POLSKA NA SERIO – POLITYKA
21-12-2020
Agrounia protestuje w Strykowie. Kołodziejczak: rząd musi wziąć na siebie odpowiedzialność
AgroUnia przed świętami Bożego Narodzenia nie daje o sobie zapomnieć, ale jak twierdzi lider ugrupowania, Michał Kołodziejczak, ludzie, którzy stoją w korkach przez protest rolników, są wyrozumiali i wspierają strajkujących. Tym razem Agrounia zablokowała odcinek drogi od węzła w Strykowie do ronda w Sosnowcu – Pieńkach. Droga zablokowana jest przez ok. 10 traktorów. Dzisiejszy protest ma być ostrzeżeniem dla wielkich sieci handlowych, a także dla polityków. Michał Kołodziejczak oczekuje spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Według zapowiedzi lidera Agrounii, po Nowym Roku strategiczne punkty logistyczne będą blokowane do skutku.
Agrounia protestuje na skrzyżowaniu autostrad A1 i A2. Michał Kołodziejczak oczekuje spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim
Agrounia dziś rano rozpoczęła kolejny protest. Tym razem zablokowane zostało skrzyżowanie autostrad A1 i A2. Ok. 10 traktorów blokuje blisko kilometr drogi od węzła w Strykowie po rondo w Sosnowcu – Pieńkach. Michał Kołodziejczak wprost domaga się spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. Zdaniem lidera Agrounii tylko premier jest w stanie uporządkować szkodliwe dla rolników przepisy, przez które producenci rolni otrzymują niewielkie pieniądze za swoje surowce.
Czytaj także: Zielony Ład i Brexit, a rynek mleka. Maliszewska: czeka nas spore zamieszanie na rynku
Jest to preludium akcji, które będą odbywały się po Nowym Roku, jeżeli nie będą spełnione te warunki, o których mówimy. Domagamy się spotkania z premierem, domagamy się tego, żeby rząd wziął na siebie odpowiedzialność za błędy, które według nas uczynił i za które dzisiaj płacą rolnicy. Jeżeli ktoś sprzedaje warzywa kilkukrotnie poniżej kosztów opłacalności, ziemniaki za 15 gr., kapustę za 25 gr. za kilogram, a świnie poniżej 3 zł, czy drób, który kosztuje ok. 2 zł za kilogram, co jest upokorzeniem dla polskich rolników. Nie możemy przechodzić koło tych problemów obojętnie, my na nie wskazujemy i chcemy, by produkcja żywności mogła zostać w Polsce utrzymana. Będzie ona utrzymana tylko wtedy, gdy ceny będą chociaż w granicach opłacalności
– powiedział lider Agrounii Michał Kołodziejczak w programie Polska na serio.
(...) Nasze postulaty są jasne, proste i klarowne. Jeżeli mielibyśmy o nich z kimkolwiek rozmawiać, to tylko z premierem. Nie ukrywam, że wiele razy mówiliśmy o pewnych rozwiązaniach, które trzeba wdrożyć w życie. Nie chcę wchodzić w kompetencje rządu. Mogę usiąść z premierem i powiedzieć, jakie Agrounia ma rozwiązania
– dodał Kołodziejczak.
Agrounia wejdzie do polityki? Michał Kołodziejczak: jesteśmy zauważani w całej Polsce
Agrounia zapewnia o rosnącym poparciu wśród społeczeństwa dla protestów, które są organizowane przez działaczy w całej Polsce. Wyjątkiem była ostatnia akcja z wyrzucaniem żywności na ulicę, gdy na warszawskim Żoliborzu znalazły się jajka, kapusta, ziemniaki i truchło świni. Ostatni manifest niezadowolenia rolników z Agrounii miał być wyrazem sprzeciwu wobec upokarzania rolników. Co ciekawe, mimo oburzenia, jakie pojawiło się w internecie w związku z ostatnim protestem Agrounii pod domem prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ugrupowanie znalazło się w sondażu IBRIS dla Onetu z ponad 2-procentowym poparciem. Czy w takim wypadku Agrounia przeistoczy się w partię polityczną?
Dziś robimy wszystko, by rozwiązywać problemy, które dotykają polskie rolnictwo. Dla nas, działaczy Agrounii jest to bardzo miłe wyróżnienie, bo ktoś pomyślał, żeby w ogóle w sondażu uwzględnić Agrounię, czyli ruch rolników i konsumentów, który działa skutecznie. Jesteśmy zauważani w całej Polsce. To, o czym mówimy powoduje, że ludzie zaczynają się utożsamiać z naszym przekazem i naszą organizacją. Te problemy, o których mówimy, są bardzo blisko ludzi. co będziemy robić dalej – czas pokaże
– stwierdził Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.