O tym co ważne dla polskiej wsi.

Talk icon

POLSKA NA SERIO – POLITYKA

16-02-2022

Autor: Patryk Elertowicz

Dobromilski: Warszawie jest potrzebne racjonalne urządzenie przestrzeni miejskiej

Czy racjonalne urządzenie przestrzeni miejskiej w stolicy jest możliwe? Gościem Łukasza Warzechy jest Jakub Dobromilski z Fundacji im. Stefana Starzyńskiego.

Gość redaktora Warzechy opowie o lewicowym trendzie, pochodzącym z Zachodu, według którego przestrzeń miejska powinna być dostosowana ideologicznie do kolektywu. Aktywiści nie biorą pod uwagę indywidualnych potrzeb i preferencji mieszkańców, tylko traktują Warszawiaków jak piksele w grze. Rozwiązania z krajów Zachodu, takich jak Dania czy Holandia, niekoniecznie sprawdzą się w Polsce, ze względu na inne warunki społeczne oraz klimatyczne.

Racjonalne urządzenie przestrzeni miejskiej w stolicy

Celem fundacji Jakuba Dobromilskiego jest racjonalne urządzenie przestrzeni miejskiej w Warszawie. Przedstawiciele fundacji zaznaczają, że w zarządzaniu przestrzenią miejską stolicy, chcą racjonalności, a nie kierowania się ideologią.

,,W polityce samorządowej, przede wszystkim Warszawy, ale też widać to w innych miastach, na przykład w Poznaniu, Wrocławiu czy Łodzi, coraz bardziej na politykę lokalną i transportową, wpływa coś, co w zasadzie ciężko w tej chwili zdefiniować, ale jest to pewien trend z Zachodu. To pewna moda do bardzo kolektywnego postrzegania transportu miejskiego, czy też w ogóle życie w mieście. Ten trend nie jest niczym nowym. Pojawił się już latach 70. i 80. XX wieku i na początku nie zdobył wielkiej popularności nigdzie, poza Danią i przede wszystkim Holandią, gdzie w latach osiemdziesiątych powszechnie odchodzono od samochodów, na wskutek dość długiej kampanii wrogości do samochodu. To się przyjęło tylko tam, ale mniej więcej od dekady obserwujemy przeszczepianie tych rozwiązań, jeden do jednego, z miast takich jak Kopenhaga czy Amsterdam, które mają zupełnie inne uwarunkowania niż w Warszawie, na grunt Warszawski” – zauważa Jakub Dobromilski.

Nieporównywalne warunki

Prezes fundacji zauważa, że racjonalne urządzenie przestrzeni miejskiej w Warszawie powinno brać pod uwagę indywidualnych preferencje mieszkańców stolicy. Tymczasem obecnie aktywiści traktują wszystkich Warszawiaków kolektywnie.

,,Kolektywizm tego trendu polega na takim założeniu, że traktuje się mieszkańców jak piksele w grze, zupełnie ignorując ich potrzeby, ich przyzwyczajenia, nie tylko ich zwyczajnie, ale też preferencje. I można też, tak jak w grze komputerowej, kolektywnie i odgórnie ustalić, że na jeśli mieszkańcy będą jeździć rowerami, a nie samochodami, to wtedy z jakiegoś punktu widzenia będzie lepiej i bardziej ekologicznie. No tylko to jest właśnie takie kolektywne patrzenie na miasto, patrzenie na Warszawę jak na kolektyw, gdzie dobrem wspólnym jest dobro z punktu widzenia kolektywu, a nie ma znaczenia drastyczne obniżenie poziomu życia ludności. O ile w centrum ktoś sobie może dojechać rowerem blisko do pracy, to gdzie indziej tak nie jest. Kopenhaga jest malutkim miastem i mieszkańcy średnio mają po 2-3 km do pracy. Te rozwiązania nie sprawdzą się w Warszawie, ponieważ panują tu zupełnie inne warunki” – dodaje Jakub Dobromilski.

Oglądaj też: Wojna rosyjsko-ukraińska, rosnąca rola prezydenta Dudy. Zapraszamy na Podwójny Kontekst

swiatrolnika.info 2023