POLSKA NA SERIO – POLITYKA
28-12-2020
Artur Dziambor o szczepionce na covid: nachalna propaganda ma prawo budzić wątpliwości
Artur Dziambor jest moim gościem w programie “Polska na serio”. Czas między Świętami Bożego Narodzenia, a Nowym Rokiem to okres podsumowań mijającego roku. Siłą rzeczy dziś skoncentrujemy się na szczepionce przeciwko koronawirusowi, choć wiem, że ten temat praktycznie już wyskakuje z lodówki. Nie zabraknie również kwestii załamania się systemu edukacji państwowej, który w obliczu ogólnopolskiej nauki zdalnej okazał się kompletnie niewydolny. Porozmawiamy również o fali bankructw, która nadchodzi.
Artur Dziambor o szczepionce na covid: absolutnie nie mam na to ciśnienia
Poseł Konfederacji Artur Dziambor, jako nauczyciel, jest w grupie społecznej, która będzie mogła poddać się szczepieniu jako jedna z pierwszych. Czy parlamentarzysta skorzysta z tego przywileju?
Nawet nie wiedziałem, że jestem w uprzywilejowanej grupie, w takim razie puszczę kogoś w kolejce, by przede mną się szczepił w takim razie.Absolutnie nie zamierzam się w to pchać, ani w żaden sposób nie zamierzam wykorzystywać mojej uprzywilejowanej pozycji w tym temacie. Natomiast nie mam nic przeciwko zaszczepieniu się, jeżeli lekarz, któremu bezgranicznie ufam, powie mi, że dla mojego zdrowia lepiej by było się zaszczepić, to pewnie to zrobię. Jednak tam są pewne przeciwwskazania i muszę sprawdzić, czy przypadkiem nie wpadam w tę kategorię osób, które nie powinny przyjmować szczepionki. (...) Nie mam absolutnie na to ciśnienia
– powiedział Artur Dziambor w programie “Polska na serio”.
Czytaj także: Szczepionka na COVID – problemy z Narodowym Programem Szczepień
Od samego początku sprzeciwiam się kategoryzowaniu Polaków. Problem w dyskusji publicznej jest taki, że albo się jest “superproszczepionkowcem” nawołującym do tego, by teraz wszyscy walili drzwiami i oknami do szpitali i przychodni, bo trzeba się zaszczepić albo natychmiast jest się wrzucanym do worka z wariatami, którzy uważają, że wstrzykują nam chipy i będą nas kontrolować. (...) Nie słuchajcie swoich ulubionych polityków, celebrytów, piosenkarzy, czy aktorów, nie słuchajcie prezenterów telewizyjnych i pań z telewizji śniadaniowej, idźcie porozmawiać z lekarzem
– dodał poseł Konfederacji.
Artur Dziambor: mamy “Narodową kwarantannę” i “Narodowy Program Odzyskiwania Zdrowia Polaków”, a przed nami fala bankructw…
Poseł Artur Dziambor skomentował również kwestię zaufania do polityków w sprawie szczepionki na covid. Ciężko jest ufać ludziom, zapewniającym o bezpieczeństwie i skuteczności tej szczepionki, którzy doprowadzili do zapaści gospodarczej, choć miało być tak dobrze, a swoje decyzje, którymi zamykali przedsiębiorstwa, wprowadzali z dnia na dzień, czy wręcz z godziny na godzinę.
Wszystko jest teraz patriotycznym obowiązkiem i wszystko jest narodowe, więc nie ma lockdownu, tylko mamy “Narodową kwarantannę”. Mamy być dumni z tego, że ta kwarantanna jest. Mamy z wypiętą piersią chodzić, bo to jest “Narodowa kwarantanna” i pan minister zdrowia ogłosił “Narodowy Program Odzyskiwania Zdrowia Polaków” i mamy być z tego dumni. Niestety tak to wygląda i tu jest właśnie ta propaganda, która mnie tak strasznie męczy, a do której zaprzęgnięte są te wszystkie trollkonta na Twitterze i na Facebooku
– stwierdził Artur Dziambor w programie “Polska na serio”.
Oglądaj także: Szczepionka na covid bezpieczna? Komentują Łukasz Warzecha i dr Paweł Basiukiewicz
Widzimy te bankructwa, oczywiście nie widzi ich statystyka, którą podaje Prawo i Sprawiedliwość w swoim przekazie z propagandą sukcesu. Cały czas zwracają uwagę na kilka danych. Pierwsza dana dotyczy tego, że eksport rośnie, co było dość oczywiste, że kiedy wszyscy są zamknięci w domach, to będą rosły usługi produkcyjne, transportowe, itd., więc wiadomym było, że te gałęzi przemysłu będą teraz miały dobrze, jak nigdy wcześniej. Natomiast my rozmawiamy o gałęziach przemysłu, które zostały całkowicie zamknięte, a oni posługują się też całkowicie sfałszowaną daną dotyczącą bezrobocia ponieważ w PFK jest jasno powiedziane, że zapomoga jest wydawana wtedy, gdy pracodawca pozostawi stan zatrudnienia. Masowe zwolnienia i wzrost bezrobocia dopiero się zaczną, gdy tarcza antykryzysowa przestanie funkcjonować i wrócimy do tego normalnego życia. Możemy się spodziewać fali bankructw. Gdy tarcza przestanie płacić za sztuczne utrzymywanie pracownika, to ten pracownik zostanie zwolniony
– dodał poseł Konfederacji.
Artur Dziambor: tegoroczni maturzyści de facto mają ponad rok bez szkoły, ósmoklasiści tegoroczni również
Artur Dziambor, który jest nauczycielem j. angielskiego, skomentował w programie “Polska na serio” poziom systemu edukacji państwowej, który ewidentnie przeżywa zapaść w związku z wprowadzeniem zdalnego nauczania dla uczniów wszystkich klas. W tym roku uczniowie chodzili do szkoły zaledwie przez 3-4 miesiące. W roku ubiegłym przez Ogólnopolski Strajk Nauczycieli szkoły były zamknięte blisko miesiąc. W związku z tym wszystkim poziom nauczania poleciał łeb na szyję, zakładając, że był w ogóle na jakiś w miarę dobrym poziomie w ogóle.
Tegoroczni maturzyści de facto mają ponad rok bez szkoły, ósmoklasiści tegoroczni również. Wiemy również, że lekcje przez internet w mniejszym lub większym stopniu to nie jest to oferta, którą miała normalna szkoła. Za każdym razem, gdy krytycznie wypowiem się o zajęciach internetowych, dostaję masę postów od super nauczycieli, którzy się super starają i bardzo ciężko pracują, wychodząc z siebie, by te lekcje były świetne. I ja wiem, że tak jest. Jednak chciałbym zaznaczyć, że w Polsce mamy 520 tys. nauczycieli, to jest największa grupa zawodowa w Polsce. Wśród tych 520 tys. nauczycieli może być odsetek tych, którzy naprawdę staje na rzęsach, by te lekcje były świetne. Wiemy o tym, że tych lekcji jest mniej i te lekcje są dużo gorsze, trzeba przestać się oszukiwać
– powiedział Artur Dziambor w programie “Polska na serio”.