się w Warszawie co roku zaapelowali do uczestników, by zamiast maszerować, przyjechali samochodami, rowerami lub motocyklami. Wszystko po to, by maksymalnie zapobiec rozprzestrzenieniu się koronawirusa, który może być szczególnie niebezpieczny dla weteranów wojennych, biorących udział w manifestacji. Jednak rzeczniczka warszawskiego ratusza, pani Karolina Gałecka oznajmiła, że samochodowy Marsz Niepodległości będzie wykroczeniem drogowym ponieważ organizatorzy nie mają pozwolenia Biura Polityki Mobilności i Transportu.

Jak widzę, warszawski ratusz idzie w ślady swojego szefa, Rafała Trzaskowskiego, udowadniając ludziom, że są idiotami. Wypowiedź prezydenta Warszawy Rafała z zeszłego tygodnia, że Marsz nie może się odbyć z powodów epidemicznych, gdzie kilka dni wcześniej sam Rafał Trzaskowski uczestniczył w dużych zgromadzeniach na ulicach Warszawy, świadczą o tym, że Trzaskowski jest idiotą albo uważa swoich odbiorców za idiotów

– ocenił poseł Robert Winnicki.

Oglądaj także: Lockdown bez lockdownu? Kulesza: długo nie odrobimy strat, dla wielu to będzie życiowa tragedia

Marsz Niepodległości. Winnicki: myślę, że lewica jest tak zajęta kompromitowaniem się w ostatnich tygodniach, że nie będzie starała się wpływać na przebieg Marszu Niepodległości

11 listopada nieodzownie kojarzy się z Marszem Niepodległości. Od dziesięciu lat ludzie z całej Polski zjeżdżają do Warszawy, by z Ronda Dmowskiego rozpocząć Marsz Niepodległości, który kończy się na błoniach pod Stadionem Narodowym. Do 2015 roku, kiedy rządziła koalicja PO-PSL manifestacje wyglądały zgoła inaczej. Liczne prowokacje, zakamuflowane bojówki, policyjne polewaczki, ataki na manifestantów, rozpylany gaz łzawiący, czy kordony uzbrojonej policji były standardem. W 2015 roku odbył się pierwszy Marsz Niepodległości, który był spokojny do tego stopnia, że ludzie byli zdezorientowani i nie wiedzieli, czego mogą się spodziewać. To, co jest niezmienne, to próba zdelegalizowania manifestacji przez warszawski ratusz, niezależnie od tego, czy Warszawą rządzi Hanna Gronkiewicz-Waltz, czy Rafał Trzaskowski.

Czytaj także: PILNE! Dania wycofuje się z utylizacji milionów norek. Co zrobi Polska? Związki futrzarskie z oświadczeniem

Marsz Niepodległości jako inicjatywa społeczna, organizowana przez narodowców dla szerokiego grona odbiorców, szerokiego grona uczestników, polskich patriotów obronił swoją formułę, swoją niepodległość i suwerenność na polskiej scenie politycznej i społecznej. Możemy spodziewać się swego rodzaju eksperymentu, bo powiedzmy sobie szczerze, myśmy nigdy w czymś takim nie brali udziału. Będzie to dla nas nowe, mam nadzieję ekscytujące i pozytywne przeżycie. Co do samych protestów, blokad, czy utrudnień, myślę, że lewica jest tak zajęta kompromitowaniem się w ostatnich tygodniach, że nie będzie starała się wpływać na przebieg Marszu Niepodległości

– powiedział Robert Winnicki.

 

Graf.: Agnieszka Radzik

swiatrolnika.info 2023