POLSKA NA SERIO – POLITYKA
10-06-2021
Frakcja Czerwonej Armii. Rozmawia Przemysław Słowiński i O. Pochwat
Frakcja Czerwonej Armii to lewicowa organizacja terrorystyczna działająca na terenie Niemiec Zachodnich, a następnie w Niemczech. Frakcja Czerwonej Armii to modelowy przykład organizacji terrorystycznej, która wykorzystując przemoc, dążyła do osiągnięcia celów.
Frakcja Czerwonej Armii – geneza powstania
Powstanie Frakcji Czerwonej Armii nie zaczyna się w 1970 r. wraz z uwolnieniem z więzienia Andreasa Baadera i powołaniem do życia tej organizacji. Korzenie leżą znacznie głębiej, a dokładnie w szalonych latach 60., ale historia tej organizacji jest ściśle powiązana z wydarzeniami z 1968 r.
Od samego początku lat 60. niemiecka młodzież coraz głośniej manifestowała swoje lewicowe poglądy. Wielu z nich zdawało sobie sprawę z tego, kim byli i co robili w czasie wojny ich rodzicie i widzieli brak rozliczenia z przeszłością. Rosło też niezadowolenie „cudem gospodarczym”. Zainspirowani marksizmem i leninizmem postanowili działać.
Czytaj także: Historyczna i kulturalna mapa Polski – nowy sposób nauki historii
Przyjmuje się jednak, że momentem radykalizacji niemieckiej młodzieży były wydarzenia z 2 czerwca 1967 r. To właśnie wtedy Berlin Zachodni odwiedził szach Iranu Mohammed Reza Pahlawi. Protest studentów przebiegał względnie spokojnie i pokojowo. Wznoszenie obraźliwych haseł w kierunku szacha spowodowało reakcję jego ochroniarzy, którzy ruszyli bić studentów. Manifestacja przerodziła się w starcie pomiędzy protestującymi a policją i ochroną.
Po rozbiciu demonstracji berlińscy funkcjonariusze policji ruszyli w pościg za uciekającymi. Jedna z grup policjantów zatrzymała 26-letniego studenta Bennona Ohnesorga, który został zastrzelony.
Brutalne zabójstwo wstrząsnęło lewicująca młodzieżą. Radykalizacja działań i poglądów przyspieszyła.
Frakcja Czerwonej Armii – powstanie organizacji
Wydarzeniach z Berlina sprawiły, że najbardziej radykalni postanowili działać. Postulowano dwa rozwiązania: walka zbrojna i działania polityczne.
2 kwietnia 1968 r. bojówkarze o ultralewicowych poglądach podłożyli ogień pod dwa dom handlowe we Frankfurcie nad Menem. Sprawców dość szybko wykryty i zidentyfikowano. Byli to Andreas Bader, Gudrun Enssiln, Thorwald Proll i Hirst Sohnlein. Jak zeznawali w czasie procesu. Podpalenie było próbą zwrócenia opinii publicznej na wojnę w Wietnamie.
Czytaj także: Alianci – Najnowsza książka Piotra Zychowicza. Rozmawia O. Pochwat
Cała czwórka została skazana na trzy lata więzienia. Jednak po wniesieniu rewizji do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, lewicowcy zostali zwolnieni z aresztu. Po odrzuceniu rewizji Baader i Ensslin postanowili zejść do podziemia. W kwietniu 1970 roku Andreas Baader podczas rutynowej kontroli trafił w ręce policji. Gudrun Ensslin poznała w tym czasie Ulrikę Meinhof, która była młodą dziennikarką o lewicowych poglądach zafascynowaną walką klas.
Członkowie lewicowej grupy postanowili odbić Baadera z więzienia. Akcję odbicia terrorysty zorganizowano 14 maja 1970 roku, Data ta uważana jest przez historyków za pierwszą akcję lewicowych terrorystów. Tego samego dnia organizacja oficjalnie przyjęła nazwę Frakcja Czerwonej Armii.