O tym co ważne dla polskiej wsi.

Czyste powietrze czysty zysk Czyste powietrze czysty zysk
Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

22-04-2021

Autor: Świat Rolnika

Ks. Isakowicz-Zaleski o Grzegorzu Chomyszynie i ludobójstwie na Wołyniu

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest gościem dzisiejszego odcinka Polska na serio. Historia, który prowadzi red. Oliver Pochwat. Motywem przewodnim dzisiejszego odcinka jest przypomnienie o “zapomnianym” ukraińskim duchownym Błogosławionym Grzegorzu Chomyszynie, który ostrzegał przed ukraińskim nacjonalizmem jako ideologii barbarzyńskiej, anty ludzkiej i pogańskiej. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w programie Polska na serio. Historia skomentuje do czego doprowadziło porzucenie przez Ukrainę drogi zaproponowanej przez Grzegorza Chomyszyna.

Jest to bardzo ważna postać, chociaż rzeczywiście w Polsce mało znana albo w ogóle nieznana. Grzegorz Chomyszyn był biskupem obrządku grekokatolickiego. Był ordynariuszem diecezji w Stanisławowie. Jeszcze w czasach, gdy te tereny były pod zaborem Austriackim, brał bardzo czynny udział w życiu religijnym i społecznym. Studiował we Lwowie, a pracę doktorską obronił w Wiedniu. Widział on wiele spraw społecznych- nie tylko spraw religijnych. Jako Ukrainiec pragnący niepodległości widział różne niebezpieczeństwa, które się pojawiają.

Mówił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o Błogosławionym Grzegorzu Chomyszynie.

Myślę, że szczególnie ta bardzo dramatyczna historia jego życia, ale też historia publikacji “Dwa Królestwa”, która jest niesłychanie ciekawa. Pokazuje, że w społeczeństwie Ukraińskim ścierały się różne poglądy. Jednym z tych najbardziej szlachetnych nurtów był ten nurt w którym oczywiście upominał się o niepodległość Ukrainy, ale który jednocześnie chciał dobrych relacji z Polską, Polakami i innymi narodowościami. Myślę, że Grzegorz Chomyszyn jest symbolem tego nurtu. Bardzo dobrze, że Jan Paweł II jako papież, w 2001 r. będąc z wizytą na Ukrainie wyniósł na ołtarze męczenników kościoła grekokatolickiego w tym właśnie Biskupa Chomyszyna. 

dodał Ks. Isakowicz-Zaleski w programie Polska na Serio. Historia o  Błogosławionym Grzegorzu Chomyszynie. 

 Oglądaj także: Michalkiewicz: marzec 1968 r. element "pedagogiki wstydu". Prowadzi Oliver Pochwat

Ks. Isakowicz-Zaleski o Błogosławionym Grzegorzu Chomyszynie i Andrzeju Szeptyckim. 

Jak zauważył Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Biskup Grzegorz Chomyszyn i Arcybiskup Andrzej Szeptycki to dwie odmienne wizje państwowości ukraińskiej, jak również sposobu uzyskania niepodległości. To właśnie na tej płaszczyźnie dochodziło do licznych sporów między duchownymi. Jak przypomniał Ks.Tadeusz Isakowicz-Zaleski Arcybiskup Andrzej Szeptycki w chwili wybuchu wojny między III Rzeszą a Związkiem Radzieckim nakazał modły dziękczynne we wszystkich cerkwiach archidiecezji w niedzielę 6 lipca 1941 r. za wyzwolenie Ukrainy i w intencji zwycięskiej armii Hitlera. Sam takie nabożeństwo odprawił w katedrze św. Jura. Z kolei, gdy Niemcy zdobyli Kijów, wysłał gratulacje do kanclerza III Rzeszy.

Andrzej Szeptycki to również duchowny, który oddelegował duchownych do ukraińskich jednostek kolaboracyjnych oraz nie potrafił powstrzymać masowych mordów dokonywanych przez Ukraińców na Polakach i Żydach. 

Obaj hierarchowie byli bardzo wybitnymi  postaciami, ale generalnie różnili się w podejściu do nacjonalizmu Ukraińskiego. Andrzej Szeptycki to postać bardzo tragiczna. Wnuk polskiego poety pisarza Aleksandra Fredry. Jego rodzony brat był polskim generałem. Dwóch jego braci zginęło z rąk Niemców i Sowietów w czasie II wojny światowej jako polscy patrioci. Natomiast Andrzej Szeptycki niezależnie od wielu pozytywnych działań polegających na reformie Cerkwi Grekokatolickiej jednak bardzo mocno związał się z nacjonalizmem ukraińskim. Wspierał go i w konsekwencji doprowadził do sytuacji tragicznych. Właśnie zaangażowania wielu duchownych grekokatolickich w ludobójstwo czy inne zbrodnie wojenne. 

Wyjaśnił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski pytany o postać Andrzeja Szeptyckiego.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski o Błogosławionym Grzegorzu Chomyszynie i drodze współczesnej Ukrainy. 

Czytaj także: Wielkanoc. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: msza online nie zastąpi tej odprawianej przez kapłana

Potomkowie Kresowian do dziś nie mogą odnaleźć grobu swoich dziadków czy pradziadków. Nie mogą zapalić znicza, nie mogą czcić ofiar ludobójstwa, tak jak upamiętnia się Ofiary Zbrodni Katyńskiej, która też była ludobójstwem, czy zbrodni ludobójstwa dokonywanych przez Niemców i Sowietów. To powinien być troszkę taki kubeł głowy na polityków i ukraińskich i polskich, którzy muszą wreszcie po trzydziestu latach staną w prawdzie i powiedzieć, że nie ma pojednania Polsko-Ukraińskiego, jeżeli będzie nadal droga, którą wytyczył nacjonalizm ukraiński. 

mówił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z Oliverem Pochwatem.

Bohaterami relacji Polsko-Ukraińskich nie są banderowcy i ci, którzy ich wspierali jak np. Arcybiskup Andrzej Szeptycki, ale właśnie Błogosławiony Grzegorz Chomyszyn. Myślę, że pierwszym krokiem mogłoby być upamiętnienie Grzegorza Chomyszyna w Polsce. Wzniesienie nawet skromnego postumentu. Zorganizowanie wydarzenia, które by łączyło Polaków i Ukraińców, które w Polsce zwróciłoby uwagę na to, co pisał, robił czynił Grzegorz Chomyszyn.

stwierdził ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski pytany w współczesne stosunki między Polską a Ukrainą.           

swiatrolnika.info 2023