Ubiegły tydzień wpisał się do annałów historii, jeśli chodzi o spadki na europejskim rynku mleka.

Jak wskazuje w (O)cenach Rolniczych Jarosław Malczewski, prezes Polskiej Grupy Mleczarskiej, w całej Unii Europejskiej spada już nie tylko cena mleka w skupie, ale i koszty. Za pośrednictwem Obserwatorium Rynku Mleka (ORM) Komisja Europejska poinformowała, że w 11 tygodniu bieżącego roku odnotowano obniżenie składowej kosztu żywienia krów o 32%, a energii o 0,6%. 

Spadki na rynku mleka

Przy tej samej okazji, ORM zaraportowało dane dotyczące zmian w eksporcie artykułów mleczarskich z Unii Europejskiej do Chin. Porównując styczeń bieżącego roku do tego samego miesiąca roku ubiegłego czarno na białym widać, że wielkość eksportu produktów mleczarskich spada. Spadki na rynku mleka dotknęły większości, co nie oznacza, że wszystkiego, bo np. w przypadku serwatki w proszku odnotowano duży, bo 72% wzrost. 

,,Miejmy nadzieję, że będzie to początek większej aktywności handlowej Chin na globalnym rynku mleka, bo zmiany w tym zakresie są niezbędne do odwrócenia obecnego trendu spadku cen" – mówi Malczewski.

Krajowy rynek mleczarski

Z Dalekiego Wschodu warto wrócić jednak na tereny nam bliższe. Łotewski minister rolnictwa Didzis Śmits i litewski minister rolnictwa Kestutis Navickas ujawnili plany wspólnego wystąpienia do Komisji Europejskiej o pilne wsparcie firm mleczarskich w swoich krajach. Informacja ta pojawia się w tle doniesień wskazujących na dalsze pogłębianie się kryzysu w branży mleczarskiej regionu Morza Bałtyckiego. 

Jak informuje łotewskie Ministerstwo Rolnictwa w oświadczeniu na swojej stronie internetowej, kryzys w branży mleczarskiej w równym stopniu dotyka Łotwę i Litwę, dlatego należy opracować wspólne rozwiązania dla całego regionu bałtyckiego. W ciągu ostatnich kilku miesięcy bałtyccy rolnicy wzywali władze do podjęcia pewnych kroków w celu ratowania ich działalności, która, jak twierdzą, jest w opłakanym stanie ze względu na z jednej strony wysokie koszty produkcji, z drugiej na niskie ceny hurtowe. 

,,Sytuacja na pewno nie jest łatwa i wymaga natychmiastowego wdrożenia, również tych, często odkładanych na później, rozwiązań systemowych. Rynek spożywczy przechodzi obecnie niemałą rewolucję i już teraz wiemy, że wszelkie dotychczasowe prognozy należy zrewidować.  Nie wielkości, ale wartości rynku sprzyja niesłabnąca inflacja. Bieżące dane każą nam twierdzić, że wartość rynku ma wkrótce przekroczyć 440 mld zł. Wartość ta przekłada się na wzrost wartości o 12 % i to zaledwie w ciągu jednego roku. Prognostycy twierdzą, że w ciągu kolejnego roku odnotujemy kolejny wzrost, tym razem o ok. 6%" – wskazuje ekspert.

Zobacz także: Polski sektor mleczarski stoi w obliczu znaczących wyzwań