Informacje
08-11-2021
Rząd chce, aby powstał Narodowy Holding Spożywczy. Ma on wzmocnić pozycję polskich rolników, z których wielu zmaga się z dużym zadłużeniem.
Wpływ na to miała pandemia, ale też rosnące ceny produkcji. Rolnicy ponoszą koszty, których nie rekompensują ceny w skupach. Jak argumentują zwolennicy Narodowego Holdingu Spożywczego, pilnie potrzebna jest odbudowa polskiego przetwórstwa.
Narodowy Holding Spożywczy pomoże rolnikom?
Narodowy Holding Spożywczy nie jest nowym pomysłem. Obóz rządzący mówi o nim od dawna i uzasadnia, że taki holding pomoże rolnikom w walce z nieuczciwymi praktykami ze strony dużych korporacji, a właśnie one zdominowały przetwórstwo.
Będziemy bardzo przyśpieszać prace nad Narodowym Holdingiem Spożywczym. Chciałbym, żeby ten holding powstał w pół roku.
– zapewnił minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Janusz Gargała z rolniczej „Solidarności” przekonuje, że dziś o holdingu rolnicy wciąż niewiele wiedzą. Stąd trudno im wiązać nadzieję z takim pomysłem.
Holding jest niezłym pomysłem, ale w ogóle niezrozumiałym przez rolników, producentów, nawet przez handlowców.
– ocenił Janusz Gargała.
Entuzjastą budowania holdingu nie jest ekonomista, Paweł Młynarek. Tłumaczy, że w rolnictwie lepiej sprawdzą się spółdzielnie, w które rolnicy mogliby się zrzeszać. Jako przykład podaje branżę mleczarską.
W przemyśle mleczarskim, który jest odnogą rolnictwa, mamy do czynienia z bardzo prężnie działającymi spółdzielniami.
– wskazał Paweł Młynarek.
Rolnicy potrzebują wspólnych działań
Janusz Gargała wskazuje, że rolnicy potrzebują wspólnych działań. Te w – jego ocenie – często ograniczają się jedynie do protestów i blokowania ulic, a zamiast tego potrzebne są spółdzielnie i zrzeszanie się.
Sam Narodowy Holding Spożywczy nie pomoże rolnikom, dopóki się sami nie wezmą za pomoc własną.
– zwrócił uwagę Janusz Gargała.
Liczba dłużników z branży rolniczej wpisanych do Krajowego Rejestru Długów spadła. Dziś to ponad 4 tys. 400 dłużników. Wzrosła za to kwota zadłużenia, a przeciętny rolnik wpisany do Krajowego Rejestru Długów jest dziś zadłużony na blisko 70 tys. zł. A ich łączne zadłużenie to ponad 300 mln. Sytuację rolników pogorszyła pandemia.
Rolnicy, choć bez nich nie jest możliwe dostarczenie żywności na rynek, w całym łańcuchu dostaw, mają najsłabszą pozycję negocjacyjną. Zwraca uwagę ekonomista, dr Marcin Kędzierski.
W takich łańcuchach osoby, które znajdują się na ich początku, mają najmniejszą pozycję przetargową.
– mówił ekonomista.
Czytaj też: Jan Krzysztof Ardanowski: Grzegorz Puda robił wszystko, by Narodowy Holding Spożywczy nie powstał
radiomaryja.pl/fot.MRIRW/fot.pixabay