POLSKA NA SERIO – POLITYKA
31-12-2020
Koronawirus, ASF, piątka dla zwierząt... – rok 2020 w rolnictwie
Koronawirus rozpoczął złą passę wydarzeń dla sektora rolnego w 2020 roku. Wybuch pandemii COVID-19 doprowadził do zamknięcia granic i zerwania łańcuchów dostaw, co bardzo mocno uderzyło w producentów rolnych nastawionych na eksport. Poza tym ASF, ptasia grypa, która została uśpiona wiosną, by znów się uaktywnić na jesień. Nie mogło zabraknąć suszy, na przemian z przymrozkami i ulewnymi deszczami, niszczącymi uprawy. I na dokładkę tego wszystkiego politycy PiS wymyślili piątkę dla zwierząt, która wyprowadziła rolników na ulice i zachwiała krajowym rynkiem hodowli bydła. Rolnicy nie mieli łatwo w 2020, ale mimo to oceniają ten rok względnie pozytywnie. Gościem programu “Polska na serio” jest dziś Michał Nowacki, rolnik i autor vloga “Rolnik NIEprofesjonalny”.
Koronawirus w rolnictwie rozpoczął złą passę. Michał Nowacki: nie można powiedzieć, że ten rok był bardzo zły
Koronawirus na początku wiosny doprowadził do dużych problemów z eksportem. Rządy poszczególnych państw europejskich wprowadzały lockdowny, zamykając restauracje, hotele, kurorty, a nawet granice. Dla rolników rok 2020 był z miesiąca na miesiąc coraz bardziej zaskakujący. Do starych problemów, z jakimi rolnicy borykają się co sezon doszły nowe, związane z wprowadzaniem nowych przepisów prawnych. Michał Nowacki zauważa, że rolnicy jednak są przyzwyczajeni do braku stabilności.
Też nie można powiedzieć, że był to rok bardzo zły. W zależności od sektora ta sytuacja jest bardzo różna, więc nie można powiedzieć, że rok 2020 był rokiem kategorycznie złym dla rolnictwa, bądź bardzo dobrym
– powiedział Michał Nowacki.
Jeśli chodzi o produkcje zwierzęce, takie jak wieprzowina, drób, czy wołowina, to ten rok można zaliczyć raczej do nieudanych. Chociaż, jeśli chodzi o wieprzowinę, to zaczęło się bardzo dobrze, bo ceny, można powiedzieć, mieliśmy bardzo wysokie, rzędu 8,80 zł w cenie podstawowej jako cena poubojowa w klasie “E”. Niestety ta tendencja bardzo szybko się odwróciła, kiedy wybuchł ASF w Niemczech, czyli od września mamy potężne załamanie. Teraz mamy stabilizację, ale na bardzo niskich cenach. Wołowina, wiadomo, różne afery, które mają swoje pokłosie z roku ubiegłego i dodatkowo piątka dla zwierząt. Koronawirus, czyli wstrzymanie eksportu. Bardzo podobnie jest z drobiem, czyli produkcja poniżej opłacalności. Natomiast jeżeli spojrzymy na produkcję roślinną, dla większości ten rok nie jest aż taki zły. Duże piętno w niektórych rejonach Polski odbiły susza, przymrozki, gwałtowne ulewy, jednak dla większości rolników, jeśli chodzi o produkcję roślinną, ten rok jest w miarę dobry, szczególnie dla tych, którzy mają możliwość przechowywania zbóż na późniejszą sprzedaż
– dodał rolnik.
Koronawirus to jedno, ale dużym uderzeniem w rolników była piątka dla zwierząt. Michał Nowacki: to przejdzie do historii, jak w ciągu miesiąca PiS zrobił z rolników swoich wrogów
Koronawirus poczynił szkody w sektorze rolnym trudne do odrobienia, to fakt. Jednak nikt nie spodziewał się, że atak na rolników przyjdzie ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości. Piątka dla zwierząt, która wpłynęła do Sejmu w połowie września 2020 roku była praktycznie identycznym bublem prawnym jak projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt z 2017 roku. Ignorantami są ci, którzy myśleli, że rolnicy nie zorientują się, co PiS po raz kolejny próbuje przepchnąć po nocach w Sejmie. Partia rządząca koncertowo odepchnęła od siebie elektorat rolny.
Myślę, że to się zapisze w historii, że w ciągu miesiąca można swój elektorat obrócić o 190 stopni i z przyjaciół tak naprawdę w większości rolnicy stali się wrogami Prawa i Sprawiedliwości. Wrzesień naprawdę jest miesiącem kulminacyjnym i takim, który wiele rzeczy pozmieniał i ta piątka dla zwierząt przechyliła szalę goryczy. Niektórym też otworzyła oczy, że ta cała otoczka, która wokół nas jest, ona jest kreowana dla nas w momencie, kiedy są wybory i kiedy potrzebne są nasze głosy, ale w momencie kiedy widmo wyborów jest za dwa-trzy lata, te głosy nie są partii rządzącej potrzebne. Wtedy niestety o tych rolnikach po prostu się zapomina
– stwierdził Michał Nowacki, autor vloga “Rolnik NIEprofesjonalny”.