Nie 40 mln, a 20 mln zł i nie na nowe etaty państwowych lekarzy weterynarii, tylko na dofinansowanie już istniejących. Mimo to Inspekcja Weterynaryjna protesty wstrzymała, koncentrując się na akcjach informacyjnych, co jest o tyle słuszne, że ludzie nie zdają sobie sprawy z powagi wykonywanego zawodu.

Na stanowisku Głównego Lekarza Weterynarii jestem od dwoch miesięcy, zastałem taki stan, jaki zastałem, ale kierownictwo resortu, uważając, że polska weterynaria, jako fundament nowoczesnego państwa, członka Unii Europejskiej musi być dofinansowana. Tym bardziej, że prowadzimy wojnę z dość nieciekawą chorobą zakaźną, zwalczaną z urzędu, tj. z afrykańskim pomorem świń, toteż trwały rozmowy od dłuższego czasu na temat podwyżek w Inspekcji. Kierownictwo resortu, a zwłaszcza pan minister Jan Krzysztof Ardanowski bardzo naciskał, żeby to się stało więc pod koniec czerwca te środki zostały przesunięte w kwocie 20 mln zł na podwyżki od 1 sierpnia. Podwyżki obejmą prawie 5300 etatów całej Inspekcji Weterynaryjnej, włączając w to korpus służby cywilnej, jak i osoby zatrudnione poza nim. To jest ok 535 zł netto na jeden etat ponieważ dodatkowe środki w wysokości 19,53 proc., które leżą po stronie pracodawcy również zostały zabezpieczone

– mówił w programie "Polska na Serio" Świat Rolnika dr Bogdan Konopka, Główny Lekarz Weterynarii.

Czy w budżecie znajdzie się 160 mln zł, których Inspekcja Weterynaryjna potrzebuje na usprawnienie instytucji?

Co ze specustawą reformującą funkcjonowanie Inspekcji Weterynaryjnej?

Co dalej z etatami dla lekarzy weterynarii nadzorującymi zakłady eksportujące wieprzowinę do Stanów Zjednoczonych?

Zapraszam do odsłuchania programu.