Ile będzie kosztować transformacja energetyczna przewidziana przez Europejski Zielony Ład? Jaki będzie jej przebieg i jakie będą jej konsekwencje w dobie kryzysu pandemicznego? Gościem Łukasza Warzechy w programie Polska na serio BIZNES jest Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego Energetyka24 oraz współautor raportu „Drogi Nowy Ład – Green New Deal”.

Europejski Zielony Ład bardzo kosztowny

W środę Komisja Europejska przyjęła „Europejski Zielony Ład”, plan będący drogowskazem dla polityki gospodarczej i inwestycyjnej państw członkowskich. Do 2050 roku ma on doprowadzić Wspólnotę Europejską do neutralności klimatycznej (dekarbonizacji UE). Jak zauważa Jakub Wiech, pomysły KE będą nas sporo kosztować. Jednym z zagrożeń jest fakt, że koszty jakie będzie musiała ponieść Polska, przewyższą środki, jakie otrzymamy z UE na realizację zadań związanych z transformacją energetyczną.

Europejski Zielony Ład to jest polityka, która swoją perspektywę czasową widzi aż do roku 2050, więc wykracza poza ramy budżetowe, nad którymi obecnie trwa dyskusja w Unii Europejskiej. Nie do końca wiadomo ile trzeba będzie zainwestować w unijną gospodarkę żeby doprowadzić się do poziomu neutralności klimatycznej. W naszym raporcie oparliśmy się na przewidywaniach dotyczących kosztów dla samej Polski. Jeżeli chodzi o dojście do neutralności klimatycznej to te liczby wprawiają w takie osłupienie. (…) Bardzo szacunkowo przyjęliśmy, że mogą one wynieść nawet do 850 miliardów euro dla Polski. (…) Jeżeli spojrzymy na to jakie trzeba ponieść koszty to możemy śmiało założyć, że fundusze z UE nie wystarczą i jeżeli chcemy naprawdę dążyć do osiągnięcia neutralności klimatycznej to musimy nie tylko transformować, ale też zabezpieczać naszą własną gospodarkę.

– ocenił Jakub Wiech.

PILNE! Dania wycofuje się z utylizacji milionów norek. Co zrobi Polska? Związki futrzarskie z oświadczeniem

Europejski Zielony Ład a kryzys pandemiczny

Zdaniem Łukasza Warzechy sytuacja związana z pandemią koronawirusa i kryzysem gospodarczym powinna zrewidować Europejski Zielony Ład. Zdaniem redaktora przez złą sytuację gospodarczą koszty związane z transformacją jeszcze bardziej wzrosną. Zdaniem Warzechy cele klimatyczne powinno się zrewidować w dół lub opóźnić ich wykonanie.

Takie głosy się pojawiły między innymi z Polski, ale także w Niemczech trwa dyskusja na taki temat. Po prostu była to dyskusja w kręgach powiedzmy nie-mainstreamowych. Generalnie elita polityczna Unii Europejskiej, odpowiedzialna za kształtowanie Zielonego Ładu i która wysunęła tę propozycję, stoi twardo na stanowisku, że to polityka będzie realizowana i jej rygory będą zacieśniane. O czym mogliśmy się przekonać niedawno, kiedy pojawił się na stole pomysł podwyższenia celów redukcyjnych Unii Europejskiej na rok 2030, w taki sposób żeby były dostosowane do ścieżki redukcji przewidywanej przez Europejski Zielony Ład. Generalnie to ta polityka, to dojście do neutralności klimatycznej do 2050 roku, w tym momencie jest czymś więcej niż tylko polityką gospodarczą dla Unii Europejskiej. To jest coś, co ma być spoiwem dla wszystkich państw członkowskich, co jest obecnie bardzo UE potrzebne, w sytuacji kiedy mamy Brexit, narastające spięcia wewnętrzne i ten podział na nową i starą Unię. Generalnie Bruksela znalazła sobie spoiwo właśnie w postaci jakiejś szeroko pojętej polityki gospodarczo-klimatycznej ukierunkowanej przez przemysł i energetykę, i to ma zespolić te pozostałe państwa członkowskie.

– dodał Jakub Wiech.